Strefa VIP: Kąpiel ze słoniem
Goa to bajeczne plaże, turkusowe morze, inspirujące widoki, oszałamiające kolorami sklepiki, malownicza przyroda. Kraina kulinarnych rozkoszy dla wegetarianina i amatora owoców morza.
Tekst i zdjęcia: Aleksander Z. Rawski
Świat dowiedział się o rajskich plażach Goa w latach 60., kiedy masowo przyjeżdżali tutaj hipisi w poszukiwaniu nieskażonego piękna i wolności. Na ponad 120-kilometrowej linii brzegowej znajdziemy dziesiątki plaż. Każda ma swoisty charakter. Gładkie połacie piasku otaczają pochylone, wysokie palmy i skaliste wzgórza pokryte gmatwaniną lian i krzewów. Na północy – w Baga, Calangute i w Candolimie kwitnie nocne życie, w barach spotykają się turyści z całego świata. W południowej części Goa – plaże Agondy i nadmorskie miejscowości są spokojniejsze, jakby specjalnie stworzone do romantycznej podróży. Urozmaiceniem plażowego krajobrazu są święte krowy wylegujące się na piasku, rybacy wypływający w morze i wszechobecni handlarze. Malownicze pejzaże tworzą również ujścia rzek, skaliste cyple z czarnej lawy wbijające się w morze oraz ruiny portugalskich warowni zbudowanych na wysokich wzgórzach.
Piknik w porannej bryzie
Upalny poranek w Anjunie. Kilkanaście motorowych łodzi przewożących turystów przybija do plaży. W oddali, na morzu, takich wodnych taksówek jest jeszcze więcej. Na drogach prowadzących do niewielkiego miasteczka ruch większy niż zazawyczaj. Autobusy, samochody i motorowe ryksze wypełniają przede wszystkim biali przybysze obwieszeni torbami i aparatami fotograficznymi. W każdą bowiem środę w Anjunie kilka hektarów nadmorskiej równiny zamienia się w targowisko z ludowym rękodziełem z Indii, Nepalu i Tybetu. Wzdłuż bazarowych alejek rozwieszono dywany z Radżastanu, pledy z Kaszmiru, jedwabne szale z Mysore, haftowane poszewki z Jaisalmeru. Ręcznie wyszywane, niektóre ozdobione małymi lusterkami, błyskają w słońcu. Kolorowe narzuty poruszają się w takt powiewów morskiej bryzy.
Bambusowe rusztowania uginają się od naręczy sari, sarongów, tybetańskich sukienek i bluzek. Na stolikach cierpliwie oczekują na białego nabywcę stada mahoniowych słoni, drewniane maski i misy. Obok posążki hinduskich bożków z brązu, magiczne pudełka z drewna różanego, wonne kadzidełka, bębenki i naszyjniki z drewna sandałowego lub z kości wodnego bawołu. Handlarze w wieku pięciu i osiemdziesięciu lat zachęcają do odwiedzenia swojego stoiska. Wyjściowa cena może być nawet dziesięciokrotnie wyższa od końcowej. W Mapusa podobna atmosfera panuje w każdy piątek. Wtedy handlowym życiem tętni główny plac w mieście. Tubylcy kupują owoce i ryby, a turyści miejscowe wyroby ceramiczne z terakoty oraz przyprawy.
Portugalskie zapachy
Turyści ceniący czas, wygodę i samodzielność wynajmą samochód z kierowcą, który spełni też rolę przewodnika. Wędrówkę rozpoczną od odwiedzenia portowego miasta Old Goa, leżącego w północnej części stanu. W XVI wieku była to dobrze prosperująca 30-tysięczna stolica Indii Portugalskich. Miasto słynęło ze ...
Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:
- zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
- wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
- wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
- zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.
Uwaga:
- zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
- wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).
Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:
- bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI