Więcej kierowców nie ma OC
Dane Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego wskazują, iż w ciągu roku wzrosła o prawie 20 proc. liczba kierowców nieposiadających OC, którzy z własnej kieszeni muszą zwracać odszkodowania za spowodowany wypadek.
W pierwszym półroczu br. UFG wystąpił z takim roszczeniem do 1177 posiadaczy pojazdów, to jest o prawie jedną piątą więcej niż rok wcześniej.
Każda z tych osób musi zwrócić Funduszowi przeciętnie po 9,4 tys. zł, czyli około dwadzieścia razy więcej niż wynosi średnia składka za komunikacyjne OC w Polsce.
Kierowcy bez OC muszą liczyć się z koniecznością zapłaty za wyrządzone szkody, nawet po wielu latach od wypadku czy kolizji. Nieraz po kilku latach ofiary wypadków zgłaszają roszczenia do Funduszu, który z kolei dopiero wtedy występuje – do nieubezpieczonego posiadacza pojazdu i sprawcy – o zwrot wypłaconego świadczenia. „Coraz więcej osób, do których występujemy z regresem, zdaje sobie sprawę z nieuchronności tego procesu.” – wyjaśnia Izabela Pintscher, kierownik Wydziału Regresów UFG. W pierwszym półroczu 2011 roku UFG prowadził łącznie 17,5 tys. postępowań regresowych dotyczących OC komunikacyjnego. Fundusz uzyskał z tego tytułu ponad 7,3 mln zł, o 7 proc. więcej niż rok wcześniej.
Źródło: PIU