Ważna będzie każda minuta
Już w czwartek Fed zadecyduje o kształcie polityki monetarnej w USA. W rezultacie na rynkach akcji panuje bardzo duża zmienność. W przypadku amerykańskiego indeksu giełdowego S&P 500 wahania dziennie oscylują wokół 2-3%, a przypomnę, że przez bardzo długi czas amplituda dziennych odchyleń nie przekraczała 1% i już ta wartość była uznawana za wysoką. Oczywiście zmienność dotyczy giełd na całym świecie i obejmuje również takie indeksy, jak Euro Stoxx 50, Nikkei, aż po australijski ASX 200. Moim zdaniem nerwowość utrzyma się aż do czwartku, a o tym, czy w przypadku podwyżki stóp procentowych w USA rynek nawiedzi gwałtowniejsza korekta, czy nie, zadecyduje punkt, w którym znajdzie się rynek na chwilę przed ogłoszeniem decyzji. Jeśli wcześniej notowania istotnie spadną, reakcja może się okazać łagodniejsza. Jeśli urosną, po decyzji może przyjść dotkliwe rozczarowanie.
Decyzji Fedu nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Warto więc przeanalizować, co w kontekście przyszłej koniunktury na rynkach podpowiadają dane makro. Jeszcze do lipca odczyty z gospodarki oraz wskaźniki wyprzedzające PMI i OECD dla wielu światowych gospodarek utrzymywały się na wysokich poziomach, wskazując na trend wzrostowy. Sierpniowe odczyty wskaźników wyprzedzających dla gospodarek okazały się w dużej mierze gorsze od oczekiwań. Oczywiście nie należy mylić tej obniżki z diametralnym odwróceniem tendencji, jednak nakazuje ona pewną ostrożność i pilniejszą obserwację przy okazji kolejnych, wrześniowych odczytów.
W tym pogarszającym się obrazie można oczywiście znaleźć kraje wyróżniające się na plus. W Europie niewątpliwie Szwajcaria i Włochy. W Azji na pewno Japonia, a ponadto Indie, które jako jedyny rynek wschodzący mogą się pochwalić pozytywnymi prognozami. Warto jednak pamiętać, że do momentu decyzji Fedu dane makro nie będą miały żadnego znaczenia dla inwestorów.
Robert Ślepaczuk
Szef Inwestycji Ilościowych w Union Investment TFI