Inwestorzy postawią na zielone
Zwyżki na Wall Street mimo słabszych danych o wzroście PKB i wydatkach na dobra trwałe uruchomiły zakupy w Azji i mogą to samo sprawić w Europie.
Zwyżki na Wall Street mimo słabszych danych o wzroście PKB i wydatkach na dobra trwałe uruchomiły zakupy w Azji i mogą to samo sprawić w Europie.
W pięciu z siedmiu miast badanych przez Home Broker i Domiporta.pl rentowność inwestycji w mieszkanie na wynajem spadła, we Wrocławiu nie zmieniła się, a w Gdyni lekko wzrosła. Niezmiennie największy zysk przynoszą nieruchomości w stolicy.
Ledwie inwestorzy uporali się z dylematem, czy sprzedawać akcje w maju, a już ci którzy postanowili zostać z nimi w portfelu, zastanawiają się, czy warto je trzymać także przez lato. Statystycznie rzecz biorąc, wakacje to niemal tak samo dobry czas na inwestycje, jak każdy inny.
Brak nowych impulsów i oczekiwanie na publikację nowych danych o stanie koniunktury zablokował indeksy. Na otwarciu obraz rynków nie zmienił się istotnie w porównaniu do poniedziałkowego zamknięcia.
Planowanie domowego budżetu obejmuje przede wszystkim wydatki. Jeśli mamy je pod ścisłą kontrolą, to możemy poszukać oszczędności, które również są bardzo ważnym elementem budżetu. Podstawowe pytania to na czym najłatwiej oszczędzać i z czego zrezygnować w pierwszej kolejności?
Afera taśmowa powoli przeradza się w typowe polskie piekiełko, a kolejne publikacje mogą mieć coraz mniejszy wpływ na notowania złotego czy akcji.
Praktycznie niemożliwy do zapamiętania, działa na nerwy przy zapisywaniu – rachunek bankowy liczący 26 cyfr. Obowiązujący standard Numeru Rachunku Bankowego skończył właśnie 10 lat. Co właściwie oznacza długi rząd cyfr? Dlaczego jest ich aż tyle? I jak szybko dzięki numerowi rachunku i najpopularniejszemu systemowi rozliczeniowemu – ELIXIR można przelać pieniądze?
Wydawałoby się, że 4-5 proc. to niewiele, ale taki właśnie wzrost limitów cen mieszkań akceptowanych w programie Mieszkanie dla Młodych już po dwóch miesiącach przełożył się na większą popularność MdM w Poznaniu, Wrocławiu i Warszawie. Od 1 lipca zmiana limitów cen czeka pomorskie, województwo w którym skala wykorzystania dopłat nie ma sobie równych.
Na pierwszy rzut oka winą za słabe w ostatnich latach zachowanie warszawskiej giełdy obarczyć można rządowe majsterkowanie przy systemie emerytalnym, kończące się jego demontażem. WIG20 wpadł w trend boczny tuż po tym, jak w maju 2011 r. obniżono wysokość składek przekazywanych OFE i tkwi w nim do dziś. Jednak wyjątkowa zbieżność naszego wskaźnika z indeksem obrazującym koniunkturę na rynkach wschodzących, nie pozostawia wątpliwości, że ciąży nam przynależność do grupy emerging markets.
Połowa Polaków jest obecnie w trakcie spłaty zadłużenia. Mimo to pojęcia takie jak RRSO, scoring kredytowy, upadłość konsumencka czy pętla zadłużenia – to dla większości wciąż wiedza tajemna.
Czwartkowa sesja za oceanem przyniosła największy od prawie miesiąca spadek indeksów. Finisz był znacznie gorszy, niż wynik znany wczoraj inwestorom na naszym kontynencie. Poranek może więc być niezbyt przyjemny dla byków. Nastroje mogą łagodzić zgodne z oczekiwaniami informacje z chińskiej gospodarki.
Ujemne stopy procentowe w Eurolandzie pomogą zadłużonym na mieszkania nad Wisłą. I to bez względu na to, czy spłacają kredyty w euro, franku czy w złotym. Już dziś każdy z nich ma ratę o grosze lub nawet złote niższą niż jeszcze na początku tygodnia.
Banki chętnie podsuną swoją ofertę jeśli tylko potrzeba wakacyjnego wyjazdu wygrywa z brakiem oszczędności na jego sfinansowanie. Pomagamy więc wybrać najlepszy sposób wśród nich.
Na giełdach nic nie trwa wiecznie. Po wzrostach i biciu rekordów, przychodzi zwykle czas na korektę. Prawdopodobnie właśnie nadchodzi. Powód zawsze się znajdzie. Tym razem znalazło się ich kilka. Obniżenie przez Bank Światowy prognoz dla globalnej gospodarki, ofensywa islamistów w Iraku, fiasko rosyjsko-ukraińskich negocjacji gazowych i niesłabnące napięcie na Ukrainie. To wystarczająco dużo, by część inwestorów postanowiło pozbyć się akcji.
Eksperci nawet w najbardziej pesymistycznych przewidywaniach nie spodziewali się, że deklaracje o chęci pozostania w OFE złoży tak niewiele osób. Po kwietniu i maju, czyli na półmetku okresu, w którym takie oświadczenia można składać, zrobiło to zaledwie ok. 1 proc. uprawnionych do tego osób.
