Temat numeru: Wiedzieć, znaczy zarabiać: Z perspektywy WestLB Bank Polska (Polskiego Banku Przedsiębiorczości SA)
Po zakończeniu cyklu 16 spotkań w ramach konferencji poruszających zagadnienia racjonalnego zarządzania zasobami jednostek samorządu terytorialnego konieczne jest konstruktywne podsumowanie, próba oceny sytuacji bieżącej oraz zdefiniowania z jednej strony czynników katalizujących, a z drugiej barier rozwoju inwestycji determinowanych przez samorządy.
Tadeusz Kuczborski
W tym kontekście wypowiedź komisarza J. Lewandowskiego: „Europa nie jest spójna: (…) nawet mentalnie” można rozszerzyć: ani Polska, ani nawet jej regiony/województwa – nie są spójne. Z jednej bowiem strony mamy do czynienia z inicjatywami lokalnymi, które w istotny sposób przyczyniają się do wzrostu konkurencyjności regionalnej, z drugiej zaś – wybitnie socjalne czy wręcz biurokratyczne, sztywne wydatki bieżące, ponoszone przez budżety każdego szczebla. Z jednej strony otwarta postawa władz miast przejawiająca się pozyskiwaniem na wszelkie nowe sposoby środków dla realizacji nowych zadań, z drugiej ślepo zachowawcza postawa organów kontrolnych, brak jednoznacznych regulacji i norm prawnych.
Mimo tak oczywistych różnic pomiędzy regionami, wynikających z zaszłości historycznych, dawnych i obecnych przewag gospodarczych, a co za tym idzie komunikacyjnych, atmosfera rozmów z przedstawicielami samorządów można określić jednoznacznie: NASTAWIENIE NA ROZWÓJ!
To, co jest pozytywne
- Świadomość znaczenia i roli inwestycji infrastrukturalnych, jako takich, które przynoszą efekt mnożnikowy dla gospodarki lokalnej; „pracują na siebie”, poprawiając konkurencyjność mikro-otoczenia; realizowane w pierwszej kolejności, pozwalają wypracować środki na późniejsze inwestycje w rekreację.
- W efekcie eskalacji długu publicznego wyraźna jest determinacja sektora samorządowego w dążeniu do realizacji inwestycji w innej formule niż finansowanie bezpośrednio obciążające budżet jednostki: w obliczu wyczerpujących się bezpośrednich i bezzwrotnych dotacji unijnych, oczekiwane są nowe możliwości finansowania pozabudżetowego: klarowne i prawnie umocowane.
- W poszczególnych regionach istnieje dążenie do wykorzystania lokalnej specyfiki: historycznie wypracowanej mocnej działalności przemysłowej czy agrarnej, rozwiniętej specjalistycznej infrastruktury, budowania atrakcyjności historycznej i turystycznej – inwestycje w tych obszarach, stanowią dla wielu regionów fundament ich rozwoju, determinują konkurencyjność oraz przyszłe miejsce w gospodarce Polski i Unii Europejskiej.
- Świadomość istotnej wartości posiadanych aktywów majątkowych, które potencjalnie mogłyby być wykorzystywane celem pozyskania środków własnych na nowe inwestycje w formule sprzedaży i dzierżawy zwrotnej – odchodząc tym samym od pozyskiwania środków z jednorazowej sprzedaży majątku komunalnego.
- Znaczne zainteresowanie inwestorów prywatnych – zarówno branżowych, jak i finansowych: funduszy inwestycyjnych i emerytalnych: jest to wynikiem procesów wyceny i w obliczu kryzysu wzrostu wartości aktywów infrastrukturalnych, jako tych, które przynoszą stabilne przepływy pieniężne.
Jakie są obawy i wątpliwości?
- Niepewność w przygotowywaniu prognoz budżetowych: wydatków i możliwych źródeł przychodów: problem jest tym bardziej istotny, że prognozy stanowią bazę dla pozyskiwania długoterminowego finansowania projektów – brak „reguły wydatkowej”.
- Nieuzasadniona – stanowiąca zapewne spuściznę historyczną – potrzeba nadregulacji: zarówno organy wykonawcze, jak i kontrolne najchętniej widziałyby jasno zdefiniowane normy prawne regulujące zasady prowadzenia każdej formuły projektu – zamiast stosowania jednoznacznych, ale ogólnych kryteriów i standardów oceny podziału ryzyk w projekcie i następnie klasyfikacji projektu jako budżetowy bądź pozabudżetowy.
- W rezultacie powszechnie obecne jest piętno czwartego „P”: obawa przed realizacją zadań w formule innej niż dotychczas sprawdzone i zweryfikowane.
- Znaczące kwotowo i długoterminowe inwestycje wymagają aprobaty radnych, musza uzyskać akceptację społeczną – złożone struktury pozabudżetowego finansowania mogą spotkać się z brakiem zrozumienia, często błędną interpretacją (np. „sprzedaż-leasing zwrotny” może zostać pejoratywnie określony jako „wyprzedaż majątku”).
- Utożsamienie współpracy sektora publicznego z prywatnym wyłącznie w kontekście formuły PPP: analogiczne formuły są przecież stosowane dla partnerstwa publiczno-publicznego z udziałem zakładów komunalnych i innych spółek stanowiących własność JST; także per analogiam należy oczekiwać klasyfikacji pozabudżetowej projektów spełniających wytyczne.
- Powszechna świadomość, że pozabudżetowo można realizować tylko działalność stricte komercyjną, z pełnym przeniesieniem wszelkich ryzyk na partnera prywatnego (kapitał branżowy).
- Powszechne przekonanie, iż najniższa cena uzyskana w przetargu to najbezpieczniejsze kryterium – zamiast komentarza przywołać warto stare powiedzenie – „biednego nie stać na tanie” – ważne są późniejsze koszty utrzymania, efektywność i stała dostępność drogi, szkoły, szpitala itp.
Co nadal należy zmienić?
- Potrzeba otwartej oceny specyfiki różnorodnych projektów JST w kontekście regulacji unijnych: ich klasyfikacja jako budżetowych bądź pozabudżetowych według ogólnych jednak precyzyjnych wytycznych Europejskiego Urzędu Statystycznego właściwych dla projektów typu PPP.
- Spójna klasyfikacja innych zobowiązań długoterminowych o tym samym charakterze: opłaty dzierżawne, leasing zwrotny, factoring i forfaiting etc., które w innych krajach unijnych traktowane są jako pozabudżetowe, o ile te kryteria EUROSTATU wypełniają.
- Przełamanie kolizji pomiędzy dążeniem JST do przekazania całej odpowiedzialności (wszelkich ryzyk) na sektor prywatny (np. koncesja) a zapotrzebowaniem sektora branżowego i finansowego na ryzyko regulacyjne i podział odpowiedzialności poprzez umowę wsparcia.
- Odejście od utożsamiania PPP jako jedynej formuły współpracy z partnerem prywatnym: konieczne jest dalsze budowanie świadomości o możliwych innych formach udziału prywatnego kapitału w inwestycjach komunalnych – tj. różnorodne formy leasingu, udział funduszy inwestycyjnych w strukturze finansowania, aż po pełną prywatyzację.
- Dalsza ekonomizacja projektów inwestycyjnych JST poprzez wykorzystanie spółek celowych do realizacji inwestycji: dogłębna analiza projekcji przepływów pieniężnych, przygotowywanie projektów rentownych, co jest szczególnie ważna w świetle antycypowanych zmian w charakterze pomocy unijnej która przybierze raczej formę parakredytową,
„Mimo iż nasza praca ma charakter kadencyjny, powinniśmy myśleć jakbyśmy byli oceniani przez pryzmat wielu pokoleń”
Ten cytat wypowiedzi jednego z uczestników konferencji stanowi kwintesencję wszelkich poruszonych kwestii. To samoistne podsumowanie ducha, w jakim samorządy realizować powinny projekty inwestycji komunalnych – długoterminowe podejście do efektywności wszystkich elementów: kosztów wykonania i finansowania versus wydajność i ekonomiczność eksploatacji.
Racjonalne gospodarowanie zasobami – jako fundament ekonomii – staje się we współczesnym świecie udziałem sektora publicznego w nie mniejszym stopniu niż inwestora prywatnego. JST w II dekadzie XXI wieku będzie aktywnym inwestorem, kreatorem popytu, a w ten sposób podmiotem determinującym swoje przyszłe przychody, gdy z poczynionych inwestycji, do samorządu spływać będą należne mu podatki, ale przede wszystkim inne przychody bezpośrednie z podejmowanych i realizowanych z sukcesem inwestycji.
W takim kierunku bez wątpienia zmierza także pomoc unijna dedykowana procesom spójności. Ich parapożyczkowy charakter wybierać będzie najbardziej atrakcyjne projekty, a zwrot pomocy do regionu, w którym projekt uzyskał wsparcie – będzie kołem zamachowym kolejnych inwestycji tego regionu w przyszłości, gdy Unia nie będzie już w Polsce bezpośrednio wspierać konwergencji.
Jako niewątpliwie najistotniejszy element podkreślić należy ogromne zainteresowanie kapitału prywatnego udziałem w inwestycjach komunalnych. Stabilność przepływów pieniężnych w projektach zabezpieczonych odpowiednimi regulacjami, istotnie podniosło wartość tego typu inwestycji po 2008 r. W połączeniu z dążeniem JST do realizacji licznych projektów inwestycyjnych opartych na pozabudżetowych formach finansowania, stwarza to ogromną szansę dynamicznego rozwoju rynku projektów infrastrukturalnych.