Temat numeru: Gra o wysoką stawkę

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

D yskusja o interchange fee wraca jak bumerang. Po kilkuletniej batalii pomiędzy środowiskiem wydawców kart płatniczych a Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumentów - Narodowy Bank Polski podjął kroki w kierunku obniżenia wymiaru stawek tej opłaty. Na szali są dochody sektora bankowego i rozwój obrotu bezgotówkowego w Polsce.

Łukasz Obzejta
Maciej Wołk

Zdaniem NBP stawki opłaty interchange są w Polsce zbyt wysokie. Co więcej, są one najwyższe w Unii Europejskiej, wynoszą 1,60 proc. dla VISA (Visa debit, full EMV, consumer) i 1,64 proc. dla MasterCard (Debit MasterCard, full EMV, consumer, general). Tymczasem w Czechach to odpowiednio 1 i 1,10 proc., w Wielkiej Brytanii 0,37 proc. dla obu systemów, a w Finlandii 0,19 i 0,23 proc. – są najniższe w UE; średnia europejska stawka wynosi natomiast 0,72 i 0,77 proc. (pisał o tym Jan Górka w nr 11/2011).

Z wymiaru stawek opłaty interchange są niezadowoleni polscy akceptanci, gdyż to oni są jej ostatecznymi płatnikami. Tymczasem wydawcy kart i organizacje kart płatniczych nie są zainteresowane ich obniżeniem. Z prostej przyczyny – zmalałyby ich dochody. Spór ten dostrzegł NBP, zauważył też wpływ wymiaru opłat na rozwój polskiego obrotu bezgotówkowego.

Obecnie najbardziej prawdopodobnym rozwiązaniem jest obniżenie stawek. Nie można jednak wykluczyć też wprowadzenia do polskiego prawa uprawnienia dla akceptantów do pobierania dodatkowej opłaty za płacenie kartą (tzw. surcharge), która miałaby im zrekompensować koszty, jakie ponoszą za umożliwienie klientom płacenia kartami. Oba rozwiązania wymagają zachowania ostrożności. Stawką w tej grze jest bowiem płynność rozwoju obrotu bezgotówkowego w Polsce, który wykazuje tendencję zwyżkową. Najbliższy czas prawdopodobnie przyniesie więc zmiany. Jak może zareagować na nie rynek? Przeanalizowaliśmy to.

Gra o wysoką stawkę

Jest o co walczyć. Na koniec III kw. 2011 r. na rodzimym rynku funkcjonowało 31,9 mln kart płatniczych. W tym samym kwartale dokonano nimi 261 mln transakcji bezgotówkowych o łącznej wartości 26,9 mld zł. Szacuje się, że dochody banków z tytułu opłat interchange w skali roku oscylują wokół 1,4 mld zł. Zważywszy, że ogólny zysk sektora bankowego po 10 miesiącach 2011 r. wyniósł – zgodnie z raportem KNF – 13,3 mld zł, oznacza to, że wpływy z tytułu opłaty stanowią znaczną część ogólnego zysku sektora. Nie dziwi więc, że batalia wokół niej trwa od 2006 r. Dodatkowo należy wskazać, że posiadacze kart coraz częściej dokonują transakcji bezgotówkowych, których ilość na przestrzeni ostatnich dwóch lat wzrosła o 44 proc.

Ostatnia szansa

NBP postanowił wziąć sprawę w swoje ręce. W tym celu powołano przy Radzie ds. Systemu Płatniczego zespół roboczy ds. opłaty interchange. Przedmiotem prac zespołu jest ocena możliwości wprowadzenia w Polsce zmian w jej strukturze i stawkach. W jego pracach biorą udział przedstawiciele wydawców kart płatniczych, agentów rozliczeniowych, organizacji reprezentujących akceptantów, organizacji reprezentujących konsumentów, organizacji płatniczych i bankowych oraz instytucji rządowych, w tym NBP, KNF i UOKiK. Zgodnie z komunikatem zespół ma przedstawić wyniki prac najdalej do marca 2012 r. Do tej pory odbyły się dwa spotkania; kolejne zaplanowano na 31 stycznia. Wydaje się, że możliwość samoregulacji stawek opłaty interchange w ramach zespołu jest ostatnią szansą dla środowiska wydawców kart płatniczych. W przeciwnym razie coraz bardziej prawdopodobne wydaje się urzędowe uregulowanie wymiaru lub sposobu ustalania wymiaru jej stawek, a także wprowadzenie surcharge. Jednakże, nawet osiągnięcie konsensusu w ramach zespołu może nie oznaczać zakończenia sporu. Dla przykładu, VISA w wydanym oświadczeniu, zmianę wymiaru stawek uzależniła od – oprócz pozytywnego wyniku prac zespołu – podjęcia stosownej decyzji przez Komitet Decyzyjny VISA Polska oraz zastosowania podobnego rozwiązania przez MasterCard.

O co tyle hałasu?

Opłaty interchange zdefiniować można z punktu widzenia wszystkich uczestników rynku kart płatniczych, w tym z punktu widzenia akceptanta. Podstawową, uiszczaną przez akceptanta, jest tzw. Merchant Discount Fee (MDF). Odprowadzana jest na rzecz agenta rozliczeniowego od każdorazowej transakcji rozliczonej przez niego. W jej skład wchodzi opłata interchange. Stanowi ona z reguły znaczną jej część (nawet około 80 proc.). Oznacza to – dla przykładu – że po przyjęciu płatności kartą za towar lub usługę w kwocie 100 zł, akceptant odprowadza na rzecz agenta rozliczeniowego MDF w wysokości 2 zł, a następnie on z otrzymanej kwoty odprowadza na rzecz wydawcy karty opłatę interchange w wysokości 1,60 zł. Widać zatem, że MDF składa się z dwóch elementów – marży właściwej, która stanowi kwotę, jaką agent rozliczeniowy zatrzymuje dla siebie, oraz opłata interchange, która stanowi kwotę, jaką agent rozliczeniowy odprowadza na rzecz wydawcy karty.

Z punktu widzenia prawa istnieje spór co do tego, kto jest płatnikiem opłaty interchange. Nie ulega jednak wątpliwości, że z ekonomicznego punktu widzenia podmiotem, który ostatecznie ponosi jej ciężar jest akceptant. Agenci rozliczeniowi obciążają bowiem akceptantów kwotą, którą – zgodnie z regułami wewnętrznymi organizacji kart płatniczych, do której należą – odprowadzać muszą na rzecz wydawcy karty. Na fakt ten nie wpływa nawet możliwość częściowego przerzucenia ciężaru opłaty interchange na nabywców towarów i usług. Akceptanci, jak należy się spodziewać, niechętnie będą podejmowali próby podnoszenia cen o tę kwotę lub nawet jej część, w obawie o spadek popytu spowodowany wzrostem cen.

Cel ekonomiczny opłaty interchange jest uzasadniany różnie. Wskazuje się między innymi, że służy ona zachęceniu wydawców kart płatniczych do uczestniczenia w systemie i wydawania jak największej ilości kart. Sł...

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI