Udana aukcja MF nie wsparła złotego
Czwartkowa sesja na rynku głównie pary walutowej rozpoczęła się gwałtowną przeceną dolara, kurs EURUSD wzrósł do ponad 1,145. Najprawdopodobniej była to reakcja Europy na publikację protokołu z marcowego posiedzenia FOMC, która miała miejsce dzień wcześniej, w późnych godzinach wieczornych. Minutes pokazały bowiem, że w kwietniu (i najprawdopodobniej do czerwca) Rezerwa Federalna wstrzyma się z podwyżką stóp procentowych.
Ostrożność uzasadniają ryzyka związane ze spowolnieniem w globalnej gospodarce. W protokole znalazło się też stwierdzenie, że podwyżka stóp w kwietniu „świadczyłaby o pośpiechu, który nie wydaje się właściwy”. Do tego tuż po otwarciu wczorajszej sesji europejskiej J. Bullard (prezes Fed w St. Louis) umocnił wydźwięk protokołu wskazując, iż od posiedzenia Fed w marcu nie było zbyt wielu danych makroekonomicznych, a te, które były publikowane, były „niejednoznaczne”, przez co decyzja o podwyżce stóp w kwietniu byłaby dla Rezerwy trudna.
W oczekiwaniu na publikację protokołu z ostatniego posiedzenia EBC euro zaczęło jednak tracić na wartości, kurs EURUSD powrócił poniżej 1,14. Publikacja pokazała, że bank centralny zaczyna mieć ograniczone możliwości wspierania gospodarki, a przegłosowany podczas posiedzenia marcowego pakiet przeszedł minimalną większością głosów. Niektórzy członkowie Komitetu wyrażali obawy co do zasadności użytych instrumentów ukazując na ich skutki uboczne, takie jak chociażby wpływ ujemnych stóp procentowych na rentowność banków. Pojawiały się też głosy sprzeciwu (prawdopodobnie ze strony Bundesbanku) w kwestii skali skupu aktywów. Szerokiego poparcia brakowało też dla stosowania długookresowych operacji refinansujących TLTRO. Niemniej, żadne ze stwierdzeń nie wyklucza dalszych działań ze strony EBC.
Złoty w czwartek tracił na wartości. Po porannym nieudanym teście wsparcia na 4,2552 para EURPLN zaczęła kierować się ku środowym maksimom, jeszcze podczas sesji europejskiej przełamując opór na 4,28. Lepsze dane z amerykańskiego rynku pracy (zarejestrowano mniej niż oczekiwano nowych podań o zasiłek dla bezrobotnych) jeszcze bardziej nasilił wyprzedaż złotego. Pod koniec dnia kurs EURPLN testował okolice 4,30.
Na rynku stopy procentowej czwartek przyniósł nieznaczny wzrost rentowności polskich obligacji skarbowych widoczny na całej długości krzywej. Do sprzedaży papierów motywowała inwestorów bardziej „jastrzębia” retoryka RPP po środowym posiedzeniu, jak również czwartkowa aukcja obligacji skarbowych. W kontekście RPP warto wspomnieć, że kontrakty FRA9x12 zbliżyły się w okolice 1,50%, podczas gdy przed posiedzeniem Rady wyceniane były blisko 1,40%.
Ministerstwo Finansów podczas czwartkowej aukcji oferowało inwestorom obligacje OK1018 i DS0726 za 3-6 mld PLN. Ostatecznie sprzedaż wyniosła 6,1 mld PLN (oczekiwaliśmy: 6 mld PLN), a popyt 8,88 mld PLN (nasza prognoza: 9 mld PLN). W strukturze emisji dominowały papiery 10-letnie (73%). Rentowności wyniosły: dla OK1018 1,558%, a dla DS0726 2,896% (nasza prognoza: 1,57% i 2,88%). Wyniki aukcji pokazują, że nieco niższe od naszych prognoz okazały się rentowności na krótszym końcu krzywej, natomiast na dłuższym nieco wyższe. Również w strukturze emisji nieco większy udział od naszych prognoz (2 mld PLN OK1018 i 4 mld PLN DS0726) miały papiery 10-letnie. Te różnice mogą sugerować, że Ministerstwo Finansów prawdopodobnie preferowało dłuższy koniec, nawet za cenę akceptacji nieznacznie słabszych wycen DS0726 (których jednak rentowności były o 12 pb. niższe niż na aukcji 7 marca br.). Naszym zdaniem stosunkowo wysoki popyt na papiery 10-letnie świadczyć może o tym, że inwestorzy zagraniczni odbudowują swoje portfele na polskim rynku. MF zdecydowało się na zorganizowanie aukcji dodatkowej za 0,7 mld PLN, jednak sprzedało papiery za 0,3 mld PLN
Joanna Bachert,
Mirosław Budzicki,
PKO Bank Polski