Wskaźnik koniunktury gospodarczej systematycznie się pogarsza
Jak podaje GUS w poniedziałkowej informacji sygnalnej, ogólny wskaźnik syntetyczny koniunktury gospodarczej w lipcu br. wyniósł 101,1, mniej niż przed miesiącem (101,8) i wyraźnie mniej niż przed rokiem (108,9). Jest to wynik obserwowany w marcu 2017, a zatem sporo przed szczytem cyklu w polskiej gospodarce. Wprawdzie GUS sygnalizuje, że to powyżej długookresowej średniej, ale w opinii badanych przedsiębiorstw koniunktura w analizowanych gałęziach pogarsza się i nie widać perspektyw na jej poprawę.
Czytaj także: GUS: wskaźnik syntetyczny koniunktury gospodarczej w lipcu w dół >>>
Intensywność zmian jest różna
Należy jednak podkreślić, że intensywność zmian jest różna. Najlepsze wyniki notuje budownictwo. Jego lipcowy wynik (112,2) pozostaje zbliżony do czerwcowego (112,6) i tylko nieznacznie niższy od obserwowanego przed rokiem (114,4). Na ten wynik wpływa wciąż bardzo korzystny bieżący portfel zamówień (wykorzystanie mocy produkcyjnych 86,8%, utrzymuje poziomy sprzed roku), warto jednak zwrócić uwagę na niski poziom przewidywanego zatrudnienia, którego istotnym źródłem pozostają ograniczenia podażowe. Budownictwo pozostaje jedną z tych branż, którym najbardziej doskwiera niekorzystne prawodawstwo w zakresie dostępu do polskiego rynku pracy obcokrajowców.
Koniunktura w przetwórstwie przemysłowym utrzymuje się na zbliżonym poziomie co przed miesiącem (105,9 względem 106,0), ale wyraźnie niższym niż w lipcu 2018 (113,6). Ocena bieżącego portfela zamówień krajowych i zagranicznych systematycznie się pogarsza, podobnie jak przewidywana produkcja. Kiepski wynik niweluje niedobór w zapasach wyrobów gotowych. Trend spadkowy w koniunkturze przetwórstwa potwierdza wykorzystanie mocy produkcyjnych. W lipcu 2019 wyniosło ono 81,8% (podczas gdy przed rokiem 83,5%). Warto zauważyć, że najwyższe poziomy cechuje sekcja naprawy, konserwacji i instalowania maszyn i urządzeń, a z kolei niskie wśród producentów metali. Można to interpretować w kontekście próby utrzymania mocy bez inwestycji w nowy sprzęt. W istocie, w opinii przedsiębiorstw tej branży zbyt duże moce pozostają bardzo rzadkie (istotnie poniżej 10% przepadków), ale ich wykorzystanie zbiega do poziomów z II połowy 2017.
Handel detaliczny utrzymuje się powyżej długookresowej średniej
Handel detaliczny nadal utrzymuje się na poziomach powyżej długookresowej średniej wyznaczanej przez poziom 100 (103,5), a wyraźne spadki widoczne są zarówno w horyzoncie miesiąca, jak i roku (odpowiednio 104,7 i 109,0). Dzisiejsze dane sygnalizują gorszą niż w czerwcu zrealizowaną sprzedaż, utrzymujące się zapasy, a przyszła sprzedaż prognozowana jest nieco bardziej konserwatywnie.
Niezmiennie najgorzej na tym tle kształtuje się wskaźnik ufności w usługach, który kolejny miesiąc z rzędu kształtuje się wyraźnie poniżej długookresowego trendu (92,4), co stanowi podobny wynik do obserwowanego w ostatnim kwartale. Wszystkie parametry składające się na koniunkturę w tej branży pozostają negatywne. Ogólna sytuacja jednostek uległa dalszemu pogorszeniu, popyt utrzymuje się na minusie na poziomach z ostatnich miesięcy, podobnie jak prognozy na przyszłość