Strefa VIP: Dały radę

Tekst i zdjęcia Artur St. Rolak

Kobiety nie boją się szachów

Bankowcy grają w szachy nie tylko dobrze – a powiedzieć, że coraz lepiej też nie będzie nadużyciem – ale również coraz liczniej. Do „XIII Turnieju o Puchar ZBP” stanęły aż 73 osoby. Zgłosiło się jeszcze więcej, ale nie wszystkie dotarły do Klubu Bankowca, wybawiając w ten sposób organizatorów z kłopotu logistycznego. Stuprocentowa frekwencja zmusiłaby ich bowiem do małego przemeblowania. Wśród grających było aż siedem kobiet – to był rekord tegorocznego turnieju.

Dryżyna PKO BP S.A.

Wojna partyzancka

Trudno jednocześnie śledzić rywalizację na 36 planszach – 26 dla dorosłych i 10 dla niepełnoletnich dzieci pracowników banków, instytucji finansowych i firm partnerskich – ale z nieco większej perspektywy dało się zauważyć pewną prawidłowość. Po uruchomieniu zegara na komendę sędziego przez czarne, białe wykonywały pierwsze posunięcie. Po jednej z linii środkowych od razu wyskakiwał do przodu pion, aby zająć jak najwięcej miejsca dla swoich.

Czarne, taki już urok szachów, wolały trochę się przyczaić, zapewnić bezpieczeństwo królowi i najwyższym rangą oficerom i zaczekać, aż przeciwnik popełni błąd. Czarne bierki trzymały się więc jak najbliżej pozycji wyjściowych, natomiast białe rozbiegały się po całej szachownicy, jakby szukały wyłomu w barykadach obrońców. I jeśli którejś z atakujących figur udało się uchwycić przyczółek po czarnej stronie frontu, to wkrótce zjawiały się jednostki drugiego rzutu białych i pole po polu, bierka po bierce likwidowały ...