Sprzedaż detaliczna odrabia straty
Dynamika sprzedaży liczonej w cenach stałych wzrosła w maju do -7,7% r/r wobec -22,9% w kwietniu. Główną przyczyną silnego wzrostu dynamiki sprzedaży w maju było stopniowe znoszenie licznych obostrzeń wprowadzonych w marcu i kwietniu br. w celu ograniczania rozprzestrzeniania się epidemii COVID-19. Efekt ten był szczególnie widoczny w kategoriach najbardziej dotkniętych skutkami zamknięcia galerii handlowych, takich jak „włókno, odzież i obuwie” (wzrost dynamiki sprzedaży liczonej w cenach stałych z -63,4% r/r w kwietniu do -8,2% w maju), „meble, RTV i AGD” (wzrost z -16,9% do 14,4%), a także „pozostała sprzedaż w wyspecjalizowanych sklepach” (-28,2% wobec 0,8%). Znaczący wzrost mobilności konsumentów w maju w porównaniu z kwietniem przyczynił się ograniczenia spadku sprzedaży „pojazdów samochodowych, motocykli i części” (-54,4% r/r w kwietniu wobec -34,0% w maju) oraz „paliw stałych, ciekłych i gazowych” (-32,9% wobec -17,9%). Mimo wyraźnego wzrostu roczna dynamika sprzedaży w kategorii „żywność, napoje i wyroby tytoniowe” pozostała wyraźnie ujemna (-14,9% w kwietniu wobec -7,6% w maju), do czego naszym zdaniem w znacznym stopniu przyczynił się efekt konsumpcji zapasów nagromadzonych w poprzednich tygodniach, a także korzystanie przez konsumentów w większym stopniu z supermarketów dzięki otwarciu galerii.
Odłożony popyt istotny dla dynamiki sprzedaży
Naszym zdaniem do silnego wyhamowania spadku sprzedaży w maju przyczynił się również efekt odłożonego popytu na niektóre towary. Popyt ten został przejściowo ograniczony w wyniku wprowadzonych obostrzeń. Efekt ten był szczególnie widoczny w danych o sprzedaży „mebli, RTV i AGD”, której roczna dynamika w maju była najwyższa od lipca 2019 r., tym samym kształtując się na poziomie znacząco wyższym od dynamik notowanych w miesiącach poprzedzających wprowadzenie obostrzeń. Naszym zdaniem efekt odłożonego popytu, choć w mniejszej skali, występuje również w przypadku sprzedaży „pojazdów samochodowych, motocykli i części” (wzrost sprzedaży od 46,8% m/m w maju) i „pozostałej sprzedaży w wyspecjalizowanych sklepach” (39,9% m/m). Istotny wpływ odłożonego popytu na majową sprzedaż sygnalizują również opublikowane dziś przez GUS wyniki badania koniunktury w handlu detalicznym. Wskazują one, że spadek zamówień składanych przez klientów w czerwcu pogłębił się w stosunku do maja, co sugeruje, że efekty odłożonego popytu w czerwcu nie będą znaczące.
Koniunktura w handlu detalicznym wciąż zła
Mimo spodziewanego przez nas efektu odłożonego popytu oczekujemy, że stopniowe ustępowanie obaw związanych z epidemią, oddziałujące w kierunku zwiększenia mobilności konsumentów i ich skłonności do konsumpcji, przyczynią się do dalszego znaczącego wzrostu rocznej dynamiki sprzedaży w czerwcu. Wsparciem dla tego scenariusza są dane o płatnościach kartami płatniczymi i poprzez BLIK realizowanymi przez klientów CA BP w pierwszej połowie czerwca oraz odnotowana w czerwcu dalsza poprawa nastrojów konsumentów. Należy jednak podkreślić, że obliczany przez GUS syntetyczny wyprzedzający wskaźnik koniunktury ukształtował się w czerwcu na poziomie zbliżonym do średniej dla 2014 r., a więc okresu, w którym notowano dwucyfrowe bezrobocie. Ponadto, opublikowane dziś przez GUS wyniki czerwcowego badania koniunktury wskazują na silną poprawę wskaźnika koniunktury w kategorii „handel detaliczny” w czerwcu (-25,4 pkt. wobec -39,4 pkt. w maju), jednak nadal kształtuje się on znacząco poniżej średniej długookresowej na poziomie -3,8 pkt.). Tym samym, mimo lepszych od oczekiwań danych o sprzedaży detalicznej w czerwcu, podtrzymujemy naszą prognozę rocznej dynamiki konsumpcji w II kw. (spadek do -15,0% r/r wobec wzrostu o 1,2% w I kw.). Dodatkowym wsparciem dla tego scenariusza jest wyraźnie niższa od naszych prognoz dynamika płac w sektorze przedsiębiorstw w maju.
Dzisiejsze dane o sprzedaży detalicznej w maju są lekko pozytywne dla kursu złotego i rentowności polskich obligacji.