Zapowiedź wydarzeń tygodnia – Bankowe testy i posiedzenie Fed na pierwszym planie

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

gerda.broker.04.400x273Główne wydarzenie, którego świadkami będziemy w najbliższych dniach, to środowe posiedzenie amerykańskiego banku centralnego. Oczekuje się, że w jego trakcie zostanie podjęta decyzja o zakończeniu trzeciej rundy ilościowego luzowania polityki pieniężnej, znanego pod skrótem QE3, czyli skupowania papierów dłużnych.

Chodzi zarówno o obligacje skarbowe, jak i papiery związane z kredytami hipotecznymi. Wygaszanie poprzednich dwóch rund tego typu programów zawsze wywierało duży wpływ na sytuację na rynkach. Podobnie będzie więc prawdopodobnie i tym razem. Dotyczyć to będzie zarówno giełd akcji, rynku walutowego, jak i papierów dłużnych, a oddziaływanie to nie ograniczy się tylko do Stanów Zjednoczonych, lecz obejmie także inne regiony, a szczególnie może wpłynąć na sytuację na rynkach wschodzących. Zakończenie poprzednich dwóch rund QE powodowało sięgające 17-20 proc. spadki na amerykańskiej giełdzie. Trudno przewidzieć, czy obecnie czeka nas podobny scenariusz. Z oczekiwaniem na decyzję Fed wiązać można trwającą już od kilku tygodni spadkową tendencję na nowojorskim parkiecie. Obserwowane od kilku dni odreagowanie i zwyżki indeksów niczego jeszcze nie przesądzają i nie można wykluczyć kontynuacji przeceny, gdyby Fed zdecydował się zakończyć QE3. To posunięcie zapewne skutkowałoby dalszym umocnieniem się amerykańskiej waluty. Bardzo prawdopodobne byłoby pogorszenie się nastrojów na giełdach i rynkach walutowych krajów zaliczanych do emerging markets. Modelową reakcją na decyzję Fed byłby spadek cen amerykańskich obligacji, a więc będący tego konsekwencją wzrost ich rentowności. Ta tendencja może jednak zostać zaburzona w wyniku zwiększonego popytu na te papiery ze strony kapitału przesuwającego się z innych rynków, a więc z giełd oraz walut i obligacji krajów zaliczanych do emerging markets.

Do czasu zakończenia posiedzenia rezerwy federalnej i ogłoszenia decyzji, na rynkach można się spodziewać nerwowości, choć z drugiej strony, oczekiwanie na nią może też powodować wstrzymywanie się inwestorów z poważniejszymi ruchami kapitału. Dodatkowym elementem niepewności jest też fakt, że ostatnie wypowiedzi przedstawicieli Fed sygnalizują zaniepokojenie pogarszającą się sytuacją w globalnej gospodarce, obawami związanymi z umocnieniem się dolara oraz deflacją. Choć więc jest to mało prawdopodobne, nie można wykluczyć, że rezerwa federalna wstrzyma się z zakończeniem QE3 lub w zamian zastosuje inne instrumenty lub zadeklaruje podjęcie działań, które mogłyby złagodzić niekorzystne konsekwencje decyzji o zakończeniu ilościowego luzowania swej polityki.

Spośród innych wydarzeń i publikacji, które czekają inwestorów w najbliższych dniach, należy zwrócić uwagę na ogłoszenie przeprowadzonych przez Europejski Bank Centralny wyników stress testów, którym zostały poddane europejskie banki. Wyniki te znane będą już w niedzielę, więc ich wpływ może być wyraźnie odczuwalny na rynkach już w pierwszych dniach tygodnia. Pewne obawy z tym związane budzą przecieki, które pojawiły się w prasie, mówiące to tym, że w przypadku kilkunastu banków, głównie greckich i włoskich, ale także austriackich oraz pojedynczych reprezentantów Cypru, Belgii i Portugalii, wyniki testu wypadły negatywnie.

