Tematy na dziś: Fed i dane o produkcji przemysłowej
We wtorek do wczesnego popołudnia obserwowaliśmy powolne zsuwanie się amerykańskiej i niemieckiej krzywej dochodowości, na co wpływ miały spadki na giełdach w Europie. Od strony danych makro zniżki dochodowości zyskały wsparcie w postaci publikacji słabszych niż poprzednie (dla obu subindesków) i słabszych niż prognozowane (dla subindeksu sytuacji bieżącej) danych ZEW dla niemieckich firm. Mimo niższego niż miesiąc wcześniej odczytu ogółem, w danych widać było pozytywne oddziaływanie spadku kursu EURUSD.
Odzwierciedliło się to w mniejszej niż szacowano redukcji subimdeksu oczekiwań. Na pozytywne oddziaływanie kursu walutowego wskazuje układ danych w poszczególnych sektorach. Większość sektorów przemysłowych zarejestrowała poprawę ocen, wyjątkiem była produkcja automobili. W przypadku branż nastawionych na rynek wewnętrzny (budownictwo, sprzedaż detaliczna) wskaźniki spadały. Ogólnie jednak dane można uznać za niesatysfakcjonujące i sugerujące dalsze spowalnianie aktywności gospodarczej w Niemczech.
Po południu nastąpiła korekta porannych spadków rentowności, za sprawą odbicia cen surowców oraz wzrostów na giełdach w USA. W skali całego dnia zmiany na krzywych amerykańskiej i niemieckiej były zaniedbywalne.
Krajowe papiery wartościowe zyskiwały rano na wartości podążając w ślad za papierami niemieckimi i pozytywnie reagując na publikacje niższych niż oczekiwano danych ZEW. Zmiana trendu miała miejsce po południu, jeszcze przed publikacją danych o zatrudnieniu i płacach. Dane były poniżej prognoz (w przypadku zmian rocznych) oraz zgodne z prognozami (w przypadku dynamik miesięcznych). Naszym zdaniem w informacji o zatrudnieniu widać poprawę momentum, choć jej skala jest umiarkowana. Jednak zważywszy na stopniową poprawę jeśli chodzi o oceny zatrudnienia w poszczególnych sektorach postrzegamy dane jako sugerujące odwrócenie, pogarszającego się do tej pory trendu. Łącznie w skali dnia rentowności nieznacznie wzrosły w segmencie 5-10Y (o 1-2 pb.). Zmianom tym towarzyszył minimalny, 1-punktowy spadek krzywej IRS oraz zsunięcie się krzywej FRA o 2-3 pb. w części 12X15-21X24.
W środę od rana rynek długu powinien zyskiwać po tym jak PBOC ogłosił zamiar wsparcia systemu bankowego dodatkowym zastrzykiem płynności. Po południu czeka nas publikacja danych o produkcji przemysłowej w Polsce, inflacji w Europie i USA i (wieczorem) spotkanie Fed. Naszym zdaniem ważnym wydarzeniem na rynku będzie publikacja danych o produkcji przemysłowej (prognozujemy spadek produkcji o 1,5% r/r), która powinna wesprzeć nadzieje na większą niż 25-punktową obniżkę stóp w październiku. Dane o inflacji w Europie nie powinny mieć większego wpływu na rynek ze względu na ich ostateczny charakter. Po południu może dojść do niewielkiej przeceny za sprawą oczekiwań na komunikat Fed i publikację amerykańskiej inflacji. Naszym zdaniem jednak komunikat nie przyniesie negatywnych dla rynku długu informacji i ostatecznie przełoży się na wyższe otwarcie rynku w czwartek rano. Dodatkowo w czwartek ograniczać spadki cen długu będą oczekiwania na uruchomienia nowego programu finansowania sektora bankowego przez EBC. Powinno to dać dobre przygotowanie pod zaplanowaną na czwartek aukcję zamiany (w ofercie będą WZ0119 i PS0719).
W pierwszym dniu posiedzenia amerykańskiej Rezerwy Federalnej dolar tracił w relacji do euro. Kurs EURUSD po południu zbliżał się już do 1,30. Niemniej jeszcze pierwsze godziny wtorkowego handlu przyniosły osłabienie euro, zakończone testem wsparcia na poziomie 1,291.
Drugi dzień z rzędu na notowaniach wspólnej waluty ważyły dane z Chin. Tym razem rozczarowała wartość bezpośrednich inwestycji zagranicznych. W sierpniu FDI wyniosły w Chinach 7,2 mld USD i były o 14% niższe niż rok wcześniej i najniższe od lutego 2012 roku. Po ośmiu miesiącach roku FDI wyniosły w Chinach 78,3 mld USD i były o 1,8% niższe niż rok wcześniej. To kolejne po wynikach w sprzedaży, produkcji i krajowych inwestycjach niepokojące dane, które niewykluczone, że stały się impulsem dla Banku Chin, by ten zdecydował się dostarczyć dodatkowej płynności pięciu największym bankom. Zakładana sumaryczna kwota rzędu 500 mld CNY stanowiłaby równowartość obniżki stopy rezerw obowiązkowych o 50 pb.
