USD/JPY na drodze do 126
Opracowany przez nas model realnego kursu USD/JPY wskazuje, że wartość jena zależy przede wszystkim od równowagi cenowej handlu zagranicznego oraz rynków kredytowych.
Opracowany przez nas model realnego kursu USD/JPY wskazuje, że wartość jena zależy przede wszystkim od równowagi cenowej handlu zagranicznego oraz rynków kredytowych.
Zanim o Australii należy zauważyć, że kontrakty na rynkową stopę procentową dla euro wciąż nurkują. Mowa tu, podobnie jak we wtorek, o kontraktach FRA przedstawiających oczekiwania inwestorów odnośnie wysokości oprocentowania 3-miesięcznego LIBORu dla EUR za 3, 6, 9 i 12 miesięcy.
Rząd Katalonii jeszcze dobrze nie rozpoczął procedury, a już ma pierwsze kłody pod nogami. Bitcoin znów gwałtownie spadł. EBC rozważa zwiększenie skali interwencji.
Na głównej parze walutowej nadal jest bardzo stabilnie, biorąc pod uwagę dużą zmienność, jaka gościła na rynku tydzień temu. Najwyraźniej trwa analizowanie posiadanych wskazówek i szukanie kolejnych w kontekście grudniowych decyzji Fed i EBC, w czym nie pomaga pozbawiony istotnych publikacji kalendarz makroekonomiczny. Kwestia rozpoczęcia normalizacji polityki monetarnej przez Fed i możliwego dalszego poluzowania w EBC to nadal bowiem dwa najważniejsze tematy na rynku. Od początku tygodnia kurs EURUSD notowany jest w okolicach 1,07. Złoty dalej zaś zyskuje na wartości, testując już wsparcie na 4,21 na parze z euro.
Złoty wyraźnie zyskał pod nieobecność rodzimych graczy i szybko nie powróci już do niskich wartości sprzed Święta Niepodległości. Oczekujemy dalszej aprecjacji polskiej waluty. Popołudniu panel dyskusyjny Fed, na którym wypowiadać się będzie czworo przedstawicieli amerykańskiego banku centralnego – możliwy wzrost zmienności na dolarze.
Dodatkowa stymulacja ze strony władz w Chinach jest coraz bardziej prawdopodobna, biorąc pod uwagę słaby odczyt inflacji. Ogłoszenie takich decyzji możliwe jest w każdej chwili. Już same oczekiwania będą poprawiać nastroje na rynkach. Zyska również złoty, który już wczoraj wyraźnie poprawił swoją pozycję.
W poniedziałek na rynku głównej pary walutowej nie doszło już do tak gwałtownych zmian, jakie widzieliśmy w ubiegły piątek w reakcji na publikację rządowego raportu dotyczącego rynku pracy w USA (NFP). Niemniej mieszanka słabych danych z Chin oraz mocniejszych z Europy pozwoliła eurodolarowi nieznacznie oddalić się od dołka na poziomie blisko 1,07. Jeszcze podczas sesji europejskiej wspólna waluta podchodziła pod 1,08 USD.
Słabe dane z Chin nie zaszkodziły rynkom azjatyckim, a wręcz przeciwnie – tylko wzmogły spekulacje odnonie dalszej stymulacji ze strony banku centralnego, co oczywicie powinno pozytywnie wpływać na rynek akcji. Mocno zyskiwał także drugi istotny rynek azjatycki, czyli Japonia. W tym przypadku głównym motorem napędowym wzrostów jest osłabienie jena, który wybił się z wielotygodniowej konsolidacji. W tej chwili jenowi brakuje tylko kilka procent do wieloletnich minimów. W efekcie Nikkei225 zyskuje niemal 2%.
Po publikacji raportu z rynku pracy w USA stało się jasne, że w grudniu Fed podniesie stopy procentowe. Taka perspektywa jeszcze bardziej umacnia dolara, który pozostanie w trendzie wzrostowym. Natomiast złoty jest wyraźnie słabszy. Szkodzi duża zależność Polski od finansowania z zewnątrz. Koniec niepewności w kwestii zmian w polityce pieniężnej w USA to pozytywny sygnał dla emerging markets w średnim terminie. Wraz z upływem czasu nastroje na tamtejszych rynkach będą się poprawiać. Jeszcze przed końcem roku zyska także złoty.
Początek tygodnia był wyjątkowo udany dla tureckich aktywów, które wyraźnie zyskiwały po wynikach niedzielnych wyborów parlamentarnych w tym kraju. Rynki finansowe lubią stabilność polityczną, a tak zostało odebrane zwycięstwo partii AKP, która według wstępnych wyników zdobyła 49,4% głosów, tym samym odzyskując utraconą w trakcie czerwcowych wyborów większość absolutną. Wtedy wynik na poziomie 40,9% skutkował dla partii Erdogana pierwszą od 13 lat utratą dotychczasowej władzy, co oznaczało albo konieczność uformowania koalicji – ta próba zakończyła się niepowodzeniem – albo przeprowadzenie kolejnych wyborów, które odbyły się 1 listopada br.
