Temat numeru: Walka o miliardowe prowizje
W każdym miesiącu ponad jedna piąta płatności za bieżące rachunki przepływa bankom między palcami. Prowizje od tych operacji trafiają na konta Poczty Polskiej lub prywatnych operatorów pocztowych. Jeżeli banki nic nie zrobią, żeby zachęcić emerytów oraz mieszkańców wsi do korzystania ze swoich usług, stracą dużą grupę potencjalnych i do tego lojalnych klientów.
Maciej Bednarek
Za gaz, prąd, telefon stacjonarny, komórkowy, kablówkę, czynsz przeciętne polskie gospodarstwo domowe płaci kilka rachunków. W każdym miesiącu do podziału jest więc wielki tort opłat i prowizji potrącanych od prawie każdej tego typu płatności. Czy jest o co walczyć? Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w Polsce jest niespełna 15 mln gospodarstw domowych. Przyjmując, że każde z nich płaci tylko cztery rachunki (gaz, prąd, telefon, czynsz), mówimy już o 60 mln operacji miesięcznie. Rocznie daje to 720 mln transakcji. Prowizja za wpłatę na rachunek bankowy w urzędach pocztowych wynosi 2,5 zł (rachunek o wartości do tysiąca złotych), opłata za przelew w banku od 0 do kilku złotych. Zatem tylko przychody z tytułu prowizji od regularnych płatności mogą wynosić rocznie ponad miliard zł, zakładając, że za jedną operację pobierane będzie 1,5 zł. Mogą to być jednak szacunki mocno zaniżone. Na przykład w kilkuosobowych gospodarstwach do zapłacenia jest zazwyczaj kilka faktur za telefon komórkowy. Coraz więcej osób płaci także rachunki za dostęp do internetu. Jeśli nie korzystają z banku, to prowizję „połknie” Poczta Polska albo inny operator pocztowy.
Przekonać emeryta
Wskaźnik ubankowienia wynosi dzisiaj 77 proc. Można więc założyć, że co najmniej 23 proc. prowizyjnego tortu dzielone jest bez udziału banków. Co najmniej, ponieważ wiele osób, mimo że ma konto, nadal opłaca rachunki na poczcie. Do najmniej ubankowionych należą osoby powyżej 60. roku życia, bezrobotni, osoby z wykształceniem podstawowym, gospodarstwa domowe z dochodami poniżej 1,6 tys. zł miesięcznie, mieszkańcy wsi, a także uczniowie i studenci. Bezrobotni czy gospodarstwa domowe o niskich dochodach to społeczności, do których precyzyjne dotarcie może być trudne. Bezrobotnym może być osoba młoda lub starsza, z podstawowym lub wyższym wykształceniem. Co innego osoby starsze, mieszkańcy wsi, studenci i uczniowie. Są to grupy w miarę spójne, jeśli chodzi o tożsamość, doświadczenie, światopogląd, przyzwyczajenia i potrzeby. Z marketingowego punktu widzenia dla tych grup znacznie łatwiej można skroić ofertę.
W Polsce żyje ponad 5 mln emerytów. Ponad 82 proc. z nich (około 4,1 mln osób), ukończyło 60 lat. To właśnie ta grupa nestorów jest najmniej ubankowiona. Do braku konta przyznaje się jedna trzecia z nich, a więc prawie 1,4 mln osób. Nie wiadomo ponadto, ilu emerytów mających konto osobiste opłaca rachunki za pośrednictwem banków. Emerytury na konto otrzymuje dzisiaj 55 proc. emerytów, 45 proc. przekazem pocztowym. Wynikać może z tego, że prawie połowa emerytów nie korzysta aktywnie lub w ogóle z rachunku. Czy banki gotowe są ubankowić tę grupę? Czy mogą skutecznie konkurować z Pocztą Polską? Pokrótce omówiliśmy to już w artykule „Czy banki boją się starszych klientów?” (na stronach xx-xx). Teraz szerzej przyjrzymy się ofertom i porównajmy je.
Taniej? To zależy
Przyjrzyjmy się najpierw kosztom usług, jakie proponują banki na tle pocztowej konkurencji. Porównaliśmy koszt opłacenia kilku faktur (energia elektryczna, gaz, telefon komórkowy i stacjonarny, kablówka, czynsz) w placówce Poczty Polskiej, za pośrednictwem prywatnego operatora pocztowego InPost i kilku celowo wybranych banków.
W urzędach pocztowych, gdzie od jednej faktury prowizja wynosi 2,5 zł, koszty wyniosą łącznie 13,75 zł (prowizja za wpłaty na konta niektórych firm, np. zakładów energetycznych, może być niższa). InPost od jednego rachunku potrąca 0,9 lub 1,6 zł – razem da to 8,10 zł. Posiadacz Konta Nestor w Banku Pocztowym nie zapłaci ani grosza, ale pod warunkiem, że wpłat dokonuje w placówce banku lub w urzędzie pocztowym. Sprawdziliśmy też ofertę PKO BP. Bank nie oferuje specjalnego rachunku dla osób starszych, emeryt musi więc korzystać z Superkonta. Przelew zlecony w oddziale na rachunek w innym banku kosztuje pięć zł. Prowizja wyniesie w sumie 27,5 zł, ale do tego trzeba jeszcze doliczyć opłatę za prowadzenie konta – 6,90 zł, co razem daje 34,40 zł. W innych bankach wcale nie będzie taniej, jeżeli klient zleca przelew w placówce. Koszt przelewu papierowego wynosi z reguły od trzech do pięciu zł, a opłata za prowadzenie rachunku od około dwóch zł (konta dla młodych) do siedmiu ...
Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:
- zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
- wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
- wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
- zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.
Uwaga:
- zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
- wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).
Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:
- bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI