SNB rezygnuje z obrony poziomu 1,20 na EUR/CHF
Czwartek 15 stycznia przyniósł względny spadek kursu eurodolara z około 1,17 na 1,16 oraz osłabienie kursu złotego wobec euro z około 4,25 do około 4,30 na koniec dnia choć w jego trakcie eurozłoty był nawet na poziomie 4,34.
Głównym wydarzeniem dna na rynku walutowym było niespodziewane porzucenie przez SNB polityki obrony kursu EUR/CHF na poziomie 1,20 oraz obniżka stopy depozytowej do -0,75%. Efektem tej decyzji była skokowa aprecjacja franka szwajcarskiego wobec euro, który spadł do około 0,85 co znalazło też natychmiastowe przełożenie na kurs CHF/PLN, który w szczytowym momencie osiągnął poziom 4,49 (według serwisu Thomson Reuters). Decyzja SNB wpłynęła również na umocnienie dolara wobec euro, gdyż w obliczu ujemnej stopy depozytowej w Szwajcarii i strefie euro zerowa stopa depozytowa w USA przy dobrych perspektywach wzrostowych amerykańskiej gospodarki zyskała na atrakcyjności wśród inwestorów poszukujących bezpiecznej przystani. W przypadku kursu EUR/PLN osłabienie złotego wobec euro wynikało z obaw o wpływ decyzji SNB na konsumpcję w Polsce ze względu na potencjalny wzrost rat kredytów hipotecznych spłacanych we franku szwajcarskim. SNB decyzję o porzuceniu obrony poziomu 1,20 na parze EUR/CHF motywował silnym spadkiem kursu EUR/USD, który w warunkach obrony kursu EUR/CHF przekładał się na silne osłabienie franka szwajcarskiego wobec dolara amerykańskiego co powodowało silny wzrost cen importowych. Na decyzję SNB pośrednio wpływ miała zapewne również informacja Europejskiego Trybunału Konstytucyjnego z dna poprzedniego o legalności zakupów obligacji rządowych przez EBC, która otwiera drogę do rozszerzenia skali ekspansji ilościowej w strefie euro również o tą klasę aktywów. SNB najwyraźniej zrezygnował ze ścigania się z EBC w zwiększaniu bazy monetarnej aby tylko utrzymać stabilny kurs EUR/CHF. Prezes Jordan nie wyklucza interwencji walutowych w celu powstrzymywania kursu EUR/CHF przed zbyt głębokimi spadkami, wyraźnie zaznaczył też, że bieżące poziomy franka szwajcarskiego wynikają z zaskoczenia rynków decyzją SNB i nie powinny się utrzymywać w dłuższym okresie czasu. Niemniej jednak na powrót w okolice 1,20 nie ma już raczej większych szans, gdyż bieżący przedział równowagi dla szwajcarskiego handlu zagranicznego szacujemy na 1,00 – 1,05. W przypadku gdyby na globalnych rynkach finansowych zwiększały się tendencje do ucieczki od ryzyka kurs franka szwajcarskiego wobec euro będzie się kształtował poniżej tej strefy zmuszając SNB do interwencji walutowych.
Porzucenie obrony kursu EUR/CHF przez SNB oraz będąca tego następstwem silna aprecjacja kursu CHF/PLN zaskoczyła rynki, jednak w czwartkowym dodatku Rzeczpospolitej „Moje Pieniądze” ” (opublikowanym jeszcze przed decyzją SNB) ukazał się artykuł „Jak obniżyć raty kredytu walutowe w którym sugerowałem frankowiczom zwiększone zakupy franka szwajcarskiego ze względu na wysokie prawdopodobieństwo, że średni kurs CHF/PLN przez dłuższy czas (co najmniej 12 miesięcy) może się kształtować powyżej 3,70. Decyzja SNB spowoduje, że ten okres może potrwać znacznie dłużej.
Sytuację na rynku stopy procentowej zdominowała decyzja szwajcarskiego banku centralnego. Dla inwestorów istotna była nie tylko sama decyzja o rezygnacji z minimalnego kursu EUR/CHF (1,20), ale również fakt obniżenia stóp procentowych o kolejne 50 pb. Nowy przedział dla stopy LIBOR 3M CHF został wyznaczony przez SNB pomiędzy minus 1,25% a minus 0,25% (minus 0,75% dla sight deposit). W efekcie decyzji na rynku widać było silne spadki oprocentowania stawek depozytowych, a wspomniana stawka 3-miesięczna obniżyła się w okolice minus 0,55%. Krzywa dla obligacji skarbowych w CHF obniżyła się poniżej zera w terminach do 8 lat, a dla 10 lat spadła do zaledwie 0,17%. W Europie decyzja SNB doprowadziła do generalnego spadku stóp procentowych na krótkim końcu krzywej w przypadku znacznej większości państw.
W Polsce mimo zaskakującej decyzji SNB Ministerstwo Finansów podczas czwartkowej aukcji sprzedało obligacje skarbowe o łącznej wartości 4,2 mld PLN przy popycie na poziomie 9,4 mld PLN. Wyceny obligacji w naszej ocenie były wysokie. Ogólnie, wynik aukcji należy uznać za pozytywny, chociaż gdyby nie wzrost niepewności po decyzji SNB byłby zapewne jeszcze lepszy. Notowania rynkowe wzmocniła po aukcji jeszcze publikacja danych nt. CPI w Polsce. Okazało się bowiem, że roczny spadek cen konsumpcyjnych wyniósł 1,0% wobec oczekiwanych przez rynek minus 0,9%. Publikacja dodatkowo umocniła rynek długu.
Mirosław Budzicki,
Jarosław Kosaty,
Biuro Strategii Rynkowych,
PKO Bank Polski