Uszkodzonymi gazociągami Nord Stream 1 i 2 już nigdy nie popłynie gaz?
Minister obrony Niemiec Christine Lambrecht poinformowała w środę, że niemiecka marynarka wojenna będzie uczestniczyć w śledztwie w sprawie uszkodzenia rurociągów bałtyckich. Incydent ten pokazuje zależność Niemiec od infrastruktury krytycznej, w tym podwodnej. „Należy teraz szybko wyjaśnić okoliczności tego niepokojącego zdarzenia i ustalić osoby odpowiedzialne” – powiedziała minister, cytowana w środę przez agencję dpa. Lambrecht wymieniła poglądy ze swoim duńskim odpowiednikiem i zgodziła się na wymianę informacji. Marynarka wojenna wniesie do rozpoznania swoje doświadczenie – dodała minister.
Portal dziennika „Tagesspiegel” napisał w środę, powołując się na informacje z kręgów rządowych, że „niemieckie organy bezpieczeństwa zakładają, że trzy rury bałtyckiego gazociągu Nord Stream 1 i 2 mogą na zawsze być niezdatne do użytku po podejrzanych aktach sabotażu. Jeśli nie zostaną one szybko naprawione, do rurociągów przedostanie się dużo słonej wody i ulegną one korozji”.
UE wzmocni bezpieczeństwo energetyczne
Unia Europejska wzmocni ochronę swojej infrastruktury energetycznej po incydentach, które spowodowały wycieki z gazociągów Nord Stream – powiedział w środę szef polityki zagranicznej UE Josep Borrell.
„Wszystkie dostępne informacje wskazują na to, że te przecieki są wynikiem umyślnego działania” – podkreślił Borrell w oświadczeniu.
Czytaj także: Baltic Pipe otwarty: ile gazu popłynie do Polski?
„Będziemy wspierać wszelkie dochodzenia mające na celu uzyskanie pełnej jasności na temat tego, co się stało i dlaczego, oraz podejmiemy dalsze kroki w celu zwiększenia naszej odporności w zakresie bezpieczeństwa energetycznego” – dodał.
Wycieku gazu z dwóch gazociągów Nord Stream
W poniedziałek wyciek gazu z rurociągów Nord Stream na Morzu Bałtyckim rozpoznał myśliwiec F-16 duńskich sił powietrznych. Do wycieków doszło w jednym miejscu w gazociągu Nord Stream 2 na południowy wschód od Bornholmu oraz w dwóch miejscach w gazociągu Nord Stream 1 na północny wschód od Bornholmu.
Komentująca sprawę premier Danii Mette Frederiksen stwierdziła, że nie można wykluczyć sabotażu. „Jeszcze za wcześnie na konkluzje, ale jest to sytuacja niezwykła. Wycieki są trzy, trudno sobie wyobrazić, aby mogło to być przypadkowe” – powiedziała.
Stacja pomiarowa szwedzkiej Narodowej Sieci Sejsmologicznej (SNSN) zarejestrowała w poniedziałek dwa silne podwodne wybuchy na obszarach, gdzie stwierdzono wycieki. „Nie ma wątpliwości, że to eksplozje” – zaznaczył Bjoern Lund z SNSN.
Premier Danii: do wybuchów i wycieków z gazociągów Nord Stream doszło w wyniku działań celowych
Były to działania celowe, w pobliżu gazociągów Nord Stream zaobserwowano wybuchy i doszło do wycieków – oświadczyła na zwołanej we wtorek wieczorem konferencji prasowej premier Danii Mette Frederiksen.
„To nie jest atak na Danię, nawet jeśli do wycieków doszło w wyłącznej strefie ekonomicznej Danii oraz Szwecji. To są wody międzynarodowe” – podkreśliła szefowa rządu.
Minister energii Dan Jorgensen dodał, że „charakter wycieków oraz ich rozmiar wskazują, że nie mógł to być przypadek”.
„Rurociągi znajdują się na głębokości 70-90 metrów, otoczone są 12 centymetrowymi warstwami ze stali i betonu” – wyjaśnił.
Jak dodał minister, „prawdopodobnie minie co najmniej tydzień zanim uda się powstrzymać wycieki”.
Jednocześnie premier Frederiksen podkreśliła, że nie ma zwiększonego zagrożenia militarnego skierowanego przeciwko Danii. Minister obrony Morten Bodskov poinformował o zwiększonej obecności duńskich sił zbrojnych wokół Bornholmu, gdzie doszło do wycieków z gazociągów Nord Stream.
