Widmo spowolnienia gospodarczego wystraszyło inwestorów
Czarne chmury na powrót zaczęły się zbierać nad rynkami finansowymi po tym, jak w środę słabe dane makroekonomiczne kolejny raz dały argumenty za tym, że osłabienie ożywienia gospodarczego w Stanach Zjednoczonych może być silniejsze niż pierwotnie sądzono.
Spowolnienie koniunktury w przemyśle dobitnie zaznaczone przez spadek indeksu ISM w USA do 53,5 pkt. z 60,4 pkt. w kwietniu (najniżej od września 2009 r.), jak również rozczarowujący raport ADP o utworzonych miejscach pracy w USA w maju (zaledwie 38 tys. przy oczekiwanych 170 tys.) odebrały inwestorom wcześniejszy optymizm i ponownie wywołały wzrost awersji do ryzyka. Choć jeszcze kilka dni temu głośno się mówiło o tym, że perspektywy słabszego tempa wzrostu w największej gospodarce świata skłonią Rezerwę Federalną do dalszego luzowania polityki monetarnej, tak głosy te powoli zaczynają być zastępowane obawami, że nowy pakiet płynnościowy (QE3) może być niewystarczający, patrząc na efekty, jakie przyniósł QE2, który został wprowadzony w listopadzie ubiegłego roku i kończy się w tym miesiącu. Wizja ta wystraszyła inwestorów w środę, czego efektem były silne spadki na giełdach (ponad 2 proc. na Wall Street) oraz kolejna fala aprecjacji franka szwajcarskiego, który jest traktowany jako waluta dla bezpiecznego lokowania kapitału. W kolejnych dniach wiele będzie zależeć, czy następne raporty makro potwierdzą słabnące ożywienie. Z uwagą będą śledzone dzisiejsze cotygodniowe dane o liczbie nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych oraz piątkowy rządowy raport z rynku pracy.
W poprawie rynkowego sentymentu niewątpliwie pomocne byłoby zamknięcie tematu Grecji. Źródła zbliżone do sprawy podają, że do końca tygodnia możliwe jest ostateczne porozumienie w sprawie przyznania nowego pakietu pomocowego dla Grecji. W piątek grecki premier George Papandreou spotyka się przewodniczącym Eurogrupy Jean-Claude’em Juckerem, gdzie m.in. będzie omawiana ocena stanu finansów publicznych Grecji, wystawiona przez inspektorów z UE, MFW i ECB. Z europejskiej sceny politycznej na rynek docierają komentarze wskazujące na pomyślne zakończenie sprawy Grecji, jednak co rusz są one przeplatane prasowymi doniesieniami o pesymistycznym wydźwięku. Ostatnio Frankfurter Allgemeine Zeitung wyraził przekonanie, że MFW nie wypłaci swojej części z piątej transzy dla Grecji, jednak nie podał źródła tej informacji. Dlatego tak ważne jest ostateczne rozwianie wszelkich spekulacji krążących wokół Grecji, aby usunąć z rynków finansowych niepotrzebną nerwowość.
Pogorszeni nastrojów na rynku walutowym przynosi osłabienie złotego. Najmocniej polska waluta traci do franka szwajcarskiego (w środę nawet 3,2890) w efekcie silnych spadków na parze EUR/CHF. W najbliższych dniach notowania franka będą podatne na wahania nastrojów rynkowych, przynosząc spore zmiany kursów. Większa stabilność oczekiwana jest na eurozłotym, który powinien być dziś handlowany w przedziale 3,94-3,98.
Konrad Białas
Dom Maklerski AFS