W piątek kluczowe dane z amerykańskiego rynku pracy
W piątek cała uwaga rynków finansowych skupi się na raporcie Departamentu Pracy USA dotyczącego sytuacji na rynku pracy. Jeszcze na początku tygodnia średnia oczekiwanego przyrostu zatrudnienia w sektorze pozarolniczym w maju wynosiła 185 tys., jednak rozczarowujący wynik raportu ADP w środę (wzrost miejsc pracy o 38 tys.) skłonił analityków do zrewidowania w dół prognoz do 150 tys.
Optymizm nie płynął też z czwartkowego raportu o liczbie nowych wniosków o zasiłek, który kolejny tydzień z rzędu pokazuje wynik wyższy od prognoz (wczoraj 422 tys. wobec prog. 416 tys.). Z największej gospodarki świata napływa coraz więcej sygnałów w postaci słabych danych makroekonomicznych, które wskazują, że tempo ożywienia gospodarczego w kolejnych kwartałach może nie być tak silne, jak jeszcze wcześniej zakładano.
Pogorszenie się perspektyw USA osłabia dolara, który względem euro jest najniżej od czterech tygodni. Można przypuszczać, że słaby wynik dzisiejszego raportu został w dużym stopniu zdyskontowany i choć po południu dolar może dalej tracić na wartości, to skala deprecjacji nie powinna być duża.
Wczoraj dodatkowym ciosem dla dolara był raport agencji Moody’s, w którym agencja przestrzegła amerykańskich polityków, że jeśli partie wkrótce nie dojdą do porozumienia w sprawie podwyższenia limitu zadłużenia państwa ponad obecne 14,3 biliona dolarów, rating kredytowy USA może zostać obniżony. Jest to już druga, po Standard & Poor’s, agencja ratingowa ostrzegająca Stany Zjednoczone przed utratą najwyższego standingu kredytowego. Moody’s uważa, że istnieje niewielkie ryzyko niewypłacalności USA w krótkim okresie czasu. Informacja znalazła odzwierciedlenie w notowaniach dolara, jednak Wall Street w ogóle się tym nie przejął.
Nie jest tajemnicą, że z formalnego punktu widzenia Stanom Zjednoczonym grozi bankructwo po 2 sierpnia (do tego czasu maksymalnie Departament Skarbu może realizować zobowiązania), jeśli limit zadłużenia nie zostanie podwyższony, jednak naiwnością jest wierzyć, że partie w Kongresie nie znajdą konsensusu. Sprawa limitu zadłużenia w dużej mierze jest rozgrywką polityczną i próbą sił Republikanów i Demokratów, jednak żadna z partii nie odważy się być winna sytuacji, w której Stany Zjednoczone staną się niewypłacalne. Stąd temat długu publicznego USA może być co najwyżej przyczyną krótkotrwałych wahań notowań dolara.
Oprócz danych o zatrudnieniu w Stanach Zjednoczonych w maju, w piątek poznamy serię publikacji indeksów aktywności gospodarczej w sektorach usługowych. Przed południem na rynek trafią odczyty wskaźników PMI z Europy (9:53 Niemcy, 9:58 Euroland, 10:28 Wielka Brytania), a po południu (16:00) indeks ISM z USA. Z tej puli wskaźnik zza oceanu będzie najistotniejszy.
Przez pierwszą część dnia handel na rynku walutowym powinien przebiegać w spokojnym wyczekiwaniu na popołudniowy raport z rynku pracy USA. Złoty będzie podlegał pod nastroje zewnętrzne i w zależności od wydźwięku publikacji, kurs względem euro będzie podążał w kierunku 3,94 bądź 3,97.
Konrad Białas
Dom Maklerski AFS