Technologiczny koniec malwersantów finansowych
Po pierwsze komputery…
Obecnie niemalże wszystkie znane rodzaje nielegalnych operacji bankowych, giełdowych czy skarbowych są błyskawicznie wykrywane przez pracujące w trybie ciągłym usługi nadzorujące.
Wprowadzone algorytmy przy użyciu odpowiednio dużej mocy obliczeniowej (uzyskanej czy to w chmurze czy – dla danych bardziej wrażliwych – w zabezpieczonych serwerowniach) mogą na bieżąco analizować miliony transakcji i wykrywać w nich nieprawidłowości, a procesy uruchomione w tle są w stanie nie tylko wychwycić moment, w którym należy przeprowadzić szybką analizę, ale także powiadomią niezwłocznie o podejrzeniach odpowiednie działy i instytucje.
…a po drugie AI
Kolejnym krokiem rozwijanym w celu przeciwdziałaniu oszustwom finansowym jest coraz większa rola AI w wykrywaniu przestępstw. Już samo podłączenie prostego mechanizmu maszynowego uczenia się znacząco rozszerza zakres wychwytywanych nieprawidłowości.
Dzięki sieciom neuronowym i algorytmom genetycznym algorytmy, które do tej pory były tworzone przez ludzi, teraz nabierają rzeczywistych kształtów i dopasowują się do schematów nielegalnych działań.
Początek końca oszustów na rynku finansowym?
To jednak nie wszystko. Osoby wykonujące podejrzane operacje są nie tylko śledzone w celu nauki ich schematów zachowań – obecnie rozpatrywane są także ich nielegalne efekty, a odpowiednio wyuczona sieć neuronowa jest w stanie zidentyfikować inne działania powodujące powstanie podobnych wyników.
Dzięki temu niedługo nie otrzymamy już tylko listy niedozwolonych operacji, ale także informacje o tym, na jakie inne zachowania powinniśmy zacząć zwracać uwagę.
Czy to początek końca wymijania prawa w działalności finansowej? Na to wygląda.
Piotr Ossowski, Programista, Departament Wytwarzania Systemów Informatycznych, www.bsb.pl