Wojna z gotówką: Zasiłek z plastiku

Niewątpliwy wpływ na relatywnie niewielką ilość rozliczeń z wykorzystaniem rachunków ma tradycyjne przywiązanie zwłaszcza osób starszych do gotówki, lęk przed używaniem nowoczesnych instrumentów płatniczych. Nie znaczy to, że drepczemy w miejscu. Niezwykle ciekawie zapowiada się program pilotażowy prowadzony przez ZUS w Łodzi i Trójmieście. Aby emeryt pożegnał się z listonoszem i pobierał swoje świadczenia za pomocą karty, przygotowano wiele zachęt. Procedura zakładania kont została maksymalnie uproszczona, a otwarcie rachunku, jego prowadzenie i karta bankomatowa są bezpłatne.

Konto dla seniora

– Pilotaż jest prowadzony w dwóch bankach: w Banku Handlowym i w Banku Pocztowym – mówi Mirosława Boryczka, członek zarządu ZUS ds. ekonomiczno-finansowych. – Udało się przekonać wybraną grupę emerytów do założenia podstawowych rachunków, wyposażonych w kartę płatniczą. Banki zaoferowały darmowe konta, przy których wszelkie operacje, łącznie z wyjmowaniem gotówki, nie wiążą się z ponoszeniem żadnych kosztów. Mimo intensywnie prowadzonej akcji informacyjnej zainteresowanie ze strony świadczeniobiorców nie było aż tak wysokie, jak oczekiwaliśmy. Okazuje się więc, że problemem nie są niskie emerytury, lecz bariera psychologiczna.

Program potrwa dwa lata, następnie może być uruchomiony w innych regionach. W skali kraju na 7,5 mln emerytur i rencistów aż 44 proc. korzysta z usług listonosza.

– W ciągu ostatnich ośmiu lat udział świadczeń przekazywanych na rachunek bankowy wzrósł znacząco: z 35 proc. do ponad 56 proc. To był naturalny proces, kolejne roczniki emerytów wchodzą w system bardziej wyedukowane finansowo. Jednakże wciąż duży wolumen 44 proc. przekazów pocztowych generuje w ZUS 90 proc. kosztów, a są to wielkie pieniądze. ZUS za dostarczanie gotówki do mieszkań płaci rocznie 300 mln zł. Należałoby doliczyć do tego opłaty prowizyjne i zwyczajowe formy gratyfikacji dla doręczycieli pocztowych.