Fredriksen odmówiła odpowiedzi na pytanie, kto stoi za atakami. Szef duńskiej dyplomacji Jeppe Kofod podkreślił, że jest w bliskim kontakcie ze swoimi odpowiednikami z krajów regionu Morza Bałtyckiego.
Wyciek z gazociągów Nord Stream nie stanowi ryzyka dla zdrowia publicznego
Wyciek z gazociągów Nord Stream stanowi minimalne lub żadne ryzyko dla zdrowia publicznego – oświadczyła we wtorek Duńska Agencja Zarządzania Kryzysowego (DEMA).
„Pomiary jakości powietrza na bałtyckiej wyspie Bornholm wykazały, że wyciekający z rurociągów Nord Stream gaz stanowi niewielkie lub żadne zagrożenie dla zdrowia publicznego” – napisano w oświadczeniu DEMA.
Będzie wsparcie USA dla Europy w sprawie wycieków z gazociągów Nord Stream
USA są gotowe wesprzeć Europę w sprawie wycieków z gazociągów Nord Stream – poinformował we wtorek przedstawiciel amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego.
„Nasi europejscy partnerzy prowadzą w tej sprawie śledztwo, a my jesteśmy gotowi wesprzeć ich wysiłki” – powiedział we wtorek przedstawiciel amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego, komentując poniedziałkowy wyciek z gazociągów Nord Stream.
Odmawiając „spekulowania” na temat przyczyn wycieków, przedstawiciel władz USA dodał: „To ilustruje znaczenie naszych wspólnych wysiłków na rzecz znalezienia alternatywnych dostaw gazu dla Europy”.
Blinken: wyciek z Nord Stream raczej bez znaczącego wpływu na sytuację energetyczną Europy – Blinken
Jeśli okaże się, że wyciek z gazociągów Nord Stream to efekt sabotażu, nie będzie to w niczyim interesie. Ale z tego co rozumiem, wyciek nie będzie miał znaczącego wpływu na odporność energetyczną Europy – powiedział we wtorek amerykański sekretarz stanu Antony Blinken. Jak dodał, USA pomagają Europie uniezależnić się od Rosji.
„Jeśli to (podejrzenie o sabotażu) się potwierdzi, to oczywiście nie będzie w niczyim interesie. Ale z tego co rozumiem, wycieki nie będą miały znaczącego wpływu na odporność energetyczną Europy” – oświadczył Blinken na konferencji prasowej po spotkaniu z indyjskim ministrem spraw zagranicznych Subrahmanyamem Jaishankarem.
Szef amerykańskiej dyplomacji zaznaczył jednocześnie, że USA od miesięcy pracują na rzecz energetycznego uniezależnienia się Europy od Rosji, w tym m.in. za pomocą planowanych limitów ceny rosyjskiej ropy naftowej.
„Mamy w miesiącach przed nami wyzwania, którymi się zajmujemy, ale to też znacząca okazja, by zrobić dwie rzeczy: jedna to w końcu zakończyć uzależnienie Europy od rosyjskiej energii (…), a także by przyspieszyć przejście na źródła odnawialne” – powiedział Blinken.
Zapewnił też, że Rosję spotkają „szybkie i dotkliwe” sankcje, jeśli nielegalnie zaanektuje ukraińskie terytoria, a USA nigdy tego nie uznają. Podkreślił też, że organizowane przez Rosję pseudoreferenda na terenach okupowanych na wschodzie i południu Ukrainy są całkowitą fikcją, a głosują w nich ludzie zwożeni autobusami z Rosji.
Pytany o to, czy Indie poprą limit ceny rosyjskiej ropy, minister Jaishankar nie odpowiedział wprost, lecz zaznaczył, że będzie kierował się interesem państw globalnego Południa, które zmagają się z trudną sytuacją na rynku energii. Po rosyjskiej inwazji na Ukrainę w lutym Indie znacząco zwiększyły import rosyjskiej ropy, korzystając z obniżonej ceny surowca.
Szef indyjskiego MSZ zdradził też, że Indie naciskały na Rosję „w szczególnie wrażliwym momencie dyskusji”, by zgodziła się na odblokowanie eksportu ukraińskich produktów rolnych drogą morską.