Średnie firmy lokomotywą sektora MŚP
W I kwartale 2016 roku przedstawiciele polskiego sektora MŚP oceniają warunki do rozwoju jako umiarkowanie korzystne. Najbardziej pesymistyczne są mikro i małe firmy, w lepszych nastrojach bieżący rok rozpoczęły średnie przedsiębiorstwa - wynika z indeksu "Barometr EFL". Skąd taki wynik? Tylko 18,8% przedstawicieli mikrofirm spodziewa się wzrostu inwestycji w pierwszych miesiącach br., podczas gdy wśród średnich podmiotów odsetek ten jest o 9,8 p.p. wyższy i wynosi 28,6%. Średni przedsiębiorcy są też większymi optymistami, jeśli chodzi o poziom sprzedaży - więcej niż co trzeci oczekuje wzrostu jej dynamiki, wśród mikrofirm tylko co piąty.
– Zróżnicowanie ocen sytuacji bardzo często skorelowane jest z wielkością firmy, która tej oceny dokonuje. Więksi gracze czują się pewniej na rynku, śmielej planują kolejne inwestycje i w związku z tym mniej obawiają się przyszłości. Na drugim krańcu mamy mikro i małych przedsiębiorców, którzy wykazują nieco mniejszą aktywność inwestycyjną i ostrożniej podchodzą do prognoz. Potwierdza to odczyt pierwszego w tym roku Barometru, jeśli spojrzymy na subindeksy firm w zależności od ich wielkości. Optymizm wykazują przedstawiciele największych uczestników sektora MŚP, natomiast pesymizm rośnie tym bardziej, im mniejsza jest firma – mówi Radosław Kuczyński, Prezes EFL. – Co ciekawe, wynik uzyskany przez średnie przedsiębiorstwa jest wyższy niż indeks główny (o 3,2 pkt.), co może oznaczać, że to właśnie te podmioty w pierwszej części tego roku będą lokomotywą napędzającą wzrost polskiego sektora MŚP – dodaje Kuczyński.
Pesymiści w mniejszych firmach
Subindeks „Barometru EFL”, który informuje o skłonności firm z sektora MŚP do wzrostu,
w I kwartale 2016 roku był najwyższy wśród średnich przedsiębiorstw i wyniósł 56,3 pkt. Mikro i małe firmy gorzej oceniają swoją sytuacją – uzyskany przez nie wynik był taki sam i wyniósł tylko 52,2 pkt. Odczyt ten wciąż pozostaje ponad progiem ograniczonego rozwoju (OR) wynoszącym 50 pkt., czyli także mniejsze przedsiębiorstwa widzą w najbliższych miesiącach szansę na rozwój.
Na lepszy wynik „BarometruEFL” uzyskany przez średnie podmioty miały wpływ przede wszystkim optymistyczne prognozy dotyczące dwóch spośród czterech badanych obszarów. „Średniaki” częściej niż pozostali planują inwestycje w środki trwałe (28,6% wskazań, małe – 25,7%, mikro – 18,8%) oraz liczą na wzrost sprzedaży swoich usług i produktów (38,3% wskazań, małe – 32,5%, mikro – 22%). Aż co trzeci przedstawiciel małych firm (najwięcej wśród MŚP) prognozuje spadek inwestycji w I kwartale br. Tego samego spodziewa się co czwarty reprezentant mikrofirm i co piąty średnich.
W finansach bez zmian
W pozostałych dwóch kryteriach, dotyczących płynności finansowej oraz zapotrzebowania na finansowanie, wskazania mikro, małych i średnich podmiotów nie odbiegają istotnie od siebie. Według prognoz większości reprezentantów w każdej z trzech grup, w I kwartale br. nie zmieni się zapotrzebowanie na finansowanie zewnętrzne oraz płynność finansowa. Dodatkowo, w całym sektorze MŚP grupa respondentów oczekujących poprawy płynności finansowej jest liczniejsza niż spodziewających się jej pogorszenia.
Główny wynik „Barometru EFL” w I kwartale 2016 roku wyniósł zaledwie 53,1 pkt. i jest to najniższy odczyt od początku realizacji badania. Najwyższą wartość indeks osiągnął w III kwartale ubiegłego roku, kiedy wyniósł 60,3 pkt.
– W tym momencie mamy dopiero trzeci miesiąc roku, więc bardzo trudno jest prognozować, jaki będzie cały 2016 rok. Z jednej strony mamy spory szum związany z obecną sytuacją polityczno-gospodarczą, który z pewnością wpływa na poczucie niepewności wśród przedsiębiorców. Z drugiej jednak strony, najważniejsze wskaźniki ekonomiczne jak PKB, rosnąca konsumpcja czy niska stopa bezrobocia nie wskazują na to, abyśmy w tym roku mieli do czynienia z pogorszeniem koniunktury. I przy tym bym pozostał – podsumowuje Radosław Kuczyński, Prezes EFL.
Maja Lidke