Sytuacja na rynkach finansowych – 21.01.2013

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

mikuc.marek.a.150x198Po bardzo mocnym otwarciu roku i euforii po zawarciu częściowego porozumienia w sprawie amerykańskiego klifu fiskalnego, przyszedł czas na uspokojenie nastrojów i delikatną realizacje zysków.

Wprawdzie wyraźnie spadkowa sesja wtorkowa zapowiadała mocniejsze rozwiniecie korekty spadkowej, ale kontra byków była natychmiastowa i koniec tygodnia upłynął w dobrych nastrojach. Na rynkach rozwiniętych obserwujemy stabilizację, a na wybranych rynkach wschodzących dalsze wzrosty, napędzane napływem świeżego kapitału do globalnych funduszy inwestycyjnych. Jak na razie inwestorzy w żaden sposób nie dyskontują potencjalnego wzrostu awersji do ryzyka związanego z obawami o porozumienie w sprawie drugiej rundy negocjacji w sprawie klifu fiskalnego. Niepokoju nie widzimy również na rynkach surowcowym czy walutowym.

Na naszym parkiecie mieliśmy do czynienia z realizacją zysków na kilku największych spółkach (PZU, PKN, KGHM), co spowodowało lekką korektę na indeksie WIG20. Doprowadziło to nawet na sesji wtorkowej do wygenerowania krótkoterminowych sygnałów sprzedaży, ale na kolejnych sesjach zostały one zanegowane na bazie poprawy nastrojów na giełdach naszego regionu, gdzie pierwsze skrzypce gra parkiet turecki, wciąż zasilany zagranicznym kapitałem. Znacznie lepiej zachował się tym razem szeroki rynek, a szczególnie indeks sWIG80, notujący roczne maksima i to w obliczu mocno pogarszających się danych o produkcji przemysłowej, zwiastujących nadchodzącą recesję. Być może nasza giełda już dyskontuje ożywienie gospodarcze, które ma nadejść według analityków w II półroczu. A może po prostu na parkiecie pojawiło się więcej inwestorów indywidualnych zachęconych poprawą koniunktury w ostatnich tygodniach. Tak czy inaczej nastroje w sektorze małych spółek są bardzo dobre, a sWIG80 zakończył piątkową sesję na tygodniowych maksimach. Nadal ciekawie rozwija się sytuacja na rynku naszych obligacji. Rentowność papierów dziesięcioletnich oscyluje w okolicach 4%, a więc jak na razie 3,70% pozostaje historycznym minimum. Od początku roku notujemy zdecydowany wzrost zmienności, który rodzi obawy o zbliżanie się poważnego przesilenia. Z pewnością wzrosło istotnie ryzyko inwestycyjne w tej klasie aktywów, tym bardziej że rynek już chyba zdyskontował kolejne obniżki stóp procentowych. Perspektywa końca mocnego trendu na obligacjach jest potencjalnym czynnikiem podażowym dla złotego, czego potwierdzeniem jest jego zauważalne osłabienie od początku roku.

Po wyjściu na przełomie roku na nowe maksima roczne indeksy WIG i WIG20 poddały się lekkiej korekcie. Zgodnie z naszymi oczekiwaniami kupującym nie udało się z marszu pokonać bardzo silnej bariery podażowej w rejonie 48.000-50.000 pkt., a więc na poziomach maksimów z 2011 roku. Jak na razie korekta przebiega bardzo łagodnie i nie stanowi większego zagrożenia dla trendu głównego. Jest bardzo dużo miejsca na jej bezpieczny przebieg. Linię obrony dla posiadaczy akcji możemy spokojnie pozostawić na poziomie 44.500 pkt., gdzie mieliśmy lokalny szczyt w październiku. WIG nie powinien wracać poniżej 43.000 pkt. i tam zostawiamy krytyczne wsparcie, na którym bezwzględnie powinien być umieszczony stop loss. Należy odnotować znakomite zachowanie indeksu sWIG80. W ubiegłym tygodniu zwracaliśmy uwagę, że zatrzymał on się tuż pod oporem na 10.500 pkt. Opór ten został z impetem rozbity, co otwiera drogę w średnim terminie nawet na 13.000 pkt. Mamy więc mocny techniczny sygnał kupna dla giełdowych maluchów.

130122.open.550x371

Marek Mikuć
prezes zarządu i dyrektor inwestycyjny Open Finance TFI SA