Po publikacji najnowszego raportu banku centralnego z Wielkiej Brytanii oczekiwania ekonomistów i rynkowe wyceny wysokości przyszłych stóp procentowych zrównują się. Podwyżka oprocentowania nie nastąpi wcześniej, niż w IV kw. 2016 r. Znaczne wyprzedzanie Fed w kwestii zmian w polityce pieniężnej będzie zwiększać presję na wzrost wartości dolara w relacji do funta.
Piątek będzie na rynkach finansowych dniem jednego wydarzenia. Będą nim miesięczne dane z amerykańskiego rynku pracy. Tradycyjnie raport ten będzie analizowany pod kątem prawdopodobieństwa grudniowej podwyżki stóp procentowych przez Fed.
Oferta produktów inwestycyjnych dostępnych za pośrednictwem Citi Handlowy zostaje wzbogacona o kolejny instrument finansowy. Od 6 do 27 listopada klienci indywidulani Banku posiadający rachunek inwestycyjny w Domu Maklerskim Citi Handlowy będą mogli wziąć udział w ofercie publicznej certyfikatów inwestycyjnych serii 001 Funduszu QUERCUS Multistrategy FIZ. W pierwszych trzech emisjach produkt będzie dostępny wyłącznie dla klientów Citi Handlowy. Fundusz QUERCUS Multistrategy FIZ zarządzany jest przez specjalistów TFI Quercus.
Członkowie Fed będą dzisiaj nie mnie aktywni niż w środę. Czy wyniknie z tego coś dobrego? Dla dolara pewno tak, jeżeli ich wypowiedzi utrzymają się w jastrzębiej konwencji, tak jak wczoraj szefowej Rezerwy Federalnej, Janet L. Yellen. W podobnym tonie, sugerującym podwyżkę stóp w grudniu, mówił William Dudley z Nowego Jorku, a także wiceprezes Fed Stanley Fischer. Dolar urósł, a dzisiejsza tura przemówień, wywiadów i oświadczeń reprezentantów Fed może mu jeszcze pomóc. Rynki powoli przygotowują się do piątkowych danych z rynku pracy, a dzisiejsze informacje na temat liczby wniosków o zasiłek dla bezrobotnych potraktują jak rozgrzewkę.
Trybunał Konstytucyjny uznał, że zabranie z otwartych funduszy emerytalnych 153 mld zł do ZUS było zgodne z konstytucją.
W Europie rządzi dzisiaj Purchasing Managers Index – PMI dla usług. Dwa dni temu strefa euro podała październikowy wskaźnik dla przemysłu – całkiem niezły, a przynajmniej lepszy od prognoz. Oczekiwania, że i w usługach nie będzie gorzej, są niemal powszechne. Żeby było jeszcze jaśniej, w jakim stanie jest gospodarka, Europa dorzuci inflację. Wszystko to wydarzy się przed południem, więc rynki będą miały dużo czasu na przemyślenia. Po południu swoje dane o usługach i handlu zagranicznym przedstawi Ameryka.
Rynek w coraz większym stopniu dyskontuje podwyżkę stóp procentowych w USA w grudniu. Start cyklu monetarnego zacieśniania będzie wyrazem zaufania Fed do gospodarki i, paradoksalnie, powinno zostać pozytywnie przyjęte przez rynki. Oczekiwanie na nie jest już tak długie, że zwiększa jedynie niepewność, co do przyszłości koniunktury na świecie. Są podstawy do pozytywnego zakończenia roku na giełdach, walutach emerging markets i całej klasy ryzykownych aktywów.
Pierwsza połowa dnia, za sprawą utrzymującego się dobrego klimatu inwestycyjnego na świecie, ma szanse upłynąć pod znakiem wzrostów na GPW i umocnienia złotego. O losach całego dnia zdecydują natomiast popołudniowe impulsy z USA. Inwestorzy natomiast powinni całkowicie zignorować Radę Polityki Pieniężnej, której dzisiejsze posiedzenie nie może w żaden sposób zaskoczyć.
Wtorek na głównej parze walutowej przyniósł osłabienie euro (kurs EURUSD spadł do 1,093) i konsolidację złotego (kurs EURPLN oscylował pomiędzy 4,24-4,26). W kraju rozpoczęło się posiedzenie RPP, ale komunikat Rady zostanie opublikowany dopiero dzisiaj, stąd przy pustym krajowym kalendarzu gospodarczym na złotym niewiele mogło się wczoraj zadziać oprócz ewentualnych dostosowań.
Nienajlepsza sytuacja na giełdzie, niskie stopy procentowe i rosnące prawdopodobieństwo ich dalszego cięcia, obawy przed konsekwencjami opodatkowania banków, niepewność związana z pomysłami gospodarczymi przyszłego rządu, to czynniki którymi martwią się firmy i inwestorzy. Nie tylko nie przeszkadzają one jednak rynkowi obligacji korporacyjnych, ale wręcz mogą sprzyjać jego rozwojowi.