Zignorowane government shutdown. W centrum uwagi Włochy
Nadal brak większych zmian na rynku głównej pary walutowej. Praktycznie przez całą poniedziałkową sesję europejską kurs EUR/USD notowany był w okolicach poziomu 1,35.
Sytuacji istotnie nie zmienił też handel w USA, pomimo że doszło tam do government shutdown, a Włosi ponowie mogą być zmuszeni iść do urn. S.Berlusconi odwołał bowiem swoich ministrów i domaga się przedterminowych wyborów. W tej sytuacji premier E.Letta będzie się ubiegał o wotum zaufania, co prawdopodobnie nastąpi w najbliższą środę. Najwyraźniej rynki finansowe przyzwyczajone są do okresowych napięć fiskalnych w USA (batalia o budżet toczy się bowiem co roku), które finalnie kończą się podniesieniem limitu zadłużenia kraju.
Dopiero przeciągające się dyskusje w USA i niekorzystne rozstrzygnięcie sytuacji we Włoszech mogą spowodować osłabienie nastrojów na rynku walutowym. Dla inwestorów liczyć będzie się teraz to, ile czasu zajmie dojście do porozumienia ws. budżetu w amerykańskim Kongresie. Im będzie go potrzeba więcej, tym mocniej zagrożony zostanie wzrost gospodarczy kraju w 4Q13. Podobne „sprzeczki” sprzed 17-lat trwające 21 dni kosztowały gospodarkę USA 1,4 mld USD. Teraz analizy niezależnych ośrodków wyliczyły, że jeśli government shutdown potrwa trzy tygodnie to obniży to dynamikę PKB w 4Q13 o 0,5%, jeśli zaś wydłuży się do końca października, to obniży to wzrost o 0,7%, a w przypadku 2 tygodni będzie to spadek o 0,3%.
Na razie jednak obraz techniczny rynku głównej pary walutowej nie zmienia się i to już od kilku dni. Przełamanie maksimum na poziomie 1,3568 USD pozwoli na ruch w kierunku szczytu z lutego br. na 1,3595 USD. Natomiast pierwsze wsparcie znajduje się na poziomie 1,347 USD i niżej przy strefie 1,3375-1,3420 USD za euro. W kraju złoty przez większą część dnia pozostawał stabilny, oscylując w przedziale 4,21-4,22. Dopiero po południu kurs EUR/PLN ruszył w górę docierając do poziomu 4,24. Niewykluczone, że deprecjonujący wpływ na naszą walutę miała kwartalna publikacja NBP wskazująca na niższą niż oczekiwał rynek nadwyżkę na rachunku obrotów bieżących (362 mln EUR w 2Q13 wobec prognozy na poziomie 1,4 mld EUR i 2,3 mld EUR w 1Q13). W najbliższych dniach nie wykluczamy możliwego testu poziomów wyższych – okolic 4,26-4,27 zanim zobaczymy jego aprecjację w kierunku 4,15 a nawet niżej.
Na rynku stopy procentowej początek tygodnia przyniósł marginalne wzrosty rentowności (o 1-2 pb). Jedynie wyraźniejsza przecena dotknęła obligacje skarbowe o dłuższych terminach wykupu niż 5 lat (+3-6 pb). W efekcie doszło do wyraźnego rozszerzenia się ASW 10Y. Osłabienie rynku długu zbiegło się z opublikowanym harmonogramem październikowych aukcji. Jak się okazało, Ministerstwo Finansów zamierza uplasować na rynku obligacje skarbowe: 3 X – PS0718 za 2-5 mld PLN i 22 X – OK0116, DS1023 oraz WS, WZ i IZ za 6-12 mld PLN (wybór serii uzależniony od sytuacji rynkowej). To bardzo wysoka podaż, której wpływ będzie ograniczany poprzez wykup obligacji DS1013 i wypłatę odsetek od obligacji na kwotę prawie 30 mld PLN. Teoretycznie negatywny wpływ mógł mieć też fakt, że inwestorzy zagraniczni zmniejszyli swoje zaangażowanie w obligacjach skarbowych w sierpniu do 197,9 mld PLN (o 4,2 mld PLN). Niemniej w tym przypadku MF sygnalizowało ten spadek już miesiąc temu. Co ciekawe, w kalendarzu znalazł się również odkupu papierów EUR20140203 (0,5 mld EUR). Notowania polskiego długu jedynie na początku sesji wsparły spadki rentowności na rynkach bazowych. Podobnie jak w ostatnich dniach na emerging markets wciąż widać lekką przecenę lokalnych walut oraz obligacji skarbowych.
Niepokój związany z konsekwencjami czasowego zawieszenia funkcjonowania niektórych instytucji federalnych w USA z powodu braku finansowania i groźba destabilizacji na włoskiej scenie politycznej wyraźniej dotykają natomiast rynki akcji. W poniedziałek Paneuropejski indeks FTSEurofirst 300 spadł o blisko 0,6%, a włoski indeks FTSE MIB stracił zaś 1,3% osiągając najniższy poziom od trzech tygodni. Słabo zakończył się też dobry kwartał za oceanem. Indeks Dow Jones stracił wczoraj na koniec dnia 0,8%, S&P500 spadł o 0,6%, a zniżka Nasdaq wyniosła 0,3%. Indeksy zyskały jednak zarówno w skali miesiąca, jak i kwartału, co przełożyło się na wzrosty tych indeksów od początku roku o 15%-25%.
Na wtorek zaplanowana jest publikacja wskaźników aktywności przemysłowej PMI/ISM dla Europy i USA. Niewykluczone, że ze względu na government shutdown zza oceanu nie napłyną żadne informacje. Byłaby to pochodna konsekwencji wysłania na bezpłatne urlopy tysiąca urzędników państwowych w związku z wstrzymaniem wydatkowania budżetowego. W kraju dwudniowe posiedzenie rozpoczyna RPP. Rynek podobnie jak i my zakłada, że Rada utrzyma stopę referencyjną na poziomie 2,5%. Mediana prognoz wskazuje, że stopy pozostaną na obecnym poziomie do trzeciego kwartału 2014 roku, kiedy to nastąpi ich pierwsza podwyżka. Ponadto rynek zakłada, że do końca 2014 roku główna stopa procentowa zostanie podniesiona do 3,0%. Spodziewamy się też podtrzymania tonu wrześniowego posiedzenia i powtórzenia informacji, iż do końca br. koszt pieniądza powinien pozostać na niezmienionym poziomie.
Joanna Bachert
Mirosław Budzicki (rynek stopy procentowej)
Biuro Strategii Rynkowych
PKO Bank Polski