Strefa VIP: Przyszłość polskiego systemu emerytalnego

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

bank.2013.07-08.foto.112.250xBez względu na to, jaka przyszłość czeka otwarte fundusze emerytalne, nasze emerytury będą niższe - to jeden z głównych wniosków po dyskusji w Klubie Polska 2015+. W perspektywie kilkudziesięciu lat największym problemem nie będzie zaś struktura systemu emerytalnego, ale demografia i konsekwencje dzisiejszych uwarunkowań rynku pracy, stawiające wielu młodych ludzi poza nawiasem systemu zabezpieczenia społecznego.

Jacek Gieorgica

Przyszłe emerytury Polaków to temat politycznie wrażliwy i budzący wiele emocji. Trudno się temu dziwić – oczekiwania były i w dalszym ciągu są bardzo duże, jednak realia nie skłaniają do optymizmu. Dodatkowo brak dostatecznego zainteresowania i zrozumienia tematu w społeczeństwie, szczególnie wśród ludzi młodych, obniża poziom publicznej debaty. Dyskusja na temat przyszłości emerytów toczy się w wielu gremiach od początku reformy z 1999 r.

W Klubie Polska 2015+ temat ten był już podejmowany wielokrotnie. Ostatnio, w ramach szerokiej debaty na temat otwartych funduszy emerytalnych, pojawił się ponownie wraz z pytaniem, w jakim kierunku będzie ewoluował system emerytalny? Wstępem do dyskusji były prelekcje prof. dr. hab. Mariana Wiśniewskiego z Wydziału Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego oraz prof. dr. hab. Macieja Żukowskiego, prorektora Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu.

Powrót do punktu wyjścia

Gdyby system emerytalny budowany był od podstaw, można by dyskutować o wadach i zaletach różnych rozwiązań – o dobrowolności uczestnictwa w miejsce obowiązku płacenia składek, multifilarowości, skali koniecznych zobowiązań czy dziedziczeniu środków. Tak jednak nie jest, bo Polska w przeciwieństwie np. do Węgier w imię społecznej solidarności nie ogłosiła bankructwa poprzedniego ustroju i przejęła jego zobowiązania, tak samo jak po ogłoszeniu niepodległości po I wojnie światowej, kiedy przejęła zobowiązania państw zaborczych. Funkcjonujący obecnie system emerytalny działa na określonych zasadach i mówienie dziś o tym, jak mogłoby być, gdyby w 1999 r. twórcy reformy przyjęli inną filozofię jest dość abstrakcyjne. Pytanie, które zadawali sobie uczestnicy dyskusji w Klubie Polska 2015+ brzmiało inaczej – co można zrobić, by usprawnić już istniejący system emerytalny, aby jak najlepiej realizował swoje zadanie i nie służył jako doraźne narzędzie krótkookresowej polityki ekonomicznej?

W reformie z 1999 r. chodziło przede wszystkim o zastąpienie starego systemu całkowicie nowym. – Tak trzeba powiedzieć – podkreślał prof. Maciej Żukowski – zupełnie nowy system zbudowany na innej logice – system repartycyjno- kapitałowy i w sensie zarządzania państwowo- prywatny. Bardzo ścisłe powiązanie emerytury ze składką i to powiązanie powodujące, że emerytura zależy od tego, co się do tego sytemu włożyło, było zdaniem twórców sednem reformy. Oczywiście chodziło o docelową stabilność i można powiedzieć, że ta koncepcja miała swoje zalety. Po pierwsze – wielostopniowość, system zróżnicowany, oparty na mieszance. Pozytywne bodźce ekonomiczne, wewnętrzna racjonalność systemu, znaczenie dla wzrostu gospodarczego poprzez wpływ na rynek kapitałowy, a w dłuższej perspektywie – zapewnienie wypłacalności systemu emerytalnego.

Niemniej, w dyskusji pojawiły się głosy, że zaprojektowany system od początku się nie bilansował, a jego głównym celem było przede wszystkim zmniejszenie stopy zastąpienia. Zdaniem biorących udział w spotkaniu ekspertów, wiele wskazuje na to, że wielofilarowy system emerytalny, mający zapewniać bezpieczeństwo dzięki różnorodności, jest obecnie dekomponowany i stopniowo wracamy do punktu wyjścia – emerytur opartych wyłącznie na świadczeniach wypłacanych z ZUS.

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI