Zaskakująco dobry wynik funduszy obligacji
W pierwszym półroczu, generalnie rzecz ujmując, rynki akcji raczej nie zachwyciły. Zyski większe niż przeciętnie oczekiwane przyniosły tylko pojedyncze indeksy giełdowe. Wśród większych rynków prym wiodły akcje niemieckie (DAX wzrósł o 6,7%).
Niezłe wyniki, choć raczej na poziomie średnich długoterminowych oczekiwań dla rynków akcji, przyniosły inwestycje w akcje amerykańskie (S&P 500 zwyżkował od stycznia do czerwca o niemal równo 5%). Poza tymi wyjątkami, w większości przypadków, było już gorzej.
W Warszawie indeks największych spółek zanotował co prawda dodatnią stopę zwrotu, ale nieco ponad 2% w okresie półrocza to nie jest zysk jakiego oczekują podejmujący ryzyko inwestowania w papiery udziałowe. Na minusie znalazł się natomiast indeks małych spółek. sWIG80 spadł w tym okresie o 1,1%.
Przeciętne wyniki funduszy akcyjnych odzwierciedlały sytuację nienajlepszego dla tego typu inwestycji półrocza. Nie brakowało jednak pozytywnych niespodzianek. Okres pierwszych sześciu miesięcy roku, który obejmuje nasz czerwcowy ranking pozwala już na wyciągnie wniosków na przyszłość z większym prawdopodobieństwem niż to ma miejsce w przypadku rankingów miesięcznych. Niewykluczone więc, że liderzy rankingu będą także dobrze radzili sobie w najbliższej przyszłości.
Jak zwykle jedną z najciekawszych grup funduszy są te podmioty, które obiecują dodatnią stopę zwrotu bez względu na warunki rynkowe. Ta idea przyświecająca funduszom aktywnej alokacji i absolutnej stopy zwrotu jest oczywiście jak najbardziej słuszna, problem tylko w tym, że w dłuższym okresie udaje się nielicznym.
W pierwszym półroczu bieżącego roku najlepiej poradzili sobie z tym zadaniem zarządzający z Opery TFI i AXA TFI (to pierwsze towarzystwo osiągnęło zresztą najwyższe miejsce w rankingu firm zarządzających, głównie dzięki poprawie notowań funduszy Novo, czyli podmiotów, które zostały przejęte w 2009 przez Operę TFI od likwidowanego SEB TFI). Najlepszy fundusz grupy, czyli Opera Alfa-plus zyskał niemal 12%!
Niestety dużą wpadkę zaliczył ALIOR Selektywny. Pozostaje mieć nadzieję, że strata ponad 15% była tylko wypadkiem przy pracy i zostanie szybko odrobiona.
Przy okazji warto zwrócić uwagę na niezbyt popularne w Polsce: politykę inwestycyjną oraz system wynagradzania pracy zarządzających funduszu Opera Alfa-plus. Nie ma tutaj stałej opłaty za zarządzanie, natomiast inwestor dzieli się z zarządzającymi zyskami z zainwestowanych przez nich środków.
Alfa-plus jest funduszem tak skonstruowanym, że nie posiada ekspozycji na ryzyko rynkowe, czyli, trochę uproszczając, na jego wyniki nie powinny wpływać nadrzędne trendy rynków akcji zwane popularnie hossą lub bessą. Niestety jest to fundusz przeznaczony dla bardziej zamożnych klientów.
Mediana stóp zwrotu funduszy polskich akcji szerokiego rynku znalazła się blisko zera. Biorąc pod uwagę zmianę indeksu WIG (1,9% w skali półrocza) i przeciętnie pobierane opłaty za zarządzanie w funduszach polskich akcji, trudno było oczekiwać innego wyniku. Stąd też szczególnie warto zwrócić uwagę na liderów na liderów rankingu, którymi są fundusze zarządzane przez Pioneer TFI, AXA TFI i Investors TFI.
Bardzo ciekawie przedstawia się sytuacja w grupie podmiotów inwestujących w krajowe papiery dłużne. Mimo czterech podwyżek stóp procentowych, które miały miejsce od początku roku, mediana stóp zwrotu funduszy obligacji wyniosła aż 3,4%.
To trochę nieoczekiwane, ponieważ wzrost kosztu pieniądza powinien mieć negatywny wpływ na notowania większości papierów dłużnych. Z komentarzy uczestników rynku wynika, że popyt powodujący zwyżki notowań obligacji pochodził z zagranicy. Dla inwestorów zagranicznych, w obliczaniu ostatecznych stóp zwrotu, ważne są także kursy wymiany walut.
Najwyraźniej więc spodziewali się oni umocnienia złotego w okresie inwestycji, które powinno zrekompensować ewentualne zwyżki rentowności. Problemem będzie tylko, jeżeli zmienią oni zdanie i zaczną gwałtownie wycofywać się z polskich obligacji.
Fundusze inwestycyjne w I półroczu 2011
Rafał Lerski, CFA, Doradca inwestycyjny firmy Expander
Współpraca: Jarosław Sadowski, analityk firmy Expander