(Zbyt) mocny zakład o „gołębiość” FOMC?
Poniedziałkowa sesja na rynku walutowym nie zmieniła obrazu technicznego głównej pary walutowej. Po porannym wzroście euro do 1,31 USD kolejne godziny sesji przyniosły stabilizację. Impuls do umocnienia wspólnej waluty nadszedł z Włoch, gdzie po dwumiesięcznym impasie wyłoniony został rząd E.Letty.
W wygłoszonym po południu expose premier Włoch zapowiedział podjęcie na forum Unii Europejskiej działań, by wypracować strategię dla wzrostu bez narażania procesu uzdrawiania finansów. Zaraz po wystąpieniu nowego premiera wskaźnik mediolańskiej giełdy wzrósł o 1,63 procent, co uznano za pierwszą pozytywną reakcję rynków na zmiany polityczne we Włoszech po długim okresie niepewności.
Agencja ratingowa Standard&Poor’s potwierdziła zaś wcześniejszy ranking dla Włoch BBB+. W kolejnych godzinach wczorajszej sesji opublikowane zostały dane ze strefy euro, które okazały się mieszane w swym wydźwięku również pozostając bez wpływu na notowania euro/dolara. Indeks nastrojów gospodarczych w strefie euro spadł w kwietniu do 88,6 pkt z 90,1 pkt w marcu, a wskaźnik nastrojów konsumentów wzrósł do minus 22,3 pkt z minus 23,5 pkt miesiąc wcześniej. Analitycy prognozowali, że indeks nastrojów gospodarczych wyniesie 89,3 pkt, a indeks nastrojów wśród konsumentów minus 22,3 pkt. Dzięki przełamaniu impasu politycznego w Rzymie bardzo dobrze wypada aukcja obligacji włoskich. Choć rentowności papierów pospadały do najniższych poziomów od października 2010 roku również nie zmieniły nastrojów na rynku walutowym. Najwyraźniej rynek koncentruje się na najważniejszych wydarzeniach tego tygodnia, a mianowicie posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego (ECB) i spotkaniu Rezerwy Federalnej (FOMC). Jeśli tak jak oczekuje rynek, prezes M.Draghi poinformuje, że bank zdecydował się obniżyć stopy procentowe już podczas majowego posiedzenia (2 maja), wpłynie to deprecjonująco na kurs EUR/USD, który praktycznie od początku kwietnia nie może pokonać wsparcia na 1,30. Oczekiwany ruch ze strony EBC powinien tę konsolidację przerwać: obniżka stóp procentowych sprowadzi kurs w dół (możliwy test strefy 1,25-1,27 USD), zaś jej brak sprowokuje odwrotną reakcję rynku prowadzącą do wzrostu notowań wspólnej waluty w okolice kwietniowego szczytu na 1,32 USD z możliwą próbą testu oporu na poziomie 1,33 USD. We wtorek od rana euro nadal oscyluje wokół 1,31 USD.
W kraju mamy tydzień o niskiej aktywności na rynku międzybankowym. Po tym jak ostatnie kilka dni przyniosło spadek wartości polskiej waluty w ślad za realizacją zysków na większości par wchodzących w skład koszyka CEE (kurs EUR/PLN wzrósł chwilami do ponad 4,16) w poniedziałek widzieliśmy lekkie umocnienie w reakcji na wieści płynące z Włoch. Kurs EUR/PLN spadł w okolice poziomu 4,13. Jednak i tu największy wpływ na notowania będzie miała decyzja EBC, stąd zmiany notowań naszej waluty były ograniczone. W zależności od komunikatu M.Draghiego złoty może dalej umacniać się – do około 4,10 (w przypadku pozostawienia stóp w Europie na niezmienionym poziomie), bądź ulegnie przecenie do 4,17-4,20 wobec euro, jeśli koszt pieniądza w strefie euro zostanie obniżony. W tym drugim przypadku obniżka stóp w EBC może nasilić oczekiwania rynkowe na podobny ruch ze strony RPP (posiedzenie zaplanowane jest na 7-8 maja) dodatkowo ciążąc złotemu. Nie można bowiem wykluczyć, że ruch EBC da impuls Radzie i ta już w maju zadecyduje o cięciu kosztu pieniądza o 25 pb. Przy takim scenariuszu kurs EUR/PLN może nawet podjąć próbę ataku strefy 4,25-4,30 ale raczej nie wyżej.
