W oczekiwaniu na dane o produkcji
Wczorajsze gołębie w tonie wypowiedzi prezes Fed nie były dziś w stanie powstrzymać wzrostów dochodowości amerykańskiego długu. Ceny obligacji za Oceanem spadały negatywnie reagując na rosnące giełdy i wzrost niektórych wskaźników cen przemysłu. W trakcie godzin handlu w Europie przełożyło się to na przesunięcie w górę amerykańskiej krzywej o 1-2 pb. w segmencie 5-10Y. W przypadku papierów niemieckich rynek pozostawał na niskich poziomach z wtorku, osiągniętych po publikacji słabych danych ZEW.
Krajowy rynek papierów skarbowych tracił w początkowo, konsumując informację o wyższej niż oczekiwano inflacji w czerwcu. Jednak od wczesnego popołudnia trend ten odwrócił się i papiery zyskiwał wobec spodziewanej publikacji sytuacji na rynku pracy. Dane o płacach zaskoczyły negatywnie (3,5% realizacja, wobec prognoz 4,6% r/r), zaś zatrudnienie było zgodne z oczekiwaniami (0,7% r/r). Inwestorów zniechęciła jednak wyższa od oczekiwań inflacja bazowa w czerwcu (1,0% r/r, wobec 0,8% r/r prognozowane), co przełożyło się na niewielkie wzrosty rentowności. Jednak w skali dnia krzywa dochodowości oraz krzywa IRS przesunęły się w dół o 2-4 pb. Krzywa FRA przesunęła się do góry o 2-3 pb. powyżej FRA6X9.
W czwartek spodziewamy się słabych danych z sektora produkcyjnego z kraju, co powinno prowadzić do redukcji części podwyżek z ostatnich dwóch dni.
Środa 16 lipca na rynku walutowym upłynęła pod znakiem osłabienia kursu eurodolara, który po kilku dniach oscylowania wokół 1,36 zszedł w okolice 1,35 oraz stabilizacji kursu eurozłotego w okolicach 4,13.
Głównym wydarzeniem dnia na rynku eurodolara była publikacja bilansu handlowego strefy euro oraz danych o produkcji przemysłowej i cenach producentów z USA. Bilans handlowy strefy euro okazał się gorszy od oczekiwań rynkowych (15,4 mld EUR wobec oczekiwań na poziomie 16,5 mld EUR) podobnie jak i produkcja przemysłowa z USA (wzrost o 0,2% w skali miesiąc do miesiąca wobec prognoz na poziomie 0,4%). Pozytywnym zaskoczeniem był silniejszy od oczekiwań wzrost cen producentów w USA w skali miesiąc do miesiąca (0,4% wobec oczekiwań na poziomie 0,2%) co wskazuje, że w amerykańskiej gospodarce stopniowo zaczynają już narastać procesy inflacyjne ( w strefie euro oraz w Polsce ceny producentów ciągle spadają). Wypadkową danych ze strefy euro i USA było ostatecznie umocnienie dolara w okolice 1,35.
Na rynku eurozłotego kluczowymi danymi były dane z Chin (PKB, produkcja przemysłowa, sprzedaż detaliczna) oraz z Polski (inflacja bazowa, wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw). Chiński PKB oraz produkcja przemysłowa okazały się lepsze od oczekiwań (odpowiednio: 7,5% vs. 7,4% oraz 9,2% vs. 9,0%) natomiast odczyt sprzedaży detalicznej zgodny z nimi (12,4%). Opublikowane w nocy czasu polskiego dane z Państwa Środka nie wpłynęły istotnie na notowania złotego. Podobnie było z opublikowanymi po południu danymi z Polski – nieco wyższa od oczekiwań inflacja bazowa w czerwcu (1,0% vs. 0,8%) oraz niższy od oczekiwań przyrost płac (3,5% vs. 4,6%) nie poruszyły złotym.
Porównując sposób reakcji eurozłotego na dane z Polski oraz innych rynków wschodzących widać wyraźnie, że dane gorsze od oczekiwań silniej osłabiają złotego niż dane lepsze od oczekiwań go umacniają. Deprecjacja złotego przebiega również dużo szybciej niż jego aprecjacja. Taka kombinacja wskazuję, że aktualnie na rynku EUR/PLN inwestorzy raczej szukają okazji do sprzedaży złotego niż jego zakupu
Konrad Soszyński,
Jarosław Kosaty,
Biuro Strategii Rynkowych,
PKO Bank Polski