Warszawska giełda zrecenzuje wyniki wyborów
Nasz parkiet, ignorujący do tej pory kampanię wyborczą, prawdopodobnie zareaguje jednak dziś na zaskakujące wyniki głosowania. Rynki światowe żyć będą jednak kwestią Grecji, która będzie przedmiotem obrad ministrów finansów krajów strefy euro.
Dzisiejsza sesja może być trudna dla inwestorów, szczególnie na tych parkietach, które w piątek demonstrowały niemal euforię, czyli w Paryżu i Frankfurcie oraz częściowo na Wall Street. Poza naturalną tendencją do skorygowania przekraczających 2,5 proc. zwyżek, w Europie może być odczuwalny niepokój związany z problemami z Grecją. Co prawda posiedzenie ministrów finansów państw strefy euro kończy się we wtorek i dopiero wówczas będą prawdopodobnie znane oficjalne rozstrzygnięcia i stanowiska, ale tym większa może być dziś nerwowość, związane z niepewnością w tej kwestii i ewentualnymi przeciekami oraz mniej formalnymi wypowiedziami polityków.
Szczególne wyzwania mogą pojawić się przed naszym rynkiem. Oprócz raczej niekorzystnych wpływów otoczenia zewnętrznego, polscy inwestorzy będą mierzyć się z wyborczymi zaskoczeniami, których nie brakowało, jeśli niedzielne głosowanie rozpatrywać w kontekście układu sił przed wyborami parlamentarnymi. Pomijając jednak politykę, sytuacja rynkowa jest dość skomplikowana.
W piątek WIG20 po raz czwarty w ostatnim czasie usiłował sforsować2550 punktów. Po raz czwarty próba ta zakończyła się niepowodzeniem, a dziś warunki raczej nie sprzyjają bykom. Oddalenie się od tego poziomu w dół, z pewnością nie zostawiłoby dobrego wrażenia. Bardzo dobrze do niedawna radzący sobie wskaźnik średnich firm, w trakcie ostatnich sesji, mimo kontynuacji ruchu w górę, wykazywał pewne sygnały wyczerpywania się potencjału zwyżki. Najlepiej na tym tle wygląda sytuacja wskaźnika szerokiego rynku, ale i w jego przypadku można się spodziewać korekty.
Oceniając dzisiejsze perspektywy, szczególnie WIG20, zarówno z punktu widzenia ostatnich sesji, jak i najnowszych wydarzeń, należy się spodziewać zwiększonego wpływu nastrojów inwestorów zagranicznych. Sądząc z powyborczych komentarzy w europejskich mediach, zaskoczenie wynikami jest tam szczególnie duże, a oceny mogą być formułowane przez pryzmat tego, co dzieje się na zagranicznych scenach politycznych, a więc narastania zjawisk populistycznych, eurosceptycznych, czy generalnie prób kwestionowania status quo.
O poranku nastroje na świecie zróżnicowane. W Azji zdecydowane przewaga wzrostów. Nikkei zyskuje ponad 1 proc., Shanghai Composite prawie 1,5 proc. Ropa amerykańska lekko tanieje, europejska idzie w górę o prawie 1 proc., miedź i pozostałe metale zniżkują. Kontrakty terminowe na główne indeksy niezdecydowane, za wyjątkiem CAC40, które tracą na wartości 0,8 proc.
Roman Przasnyski
analityk niezależny