Wydawało się że w oczekiwaniu na najważniejsze spotkania banków centralnych w tym tygodniu, rynek finansowy pozostanie w poniedziałek pod wpływem postępów politycznych Włoch. I rzeczywiście, koniec impasu parlamentarnego, i votum zaufania dla nowego premiera pchnęły włoskie rentowności 10-letnie poniżej poziomu 4,0% (dzisiejsze otwarcie w okolicach 3,92%). Wydawało się tak przede wszystkim „Bundom” gdyż powołanie włoskiego rządu działając na rzec spadku premii za ryzyko systemowe w strefie euro, generowało presję spadkową na spread IT-DE nie tylko ze strony spadających rentowności włoskich papierów skarbowych, ale także rysując białe świece na wykresie 10-letniej obligacji niemieckiej. Ruch wzrostowy rentowności 10-letniego Bunda zatrzymały na otwarciu sesji publikacje dotyczące wskaźników nastrojów Komisji Europejskiej. Wskaźnik ogólny obniżył się w kwietniu do 88,6 z poziomu 90,0 wobec oczekiwań na poziomie 89,3, potwierdzając recesyjne tendencje w gospodarce strefy euro ogółem, zarysowane przez wskaźniki PMI. Sub-indeksy dość dobrze wróżą nastrojom konsumentów, co jest głównie pochodną spadku inflacji na dochody rozporządzalne gospodarstw domowych. Z drugiej strony jednak wskaźniki gospodarki realnej pogorszyły się w szerokim przekroju. Na uwagę zasługują również obniżki indeksów cenowych, tak z poziomu konsumpcyjnego 15,8 wobec 18,8p ora zna poziomie procesów cenowych producenta do -3,6 wobec -1,4. Echem tego osłabienia był zaskakujący i popychający głębiej w dół rentowność Bunda poziom inflacji CPI i HICP dla Niemiec. Jeśli ktoś potrzebował więcej „przesłanek” na rzecz działań EBC, to prawdopodobnie widząc HICP na poziomie 1,1% (-0,5%m/m) wobec szacowanego 1,7% (-0,1%m/m) oraz CPI na poziomie 1,2% (-0,5%) wobec oczekiwań 1,4% (-0,2%m/m), otwierają drogę ku niższym stopom i szerszym działaniom EBC.
Spadek rentowności Bunda do poziomu 1,2% nie pozostał obojętny długi koniec polskiej krzywej rentowności. DS1023 zamknął się na poziomie 3,31%. Niemniej jednak umocnienia doznała cała polska krzywa rentowności a skala tego ruchu była zbliżona wzdłuż krzywej. Utrzymała się stromość krzywej dochodowości w okolicy 70 pb. Stawki IRS obniżyły się nieco mniej w czasie poniedziałkowej sesji, podczas gdy skala wyceny ewentualnej obniżki stóp procentowych przez RPP utrzymała się na poziomie około „3 i pół” redukcji o 25 pb (2 punkty wzrosły stawki FRA, podczas gdy o 1-2 punkty spadły stawki WIBOR 3M+).
Dzisiaj ocenę nastrojów w niemieckiej gospodarce, a przede wszystkim wśród konsumentów niemieckich, silnie wspiera odczyt wskaźnika Gfk, co neutralizuje nieco wczorajszy gołębi impuls płynący z danych o inflacji, czy wskaźników KE. Z Niemiec gospodarki napłyną dzisiaj jeszcze ważne dane na temat sytuacji. Do odczytu na temat niemieckiej inflacji, dojdzie dzisiaj pakiet danych na temat inflacji w strefie euro i w innych krajach europejskich, w tym we Francji i we Włoszech. Słabość Hiszpanii niewielu inwestorów może jeszcze zaskoczyć, ale warto obserwować reakcję spreadów peryferyjnych na publikację danych o PKB w tym kraju w I kwartale 2013 roku. Nieco lepszy nastrój wobec Włoszech faworyzuje rozszerzanie się spreadu ES-IT. Rynek obecnie z przymrużeniem oka traktuje „lukę wpływów” którą przewiduje program gospodarzy nowego premiera Italii. Plan Letty mający na celu obniżenie podatków dla przedsiębiorstw i gospodarstw domowych, przy jednoczesnym kroczeniu drogą konsolidacji zakładać musi cięcia w wydatkach fiskalnych.
W USA kluczowa będzie publikacja danych na temat wskaźnika Conference Board. Sytuacja na amerykańskim rynku pozostaje dość mieszana i naznaczona oczekiwaniami na kontynuacje polityki poluzowania ilościowego przez FOMC. UST 10Y oscyluje w okolicy 1,66% po tym jak wczoraj testował poziom 1,65%, podczas gdy rynek akcji odnotowuje kolejne poziomy maksimum. Podczas gdy wczorajsze dane na temat sprzedaży domów utrzymują wiarę w „poszczególne” sektory gospodarki, pojawiają się głosy na temat możliwości większego niż dotychczas wsparcia gospodarki przez FOMC już w czasie środowego spotkania. Silna wycena gołębiego nastawienia, zwiększa ryzyko mocnej reakcji rynku w razie „negatywnego” zaskoczenia komentarzami FOMC, ale także rozczarowaniem w razie braku obniżki EBC.
W świetle dotychczasowych komentarzy i danych uznajemy jednak, że przeważają czynniki wskazujące na redukcję stóp procentowych przez Europejski Bank Centralny. Z drugiej jednak strony zakładamy, że FOMC pozostanie neutralnie gołębi w swoim komentarzu (posiedzenie bez konferencji) co może doprowadzić to pewnej realizacji zysków na amerykańskiej krzywej. Jeśli oczekiwania części rynku są słuszne, i Fed będzie rozważał zwiększenie skali zakupów aktywów dłużnych, można oczekiwać kolejnego mocnego impulsu na globalnych krzywych obligacyjnych.
Joanna Bachert
Aleksandra Bluj
Biuro Strategii Rynkowych
PKO Bank Polski