Jeszcze przed południem na rynek dotarły słabe wieści z Niemiec. Indeks instytutu ZEW, który obrazuje nastroje wśród analityków i inwestorów instytucjonalnych w odniesieniu do sytuacji gospodarczej kraju spadł do 6,9 pkt z 8,6 pkt miesiąc wcześniej. Mediana prognoza analityków wskazywała jednak na dużo niższy wzrost indeksu, rzędu 4,8 pkt, co zatrzymało deprecjację eurodolara.
Po południu silnym wsparciem dla euro okazało się wystąpienie J. Hilsenrath-a z The Wall Street Journal, komentatora polityki amerykańskiego banku centralnego, przez wielu traktowanego jako nieformalnego rzecznika Fed. Jego zdaniem FOMC nie wprowadzi dzisiaj istotnych zmian w treści komunikatu po posiedzeniu, pozostawiając m.in. kluczowe słowa „dłuższy czas”, które określają okres jaki ma dzielić zakończenie programu QE3 od pierwszej podwyżki stóp procentowych. Tym samym wyniki posiedzenia Fed mogą być mniej jastrzębie, niż spodziewają się analitycy, co dolar zapewne odczułby w cenie.
Złoty przez całą wtorkową sesję notowany był poniżej 4,20. Dane GUS dot. rynku pracy nie miały większego wpływu na jego obraz. Niemniej warto odnotować, że w sierpniu przeciętne zatrudnienie wzrosło o 0,7% r/r (0,8% oczekiwali analitycy), zaś przeciętne wynagrodzenie zwiększyło się o 3,5% r/r (3,8% oczekiwali analitycy). Wraz z publikacjami GUS poznaliśmy też dane NBP dot. inflacji bazowej za sierpień. Indeks CPI core wzrósł o 0,5% przewyższając oczekiwania rynkowe na poziomie 0,4%. Dane są neutralne z perspektywy RPP. Popołudniowe wzrosty eurodolara pozwoli na test wsparcia na 4,182 na EURPLN.
Tymczasem pogarsza się kondycja rubla i giełdy moskiewskiej. We wtorek rano kurs rosyjskiej waluty spadł do rekordowo niskiego poziomu wobec amerykańskiej waluty. Za 1 USD trzeba już płacić około 39 RUB. Dwuprocentowa zmiana w ciągu jednej sesji (przy spokojnym handlu na innych walutach rynków EN) to już poważna przecena aktywa. Sytuację pogarszają nie tylko utrzymujące się napięcia na linii Moskwa-Kijów, ale też coraz bardziej odczuwalne skutki nałożonych sankcji na duże rosyjskie firmy. W jednym z ostatnich komentarzy były minister finansów Rosji uważa, że rząd nie jest w stanie pomóc wszystkim państwowym firmom odciętym od zachodnich rynków finansowych ze względu na wysokie wydatki socjalne, które ponosi. Tymczasem, jak podał Thomson Reuters rosyjskie firmy mają we wrześniu do spłacenia zobowiązania na kwotę 20 mld USD. Zdaniem A. Kudrina, gospodarka Rosji znajdzie się w tym roku w stagnacji lub wręcz wejdzie już w recesję. Dynamika PKB w 2015 roku może spaść o 1%. Podobny scenariusz dla rosyjskiej gospodarki kreślą też analitycy agencji Moody’s wskazując, iż nowe sankcje nasilać będą zjawisko odpływu kapitału z tego kraju.
W środę uwaga rynków finansowych koncentrować będzie się przede wszystkim na wspomnianym już posiedzeniu amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Jeśli wbrew zapowiedziom J. Hilsenrath-a prezes J. Yellen potwierdzi, iż rynek dyskontuje ich wolniejszy wzrost niż wskazują członkowie FOMC, kurs EUR/USD zacznie kierować się ku 1,28. Jeśli jednak nie dojdzie do opuszczenia w komunikacie frazy mówiącej o czasie utrzymywania niskich stóp euro zacznie silniej odreagowywać i wówczas spodziewać należy się testu oporu na 1,30 USD. Do posiedzenia FOMC oczekujemy konsolidacji. Jeszcze przed decyzją Fed (godz. 14: 00) GUS opublikuje zaś dane produkcyjne. Oczekiwany jest spadek dynamiki wzrostu do 0,7% r/r.
Konrad Soszyński,
Joanna Bachert,
Biuro Strategii Rynkowych,
PKO Bank Polski