Woda z kranu płatności z chmury
Visa Europe poinformowała, że osiem polskich banków uruchomi mobilne płatności zbliżeniowe oparte na chmurze obliczeniowej Host Card Emulation. Wśród liderów tej technologii na polskim rynku może być Bank Polskiej Spółdzielczości S.A.
Do grupy instytucji pracujących nad udostępnieniem nowych płatności, obok Banku BPS, a także BZ WBK, który już we wrześniu rozpoczął wdrożenie usługi, dołączyły ING BS., mBank, Millennium, Raiffeisen Polbank, Euro Bank, Getin Bank i Bank SMART. Na świecie coraz więcej firm pracuje już w chmurze obliczeniowej, dzięki której można korzystać z danych i aplikacji na wspólnej platformie IT. Opłata za takie usługi jest proporcjonalna do okresu użytkowania, podobnie jak za ciepłą wodę w kranie. Odkręcamy kurek, woda leci, a kosztuje tyle, ile jej pobraliśmy. Bank użytkownik chmury ponosi koszt tzw. zajętości pamięci, czasu pracy procesora i przepustowości sieci, a więc faktycznego użycie chmury, nie za cały zasób. Jak powiada prof. Wojciech Cellary, chmura obliczeniowa to obecnie najbardziej innowacyjna technologia i wszyscy z nią zderzymy się w dość krótkim czasie.
W opinii ekspertów model outsourcingu IT może zwiększyć usługi banków bez wielkich inwestycji kapitałowych. Według Visa Europe, przyszłość stanowią płatności mobilne m.in. ze względu na ogromną łatwość i intuicyjność wykorzystania komórki czy smartfonu do transakcji. Atutem polskiego rynku jest rozbudowana sieć akceptacji zbliżeniowej. Terminale bezstykowe stanowią obecnie 70 proc. wszystkich POS-ów, a do końca 2017 r. udział ten wzrośnie do 100 proc. W zasięgu smartfonów są już płatności mobilne NFC, zakupy z rabatami i połączenie z Facebookiem, którego grupa potencjalnych klientów jest ogromna. Za pośrednictwem operatora komórkowego można dotrzeć też do osób, które nie mają ani konta bankowego, ani kredytu. Dzięki współpracy z telekomami polskie banki już pozyskały kilkadziesiąt tysięcy nowych klientów.
Wszyscy jesteśmy świadkami rewolucji, jaka odbywa się w komunikacji mobilnej. Na świecie jest już ponad miliard użytkowników smartfonów. Telefon to de facto komputer ogólnego użytku, często z lepszą specyfikacją niż laptop. Komórki nosimy w kieszeniach albo torebkach, chociaż mamy je podłączone do szerokopasmowego internetu. Badania wskazują, że w 2020 r. do sieci zostanie podłączonych 50 miliardów urządzeń domowych! Nikt jeszcze nie wie, jak urządzimy wówczas naszą przestrzeń wirtualną i co to będą za urządzenia, lecz ich liczba z pewnością wielokrotnie przewyższy populację mieszkańców globu. To pokazuje, że interakcja z naszymi finansami może odbywać się nie tylko poprzez wizytę w banku, zwykły internet, nie tylko papierowy wyciąg lub e-mail, lecz poprzez bardzo szeroką gamę e-produktów.
Klient pokolenia Y jest niecierpliwy, chce wszystko i natychmiast! Banki odpowiadają na te oczekiwania, stawiając w centrach handlowych samoobsługowe oddziały, do których można wejść jak na zakupy. W telewizji aktorzy reklamują realizowanie operacji bankowych w czasie gotowania naleśników. Komórka czy smartfon to urządzenia uniwersalne, posiadające cechy wielu instrumentów płatniczych. Można je zintegrować w jeden multifunkcyjny terminal, który posłuży nam do tego, aby w każdym miejscu na świecie i o każdej porze dnia być gotowym do zakupów.