Zapowiada się wzrost cen
Wyższe ceny ropy napędzą inflację
Wzrost cen ropy naftowej, przy jednoczesnej słabości złotego do dolara, to szczególnie zła informacja dla kierowców oraz firm transportowych. Ceny paliw na polskich stacjach benzynowych w ostatnich dniach istotnie wzrosły. Przy dalszym ograniczaniu wydobycia ropy mogą podskoczyć jeszcze bardziej. Jednak porozumienie światowych potęg naftowych może mieć dużo poważniejsze skutki niż rosnące koszty tankowania.
Ceny surowców oraz ceny energii w bardzo dużym stopniu wpływają na poziom inflacji. Po spotkaniu OPEC wzrosło oczekiwanie na to, że w kolejnych miesiącach ceny towarów i usług konsumpcyjnych będą stopniowo szły w górę. Dodatkowo inflacja będzie wywierała presję na banki centralne, by te podnosiły stopy procentowe.
A to niepomyślna informacja zarówno dla gospodarstw domowych (wzrośnie oprocentowanie kredytów), jak i inwestorów, którzy preferują obligacje. Obawy o realizację takiego właśnie scenariusza pokazuje wzrost rentowności obligacji skarbowych zarówno w USA, jak i w Europie. Relatywnie lepiej przedstawiają się perspektywy dla akcji, szczególnie rynków rozwiniętych. Giełdom w USA od jakiegoś czasu służy wybór Donalda Trumpa. Natomiast spółkom w Europie i Japonii – wśród których jest dużo eksporterów – pomaga osłabienie się euro oraz jena.
Radosław Piotrowski