Wpływ na sytuację na rynku walutowym mogą mieć informacje dotyczące inflacji w Niemczech i strefie euro. W przypadku naszego zachodniego sąsiada spodziewany jest wzrost inflacji z 0,8 do 1 proc., jednak większe obawy związane są z bardzo niską, sięgającą 0,3 proc. inflację w całej strefie euro. Gdyby inflacja okazała się niższa, spowodowałoby to osłabienie się wspólnej waluty.

Inwestorzy mogą też reagować na poniedziałkową publikację indeksu Ifo, obrazującego nastroje niemieckich inwestorów. Wskaźnik ten jest uważany za trafny prognostyk przyszłych tendencji w gospodarce. Jego spodziewany spadek mógłby więc wpłynąć na pogorszenie się nastrojów na rynkach. Z reakcją inwestorów należy się też liczyć w przypadku licznych informacji ze Stanów Zjednoczonych, poczynając od wtorkowych danych o zamówieniach na dobra trwałe, poprzez czwartkowy wstępny odczyt amerykańskiego PKB za trzeci kwartał, kończąc na piątkowych informacjach dotyczących dochodów i wydatków Amerykanów, nastrojów konsumentów oraz indeksu Chicago PMI.

Rynki finansowe

W ostatnich dniach na światowym rynku walutowym nastąpił powrót do głównej tendencji, czyli dalszego umacniania się dolara. Kurs euro obniżył się z 1,28 do 1,265 dolara.

Konsekwencją tego było osłabienie się złotego. Dolar zdrożał z poniedziałkowych 3,3 zł do 3,34 zł w piątek. W trakcie tygodnia kurs dolara przekraczał chwilami 3,35 zł. Mniejsze zmiany miały miejsce w przypadku kursu euro, który wzrósł z 4,21 zł do 4,22 zł, choć i tu bywało nerwowo, zwłaszcza w środę, gdy notowano skok do ponad 4,23 zł. Podobnie było w przypadku franka szwajcarskiego, którego kurs trzymał się w okolicach 3,5 zł.

Na giełdach europejskich po nerwowym początku i sporych poniedziałkowych spadkach, kolejne sesje przyniosły poprawę nastrojów. W efekcie do czwartku indeks we Frankfurcie zyskiwał ponad 2 proc., a paryski CAC40 rósł o ponad 3 proc. O prawie 3,5 proc. w górę szedł też amerykański S&P500, a Dow Jones zwyżkował o niecałe 2 proc.

Nasz rynek na tym tle zachowywał się wyraźnie słabiej. Do czwartku indeksy największych spółek rosły po 1,4 proc., a WIG zwyżkował o 1,3 proc. Wskaźniki małych i średnich spółek szły w górę o 0,6-0,9 proc.

Piątkowe przedpołudnie przyniosło tendencję lekkiego osłabiania się złotego i niewielkie wahania notowań na giełdzie.

Finanse osobiste

Polisolokaty opodatkowane

Instrumenty finansowe zwane polisolokatami, czyli lokaty i mające formę polisy ubezpieczeniowej na życie lub dożycie, które od niedawna umożliwiały uniknięcie podatku od dochodów kapitałowych, czyli tzw. podatku Belki, przestają spełniać to zadanie. W wyniku zmian ustawy o PIT, od 18 października przestało obowiązywać zwolnienie zysków z polisolokat ze wspomnianego podatku.

Coraz lepiej na rynku pracy

Główny Urząd Statystyczny poinformował, że stopa bezrobocia obniżyła się we wrześniu do 11,5 proc., z 11,7 proc. miesiąc wcześniej. To jednocześnie najniższy poziom od czterech lat. We wrześniu ubiegłego roku bezrobocie sięgało 13 proc. Systematyczna poprawa sytuacji na rynku pracy wskazuje, że z polską gospodarką nie jest najgorzej.

Wydajemy nieco mniej

Mimo lepszej sytuacji na rynku pracy, sprzedaż detaliczna we wrześniu wzrosła jedynie o 1,6 proc., nieco mniej niż w sierpniu, gdy jej wzrost wyniósł 1,7 proc. Był to wynik znacznie słabszy, niż oczekiwali ekonomiści. Spodziewali się oni zwyżki sprzedaży o 2,45 proc.

Źródło: GERDA BROKER