Strefa VIP: Smak oszalałej wody

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

bank.2010.02.foto.72.a.100xW gigantycznej wyrwie, utworzonej w skorupie ziemskiej, wartko płynie Zambezi. Po obu stronach rzeki pionowe, niedostępne skały. To najsłynniejsze na świecie, wręcz kultowe, miejsce do raftingu.

Aleksander Z. Rawski

Ze skalnej półki największego na świecie wodospadu wiktorii, co minutę wylewa się ponad pięćset milionów litrów wody. spada ona do zambezi, żłobiącej w twardych, bazaltowych skałach kanion ponad dwustumetrowej głębokości.
Kto wsiadł do raftingowego pontonu, musi poddać się wartkiemu nurtowi. siły natury narzucają tutaj własne reguły gry.

Uciec przed krokodylem

Wyprawa zaczyna się rano w Victoria Falls w przestronnym pomieszczeniu najbardziej ekskluzywnej firmy w mieście – safari Par excellence, zajmującej się w zimbabwe organizacją raftingu. wysłuchujemy informacji ciemnoskórego instruktora, który ostrzega przed krokodylami, hipopotamami i ostrymi skałami. dowiadujemy się też, że po wypadnięciu z pontonu nie powinno się walczyć z rzeką, bo zambezi nie daje żadnych szans. Po prostu należy poddać się wartkiemu prądowi i czekać na odpowiedni moment, umożliwiający powrót na pokład. Do krawędzi kanionu, zaledwie trzy mile za wodospadem wiktorii, dojeżdżamy jeepem. zejście wąską ścieżką na brzeg rzeki nie jest łatwym zadaniem, na dodatek osłonięta wysokimi urwiskami niewielka zatoczka nie wygląda kusząco.

Żółte, potężne pontony już czekają. Międzynarodowy, dość pospiesznie zorganizowany team, rzuca się do wioseł i dzieli niezbędnymi tu kaskami i kamizelkami. wreszcie ekipa wskakuje na pokład: andrzej i Jakob – dziób, tom i John – środek, norbert, Markus i sergio – tył. na rufie steruje chris, doświadczony wodniak z plemienia Matabele. Od skalistego nabrzeża odbijamy dwie godziny przed południem.

Dreszcz emocji

Za pierwszym zakrętem prędkość nurtu gwałtownie wzrasta. Potężną kaskadę tworzy Morning Glory – chwała Poranka, pierwszy rapid, próg wodny. woda pieni się w nim nie gorzej niż w pralce automatycznej. Przysiadam na piętach wewnątrz pontonu. wprawdzie utrudnia to wiosłowanie, ale stwarza możliwość amortyzowania, kiedy ponton wspina się na wzburzone bałwany, a następnie spada z impetem. siedem ciał nadaremnie stara się przygwoździć co rusz podnoszące się burty. Po plecach przebiega dreszcz emocji. Po twarzach spływa strugami rozchlapywana woda, na co dość szybko przestaje się reagować. Lewa ręka mimowolnie chwyta za linę opasującą ponton. Pochylam się i… z impetem wpadamy w środek kipieli. woda wybija wiosła z mocno zaciśniętych rąk.

Huk zambezi wypełnia ściany kanionu. Rzeka wdziera się na pokład i przelewa przez ponton. Andrzej i Tom wrzeszczą z entuzjazmem. wtóruje im Jakob. tylko sergio chce wysiadać. nic z tego, nie ma gdzie! tuż przed nami, na pontonie asekuracyjnym wyposażonym w dwa długie wiosła umieszczone w dulkach, płynie ciemnoskóry sam, doświadczony pilot. towarzyszy mu Martin i James, koledzy po fachu. w odległości kilku metrów od pontonu, na górskich kajakach – jako dodatkowa asekuracja – śmigają dwaj ...

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI