Tempo wzrostu PKB spowolni do 3,7 proc. rdr w 2019 r. Prognoza Coface
„Główną siłą napędową naszej gospodarki pozostanie konsumpcja gospodarstw domowych, którą nadal wspiera sytuacja na rynku pracy. Stopa bezrobocia będzie się jeszcze obniżać, jednak już w wolniejszym tempie niż w ostatnich latach. Podobnie dynamika wzrostu wynagrodzeń nie będzie już tak wysoka, jak w zeszłym roku, ale przez większość 2019 r. przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto będzie przekraczać poziom 5 000 zł. Z każdym kwartałem dynamika wzrostu konsumpcji prywatnej będzie słabsza, niemniej jednak wciąż utrzymując się na solidnym poziomie” – powiedział główny ekonomista Coface w Polsce Grzegorz Sielewicz, cytowany w komunikacie.
Największe zagrożenie dla polskiej gospodarki
Zaznaczył, że największym zagrożeniem dla polskiej gospodarki jest obecnie koniunktura na rynkach zagranicznych.
„Nie tylko aktywność gospodarcza naszego zachodniego sąsiada, ale także globalnie niższa dynamika wymiany handlowej nie pozwolą na przyspieszenie polskiego eksportu. Nasze bezpośrednie i pośrednie zależności handlowe sprawiają, że wymiana handlowa jest uzależniona nie tylko od istotnych wydarzeń na głównych rynkach eksportowych, jak np. Brexitu i nadal dużej niepewności odnośnie dalszych relacji handlowych pomiędzy Wielką Brytanią i Unią Europejską, ale także konsekwencji wzrostu protekcjonizmu i konfliktu handlowego pomiędzy USA i Chinami” – ocenił Sielewicz.
Zacieśniający się rynek pracy
Zacieśniający się rynek pracy będzie sporym ograniczeniem dla firm, tym samym i dla rozwoju gospodarczego Polski.
„Obecnie większość firm w Polsce doświadcza znacznych trudności w zapełnieniu wakatów, a także utrzymującej się presji na wzrost wynagrodzeń. Pracodawcy w większym stopniu otwarci są na zatrudnianie obcokrajowców, ale także poszukują możliwości zwiększenia wydajności pracy oraz automatyzacji procesów produkcyjnych i usługowych. W rezultacie wzrost gospodarczy Polski będzie wspierany również przez stabilnie rosnące inwestycje w aktywa trwałe, zarówno ze strony sektora prywatnego, jak również publicznego. Te ostatnie mogą znów okazać się dość dynamiczne ze względu na zbliżające się wybory, zwłaszcza parlamentarne zaplanowane na jesień tego roku” – czytamy w materiale.
Źródło: ISBnews