Ceny energii: URE i MRPiT przeciwne likwidacji obliga giełdowego
„Jako organ powołany do regulacji działalności przedsiębiorstw działających na rynku energii, który w swych działaniach zobowiązany jest zmierzać do równoważenia interesów przedsiębiorstw energetycznych i odbiorców energii – wyrażam negatywne stanowisko do przedstawionego projektu” – napisał URE.
Projekt zmiany prawa energetycznego
Ministerstwo Klimatu opublikowało w styczniu projekt zmiany prawa energetycznego, likwidujący obligo – obowiązek sprzedaży energii elektrycznej przez giełdę. Obecne 100 proc. obligo, wprowadzone w 2018 r. miało zapobiegać wzrostowi cen energii.
„Proponuję zrezygnować z projektowanej regulacji” – dodano.
Czytaj także: Zmiany w Prawie energetycznym dotyczące sprzedawcy rezerwowego gazu i obligo giełdowego >>>
URE uzasadniając swoją opinię podał, że struktura rynku, która w przypadku Polski jest oligopolistyczna (z uwagi na 3 dominujące grupy kapitałowe, które posiadają jednocześnie zasoby wytwórcze, spółki obrotu, spółki dystrybucyjne oraz obiorców końcowych, tj.: PGE Polska Grupa Energetyczna, ENEA, TAURON Polska Energia) wskazuje na ryzyko działań, których celem będzie maksymalizacja zysku przez głównych graczy rynkowych.
„Obecni liderzy rynku wytwarzania wykorzystując swoją siłę rynkową, przewagę informacyjną oraz będąc zasobni w dodatkowe środki z mechanizmu mocowego doprowadzą do eliminacji mniejszych niezależnych sprzedawców energii elektrycznej. Rynek pozagiełdowy nie tylko nie daje gwarancji, że ceny będą niższe, ale przeciwnie – zwiększa ryzyko dokonywania transakcji w sposób niedozwolony przez prawo, nie ułatwiając zadania jego nadzorowania” – napisał URE w opinii.
Przy tak dużej koncentracji rynku, w ocenie Prezesa URE, zniesienie obowiązku publicznej sprzedaży energii pociąga za sobą zbyt duże ryzyko zmian w kierunkach sprzedaży energii elektrycznej, które negatywnie wpłyną na poziom konkurencji na hurtowym rynku energii, a tym samym doprowadzą do znacznego wzrostu cen energii elektrycznej.
– dodał.
Według URE zniesienie obliga giełdowego przy obecnych mechanizmach rynkowych nie zmniejszy importu energii, a zatem nie zwiększy krajowej produkcji energii elektrycznej z węgla.
„Wytwórcy będą przerzucać koszty własnego wytwarzania na odbiorców końcowych przedstawiając im droższe oferty. Wysokie ceny hurtowe będą zatem pokrywali odbiorcy końcowi. Na zniesieniu obliga sprzedaży energii elektrycznej przez giełdę zyskają przede wszystkim najwięksi wytwórcy energii elektrycznej w kraju, którzy sprzedają swoim odbiorcom końcowym mniej energii elektrycznej niż sami generują. Przede wszystkim dotyczy to wytwórców w grupach kapitałowych tj.: PGE Polska Grupa Energetyczna, ENEA, TAURON Polska Energia. Dlatego płynny rynek hurtowy, dzięki obecnie obowiązującym regulacjom, jest warunkiem koniecznym dla istnienia konkurencyjnego rynku energii w Polsce, w tym rynku detalicznego” – napisano w opinii.
Obligo podniesiono jesienią 2018 r. z 30 do 100 proc., argumentując, że powinno to poprawić pozycję odbiorców na rynku energii elektrycznej i ograniczyć ewentualne wzrosty cen energii elektrycznej na rynku hurtowym, nie wynikające z czynników wpływających na koszt jej wytworzenia czy pozyskania z sąsiadujących systemów. Rząd PiS podkreślał wtedy, że podniesienie obligo przełoży się m. in. na zmniejszenie ryzyka istotnych wahań cen i ograniczenie możliwości wpływania na cenę przez uczestników posiadających silną pozycję.
MRPiT także zaniepokojone planami zniesienia obliga giełdowego na rynku energii
Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii jest zaniepokojone planami zniesienia obliga giełdowego na rynku energii – napisał resort.
„Podsumowując, chciałbym wyrazić duże zaniepokojenie planami zniesienia 100 proc. obliga giełdowego. Plany te mogą doprowadzić do ograniczenia mechanizmów funkcjonowania konkurencyjnego rynku energii i niepożądanych konsekwencji dla krajowych odbiorców energii konkurujących na rynkach światowych” – napisał wiceminister resortu Robert Tomanek.
Prezes URE nie spodziewa się w najbliższym czasie wniosków o zmianę taryf na energię
Prezes Urzędu Regulacji Energetyki Rafał Gawin nie spodziewa się w najbliższym czasie wniosków o zmianę taryf na energię dla gospodarstw domowych.
„Jeśli chodzi o energię elektryczną, nie ma wniosków. Taryfy dla energii zatwierdziliśmy na cały 2021 rok” – powiedział prezes URE w radiu TOK FM.
Jak wskazał, przedsiębiorstwa w dużej części z wyprzedzeniem kontraktują energię na potrzeby odbiorców końcowych.
„Kontraktacja dla odbiorców na 2021 rok miała miejsce w dużej mierze w 2020 roku, gdy uprawnienia do emisji CO2 kosztowały znacznie mniej niż obecnie. Dostawy dla odbiorców końcowych, w tym przede wszystkim gospodarstw domowych są zabezpieczone na ten rok” – powiedział Gawin.
Pytany, czy spodziewa się wniosków o zmianę taryf, odpowiedział: „To prawo każdej spółki, ale biorąc pod uwagę sposób kontraktacji energii na potrzeby klientów nie spodziewam się takich wniosków przynajmniej w najbliższym czasie”.