Zbuduj sobie bank wiedzy
Rozwój systemów wymiany informacji gospodarczej wymaga dużych nakładów, warto więc zastanowić się, jak to zrobić taniej? Jednym ze sposobów jest powołanie centrów informacyjno-doradczych w bankach spółdzielczych.
W najlepszych europejskich bankach za pośrednictwem wirtualnej sieci przez całą dobę, siedem dni w tygodniu obywatel bez wychodzenia z domu może już nie tylko założyć lokatę czy zaciągnąć kredyt, ale też korzystać z rejestrów danych, rozliczyć się z podatku, złożyć wniosek o dowód osobisty, prawo jazdy, a nawet dokonać formalności dla założenia firmy. W Niemczech funkcje biura informacji kredytowej pełni witryna internetowa stanowiąca własność prywatną, z której usług korzystają wszystkie agencje rządowe. Dzięki tej witrynie, każdy obywatel Niemiec za jednym kliknięciem w klawiaturę domowego komputera jest w stanie sprawdzić, jaką posiada wiarygodność kredytową. Co ważne, informację taką od ręki uzyska też każdy supermarket, a nawet mały sklepik. Jeżeli sprzedawca stwierdzi, że zdolność kredytowa klienta jest niska, ten może to sam zweryfikować.
Atut aktywnej obecności w internecie, dostęp do rejestrów biznesowych decyduje już o sukcesie na równi z umiejętnością zarządzania ryzykiem. Cechą e-dokumentów jest możliwość ich automatycznego przetwarzania: klasyfikowania, kojarzenia, zestawiania, sortowania, porównywania, wyszukiwania i analizowania. Zdalny przekaz liczony w milisekundach to koszt wielokrotnie niższy od produkowania i przesyłania ton papierowych dokumentów czy reklam. Każdy obywatel, firma czy samorząd, mając stosowne uprawnienia, za niewielkie pieniądze może zdobywać wiarygodne i potrzebne informacje biznesowe. To rozwiązanie nadzwyczaj proste i w dużej mierze już stosowane w sektorze bankowym.
Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes ZBP podczas obrad VI Forum Liderów BS wskazywał, że banki spółdzielcze powinny zarabiać nie tylko na obrocie pieniędzmi, ale też na dystrybuowaniu… wiedzy, co jest możliwe poprzez stworzenie lokalnych centrów informacyjno-doradczych. Projekty związane z usługami doradczymi mogą uzyskać poważne wsparcie finansowe w nowych programach unijnych. Trzeba wiedzieć, jak sięgnąć po te pieniądze. -Warto zrewidować obszary, które określaliśmy jako „poza naszym zasięgiem”, i przedefiniować obraz swojego banku biorąc pod uwagę to, co wiemy i posiadamy, a nie to, co robiliśmy dotychczas – podkreślał K. Pietraszkiewicz.
Każda firma co pewien czas musi „zrzucać skórę”. Czy projekt jest interesujący? Czy możemy na nim zarobić? Jeśli uzyskamy odpowiedź: tak, finansujemy go! Badania dowodzą, że zwykle dochodzi do realizacji projektów jedynie z 95-proc. pewnością sukcesu. Tymczasem, psycholodzy biznesu radzą: kryterium wyboru nie musi być to, że nie poniesiemy klęski, wystarczy dobrze policzone prawdopodobieństwo zostania wielkim zwycięzcą. Znany jest przykład Steve’a Taylora, producenta i dystrybutora mrożonek Fresh Express, który zastanawiał się, co może jeszcze zrobić, sprzedając sałatę? Nie był w stanie zainstalować w niej procesora ani wysyłać jej przez internet, stworzył więc rynek „sałaty w opakowaniu” wstępnie umytej i poszatkowanej. Wartość jego biznesu wzrosła w ciągu kilku lat od zera do 1,4 mld USD rocznie. Jeżeli coś takiego można zrobić z warzywem, to jaką my możemy mieć wymówkę.