Wywiady w „BANKU”: Zbigniew Jagiełło: Strategiczne utrwalanie przywództwa

Jakie są plany Pańskiego banku na przyszły rok w kontekście wyników z ostatnich trzech kwartałów?

– PKO Bank Polski realizuje od 2010 r. nową strategię. Zakłada ona przyspieszenie wzrostu organicznego i takie podejście do akwizycji, by była ona korzystna dla akcjonariuszy. Nasze wyniki, kwartał po kwartale, są coraz lepsze. W III kwartale Grupa PKO BP osiągnęła 847 mln zł, czyli o ponad 200 mln zł więcej niż nasz bezpośredni konkurent na rynku oraz cztery razy więcej w porównaniu z innymi, średniej wielkości bankami, funkcjonującymi w naszym kraju. Wynika z tego, że jesteśmy liderem we wszystkich obszarach bankowego biznesu. Od kilku lat zajmujemy pierwszą pozycję w bankowości detalicznej, a od końca 2009 r. również i w finansowaniu polskich przedsiębiorstw. Chcemy także stać się najlepszym bankiem internetowym. Zakładamy, że w ciągu najbliższych kilku lat Inteligo będzie numerem jeden w Polsce. Jesteśmy słabsi w bankowości inwestycyjnej. Oczekiwałbym lepszych wyników, jeśli chodzi o nasz dom maklerski czy TFI. Mamy tam najwięcej pracy do wykonania, aby być jednym z głównych graczy na rynku kapitałowym w Polsce.

A strategia?

– Każda instytucja finansowa jest współzależna od środowiska makroekonomicznego, w którym funkcjonuje. W przeciwieństwie do większości krajów europejskich Polska uniknęła recesji, a więc jesteśmy w lepszej sytuacji niż inni. Tempo wzrostu PKB w 2009 r. wyniosło u nas 1,8 proc., w tym roku prawdopodobnie osiągnie poziom 3,3 proc., w przyszłym ok. 3,5 proc. Oczekiwania wobec 2012 r. mówią nawet o wzroście PKB na poziomie 4,8 proc. Gdy popatrzymy na to z punktu widzenia naszego biznesu, musimy stwierdzić, że są to dobre prognozy. Jednak nie można wykluczyć zagrożeń i ryzyka. Problemy finansów publicznych w Grecji, Portugalii, Irlandii czy Hiszpanii mogą wpłynąć na zburzenie tego optymistycznego, bazowego scenariusza rozwoju Polski. Jednak nawet w scenariuszu negatywnym powinniśmy osiągać dobre wyniki. W związku z tym nasz bank nie patrzy w przyszłość z niepokojem, ale z ostrożnym optymizmem.

Makroekonomia to pierwsze wyzwanie, a następne?

– Kolejnym wyzwaniem są nowe regulacje. W wyniku kryzysu na rynkach finansowych i kapitałowych, regulatorzy i rządy doszli do wniosku, że trzeba zmienić przepisy, aby rynki były stabilniejsze i przewidywalne. Niektóre z instytucji finansowych są na tyle duże, że mogą przenosić swoje problemy na poziom funkcjonowania państw. Myślę o wdrożeniu zasad Bazylei III i dyrektywie o kredycie konsumenckim. Kredyty konsumenckie w Polsce były stosunkowo dobrze rozwinięte w ostatnich latach. Negatywne doświadczenia związane z pewnym „przegrzaniem” tego rynku wywołują potrzebę wprowadzenia nowych zasad. Musimy również pamiętać o Rekomendacji T czy Rekomendacji S2. Wciąż jeszcze nierozstrzygnięta jest sprawa podatku bankowego, oczekujemy na decyzję. Dla banków ważna jest pewność – nawet jeśli będzie to dla nas rozwiązanie negatywne. Wiedza na temat szczegółów regulacji jest niezbędna do planowania i komunikowania się z naszymi udziałowcami oraz inwestorami na temat przyszłości banku.

Co ze sferą biznesu?

– Musimy się skoncentrować przede wszystkim na obsłudze klientów. Jako duży bank uniwersalny, z utrwaloną kulturą korporacyjną, mamy do wykonania większe zadanie niż inni. Powstaliśmy 90 lat temu, istnieliśmy w czasach międzywojennych, w czasach PRL-u i na początku transformacji lat 90. Dlatego mieliśmy swego rodzaju rentę pierwszeń...