Strefa VIP | Odwiedzając żubra
Tu nieraz żyje się jak dawniej. Co prawda znikają charakterystyczne, drewniane domki i coraz więcej pojawia się „murowańców”, ale wciąż można poczuć unoszący się z kominów charakterystyczny zapach palonego drewna. Jeszcze wiele pozostało z XIX-wiecznej zabudowy miasteczka i okolicznych osad.
Dawne klimaty: przysadzista, niska zabudowa zagrodowa ze strzechą, łąki ze stogami siana, zaprzęgi konne – warto się pospieszyć, żeby to zobaczyć, bo ten świat powoli odchodzi. Cywilizacja coraz śmielej wkracza do okolic Białowieży – ze swoimi maszynami i zbędnym pośpiechem. Gwałtownie rozwija się turystyka. Wszędzie, na każdym niemal kroku powstają hoteliki i pensjonaty. Jeszcze kilka lat temu nie było miejsca, gdzie można by było przespać się w porządnych warunkach.
Dziś oferta jest bardzo szeroka; na najbardziej wymagających turystów czekają hotele: „Białowieski”, „Soplicowo” i „Żubrówka”.
KNIEJE BYŁY ZAWSZE
Tylko puszcza się nie zmienia. Zachowała swój pierwotny charakter. To ostatni kompleks leśny Niżu Europejskiego. Ponad stuletnie drzewa dają schronienie owadom i ptakom. Na korze drzew przetrwały szramy po pułapkach na niedźwiedzie, chętnie kiedyś zaglądających do leśnych pasiek. Tutejsze knieje – o czym mówią gospodarze – coraz śmielej ostatnio przemierzają watahy wilków. Błądząc po puszczy, można spotkać rysie, łosie i jelenie. A czasem nawet…byłego premiera Włodzimierza Cimoszewicza, który jest wielbicielem tych stron…
Umarłe ze starości drzewa gniją, zanurzone gałęziami w leśnych strumieniach, napełniając powietrze zapachem stęchłej wilgoci. W plątaninie konarów i powalonych pni znajdują schronienie czarne bociany, puchacze, orliki i wiele innych rzadkich gatunków ptaków. Dzikie pszczoły zakładają tu ule. Czasami bekas rozcina powietrze ostrym krzykiem. W okolicach tzw. ścisłego rezerwatu panuje bolesna dla ucha cisza. Nie wdarły się tu ostrza mechanicznych pił, nie spotyka się robotników leśnych w żółtych hełmach. Jak wszyscy przyjeżdżający do Białowieży i okolicznych wsi turyści, mamy nadzieję na spotkanie tego niezwykłego stworzenia. Przypominający amerykańskiego bizona zwierz różni się od niego wielkością i mniej obfitą sierścią.
POLUJĄC NA „POWORA”
Jeszcze 70 lat temu los tego gatunku zależał od kilku osobników i głównie dzięki niezwykłemu poświęceniu polskich naukowców żubry przetrwały do dziś. Dzisiaj na terenie puszczy spaceruje swobodnie ponad 400 sztuk. Trzeba jednak niezwykłego szczęścia, by usłyszeć tętent przebiegających stad i ujrzeć w oddali ich ...
Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:
- zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
- wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
- wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
- zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.
Uwaga:
- zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
- wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).
Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:
- bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI