Stabilizacja przeplatana próbami odreagowania
Bieżący tydzień na rynku głównej pary walutowej rozpoczęliśmy dalszym, niewielkim osłabieniem euro wobec dolara. W ciągu dnia kurs EURUSD spadł poniżej 1,08 po tym jak w reakcji na rozczarowujący wynik posiedzenia EBC testował poziomy o ponad dwa centy wyższe. Na rynku przeważa jednak stabilizacja.
Choć w niewielkim stopniu, ale z pewnością negatywny wpływ na wspólną walutę mogła mieć publikacja indeksu Sentix obrazującego oczekiwane nastroje inwestorów finansowych (na który wpływ mają dwie składowe: ocena bieżąca gospodarki i oczekiwania na najbliższe 6 miesięcy dla tego regionu) oraz produkcji przemysłowej dla Niemiec. W grudniu indeks wynosząc 15,7 pkt wzrósł ponad wartość ostatnio publikowaną (w listopadzie na poziomie 15,1 pkt), ale wypadł znacznie poniżej wartości prognozowanej (na poziomie 17 pkt). Słabsza od oczekiwań okazała się też niemiecka produkcja przemysłowa, w październiku na poziomie 0,2% wobec prognozowanych 0,7%. Okres wcześniej produkcja w Niemczech spadła o 1,1% m/m.
Złoty w pierwszych godzinach poniedziałkowej sesji zdołał odzyskać nieco pola, spychając kurs EURPLN w okolice 4,30 po czym na poziomie tego wsparcia notowany był praktycznie do końca sesji europejskiej. Handel w USA jednak już nie sprzyjał naszej walucie, umacniając euro o 2 grosze.
W tym tygodniu nie poznamy żadnych danych kluczowych dla polskiej gospodarki, stąd uwaga lokalnych inwestorów zwrócona będzie na wydarzenia z core markets. Tam zaś przez najbliższy tydzień (do 17 grudnia) w centrum uwagi znajdować się będzie posiedzenie Fed. Z ostatnich danych z rynku pracy (raporty ADP i NFP) oraz wcześniejszych wypowiedzi przedstawicieli FOMC (w tym prezes J. Yellen) jasno wynika, że bieżący rok przyniesie początek normalizacji polityki monetarnej w USA. Zatem presja na euro i złotego jeszcze powróci. Niemniej w najbliższych dniach, o ile euro może dalej tracić względem dolara spychając kurs EURUSD w kierunku 1,07 o tyle złoty może jeszcze nieco odreagować zeszłotygodniowe osłabienie. Kurs EURPLN może ponownie atakować wsparcie na poziomie 4,30 chwilowo nawet je przełamując.
Zeszłotygodniowa decyzja EBC podniosła też zmienność na europejskich rynkach długu, w tym w Polsce. Rynek stopy procentowej już wiele tygodni wcześniej dyskontował możliwe scenariusze dotyczące sposobów realizacji dalszego luzowania polityki pieniężnej. Działania zaplanowane i ogłoszone przez EBC w miniony czwartek rozminęły się z oczekiwaniami inwestorów. Rozczarowanie małą skalą zmian wywołało gwałtowny ruch na krzywych dochodowości. 10 letni benchmark niemiecki wzrósł o ponad 20 pb z 0,46% do 0,68%. Polski odpowiednik przebił zaś ostatnio notowany we wrześniu tego roku poziom 3,01%. Podobnie, choć z dużo mniejszym impetem zmieniał się krótki koniec polskiej krzywej. Mamy więc do czynienia z wystromieniem krzywej dochodowości. Obecne poziomy są zgodne z naszymi oczekiwaniami i spodziewamy się ich utrzymania do końca roku.
Bieżący tydzień na krajowym rynku stopy procentowej rozpoczęliśmy od niewielkiej korekty. Sektor 5-letni plasował się w poniedziałek rano w okolicy 2,25%, natomiast 10-letni na poziomie 2,91%. Kontrakty FRA wyceniające przyszłoroczne obniżki stóp procentowych po tym jak wzrosły w czwartek o ponad 6-9 pb, w poniedziałek ponownie spadały. Dwuletni benchmark zakończył dzień na poziomie 1,65% natomiast sektor 10-letni zbliżył się do 2,83%. Spread 2-10 lat spadł poniżej 120 pb.
W nadchodzących dniach możemy spodziewać się lekkiego odreagowania ze względu na dużą skalę przeceny obligacji w poprzednim tygodniu, ale do końca roku sentyment na polskiej krzywej pozostanie słaby. Podwyżka stóp procentowych w USA oraz niepewność co do zmian w polskim budżecie, w obecnym i przyszłym roku, a także finansowanie potrzeb pożyczkowych głównie poprzez ekspozycje na długi koniec krzywej będą ciążyć rynkowi długu.
Joanna Bachert,
Marta Dziedzicka,
PKO Bank Polski