Dzięki szarpnięciu w ostatnich minutach sesji S&P zdołał wyjść na plus, ale inwestorów w Europie taki styl może nie przekonać do dalszych zakupów.
Choć obserwując bieżącą sytuację na warszawskiej giełdzie trudno w to uwierzyć, wciąż jesteśmy w fazie hossy. Zdecydowanie przeważają też przesłanki przemawiające za możliwością jej kontynuacji. Nie widać fundamentalnych powodów, zagrażających temu pozytywnemu scenariuszowi, ale trzeba się liczyć z ryzykiem wystąpienia głębszej korekty spadkowej na głównych giełdach światowych.
Od czasu posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego i przełomowych, jak się wydawało decyzji, rynki akcji pozostają w marazmie. Nasz parkiet nie korzysta z okazji, by zacząć odważniej odrabiać zapóźnienia. Im bliżej końca poniedziałkowej sesji, tym sytuacja byków robiła się w Warszawie coraz gorsza. Wyjątek stanowiły indeksy średnich spółek.
O deflacji zrobiło się głośno od czasu, gdy Europejski Bank Centralny zaczął nią straszyć i zapowiadać, że się z nią rozprawi. Dla większości z nas opowieści o deflacji są jak bajka o żelaznym wilku. Wszyscy o niej coś słyszeli, ale nikt nie widział. Oprócz Japończyków, którzy żyją z nią od kilkunastu lat. Podobno u nas się nie pojawi, ale ceny już prawie nie rosną.
Dobre dane z amerykańskiego rynku pracy mogą być już w cenach europejskich akcji. Ale kolejny rekord na Wall Street i zwyżki w Azji tworzą dobrą atmosferę w poniedziałek rano.
Już pięć banków oferuje co najmniej 4 proc. w skali roku na trzymiesięcznych depozytach. Są to jednak propozycje o bardzo ograniczonej dostępności.
Druga sesja po posiedzeniu EBC nie przyniosła większych emocji. Inwestorzy nadal robią wrażenie niezdecydowanych. Na większości parkietów przeważały zwyżki, ale ich skala nie przekraczała na ogół kilku dziesiątych procent. Handlu nie rozruszały też dane z amerykańskiego rynku pracy, które okazały się zgodne z oczekiwaniami.
Być może wielu z nas ma już dość straszenia niskimi emeryturami i pouczania, że trzeba więcej oszczędzać, traktując te argumenty jako typowo polskie narzekanie. Ale problem, wbrew pozorom, nie jest obcy starszym ludziom nawet z najbogatszych państw świata. I nie jest to wcale pocieszające. Większość systemów emerytalnych jest nieefektywna, a jednocześnie zbyt kosztowna.
Rajd byków, mający miejsce przed ogłoszeniem decyzji Europejskiego Banku Centralnego spowodował, że same decyzje nie były już w stanie popchnąć rynków wyżej, a wręcz sprowokowały spadkową korektę. Inwestorzy potrzebują nieco czasu, by odpowiednio zinterpretować to, co się stało i przełożyć na rynkowe decyzje.
Przez większą część środowej sesji w Warszawie, wydarzenia toczyły się pod dyktando zmian na głównych giełdach europejskich. Nie było mowy o żadnej niezależności i względnej sile. Pod koniec dnia, przebywający wcześniej pod kreską WIG20, wykonał niespodziewany zwrot i wbrew utrzymującym się kiepskim nastrojom w otoczeniu, wyszedł na plus, a zanim podążyły pozostałe indeksy.
Majowy Indeks Dostępności Kredytowej w porównaniu do kwietnia nieznacznie spadł, ale wciąż utrzymuje się na imponującym poziomie bliskim 123 punktów. To sporo lepiej niż w zeszłym roku.
Choć na parkietach europejskich zdecydowanie przeważały spadki, nasze indeksy szły lekko w górę. WIG20 miewał z tym kłopoty, ale całkiem dobrze radził sobie wskaźnik najmniejszych firm. Skala wzrostów była niewielka, ale na tle otoczenia wypadaliśmy nieźle, a obroty przekroczyły 1,2 mld zł. Zwyżkowały także indeksy w Rydze, Wilnie, Pradze, Bratysławie i Stambule.
Fundusze akcji rosyjskich wzięły się za odrabianie strat. W maju średnio zyskały ponad 10 proc. Dobrą passę kontynuują fundusze polskich obligacji skarbowych.
Ceny przyzwoitego ubezpieczenia podróżnego za dwutygodniowy wyjazd wakacyjny do krajów europejskich zaczynają się od kilkudziesięciu złotych. W skali całego wyjazdu to niewielki koszt za objęcie ochroną.
Pierwsza czerwcowa sesja nie przyniosła wielkich zmian na giełdach. Nasz rynek zachowywał się słabo, będąc pod wrażeniem piątkowego tąpnięcia. Kiepską formę prezentowały średnie spółki. Bykom nie pomagały lekko rozczarowujące wartości indeksów PMI dla większości krajów, nie wyłączając Polski.