Zagranica: Madziarzy mają się lepiej

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

Wprowadzane przez Viktora Orbána zmiany na Węgrzech z zainteresowaniem obserwują światowi specjaliści od gospodarki i polityki. Wbrew przewidywaniom osiąga on bowiem sukcesy.

RAFAŁ HANKUS

Dzięki prowadzonej przez Orbána polityce zmierzającej do zatrzymania jak największego kapitału w kraju, możliwe jest utrzymywanie 16-procentowego podatku dochodowego od osób fizycznych oraz ulg prorodzinnych, zaś podatek dochodowy od firm sięga 10 proc. Jest najniższy w całej UE i porównywalny do Cypru, który określany jest europejskim rajem podatkowym. Budzi on duże zainteresowanie sporej grupy inwestorów z państw Europy Środkowej, z Czechami i Słowakami na czele. Jak podaje www.pit.pl – od połowy 2009 do połowy 2012 r. liczba zarejestrowanych na Węgrzech firm wzrosła o 41 proc., czyli o około tysiąc.

Rząd Orbána planuje zwiększenie inwestycji w sektorze publicznym z 3 proc. PKB w 2012 r. do około 5 proc. w latach 2013-2015. W 2012 r. wyniósł on na Węgrzech do 126,8 mld USD. W stosunku do 2011 r. spadł o 1,7 proc. Prognozy Komisji Europejskiej mówią o spadku w 2013 r. na poziomie -0,1 proc. w stosunku do roku 2012. Za wcześnie jednak, by móc stwierdzić, czy zahamowanie spadku produktu krajowego jest początkiem poprawy sytuacji gospodarczej Węgier, czy jedynie chwilowym sukcesem.

Początek poprawy

Viktor Orbán po raz pierwszy objął tekę premiera w 1998 r. To za jego rządów Węgry przystąpiły do NATO. Pomyślnie przebiegały też negocjacje w sprawie akcesji do UE. Nastąpił spadek inflacji i wzrost płac – to jednak kosztem pogłębiającego się deficytu budżetowego. Jego następca – przywódca Węgierskiej Partii Socjalistycznej Ferenc Gyurcsány – podpisał w 2008 r. w Moskwie umowę między Gazpromem a węgierskim przedsiębiorstwem przetwórstwa ropy naftowej i gazu ziemnego MOL, umożliwiającą rosyjskiemu koncernowi poprowadzenie przez terytorium Węgier gazociągu Southstream. Spotkało się to z krytyką UE, która niemały trud wkłada w uniezależnienie Europy Centralnej od rosyjskiego gazu, budując w tym celu rurociąg Nabbuco. Ma on od 2015 r. zaopatrywać m.in. Niemcy, Austrię i Czechy w gaz, m.in. z Iranu, Azerbejdżanu i Turcji, co byłoby skutecznym przełamaniem rosyjskiego monopolu w tym sektorze energetyki.

Orbán krytykował tę decyzję, zarzucając premierowi, że bez porozumienia z parlamentem doprowadził do zawarcia wieloletniej umowy z Gazpromem konkurującym z UE o rynek zbytu i wpływy w tej części Europy. Światło dzienne ujrzały też nagrania, na których premier Gyurcsány miał przyznać się do zakłamywania stanu gospodarki w trakcie ostatniej kampanii wyborczej. Wszystko to doprowadziło do eskalacji niezadowolenia z jego rządów i w efekcie do brutalnych zamieszek. Dopiero w kwietniu 2009 r. – w wyniku nasilającego się wtedy w Europie kryzysu gospodarczego – Zgromadzenie Narodowe uchwaliło wotum nieufności wobec jego rządu. W wyborach 2010 r. Węgrzy docenili wcześniejsze ...

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI