Słabszy dolar pomaga kruszcom: analiza rynku złota
Ostatni tydzień nie obfitował w dane mogące nadać nowy kierunek cenom metali szlachetnych. W związku z osłabieniem indeksu amerykańskiej waluty, przewaga sesji wzrostowych poskutkowała niemal 10-dolarowym zyskiem w skali tygodnia, a na zamknięciu piątkowych notowań inwestorzy wyceniali złoto na 1180,90 USD za uncję.
Poniedziałkową sesję rozpoczęliśmy od próby korekty ostatniej wyprzedaży, która sprowadziła notowania żółtego metalu aż do poziomu ok. 1168 USD (ok. 4333 PLN) za uncję. Wobec braku kluczowych dla rynku danych z największych gospodarek, wybicie przyszło dopiero u zbiegu europejskiej sesji, a inwestorzy wyceniali złoto na ok. 1173 USD (ok. 4351 PLN) za uncję.
Po zgodnym z oczekiwaniami wyniku PKB Strefy Euro, wtorkowa sesja nie zdołała wytracić wzrostowego impetu. Wspierana wyraźnym umocnieniem pary EUR/USD, dała złotu sporo miejsca do dalszych wzrostów. Po wybiciu do poziomu nawet ok. 1181 USD (ok. 4381 PLN), dalsza część sesji ustabilizowała się okolicach 1176 USD (ok. 4362 PLN) za uncję.
Złoto, trapione w ostatnich dniach przez korzystne dane z amerykańskiej gospodarki, mogło znowu odetchnąć w trakcie środowej sesji. Brak nowych danych zza oceanu, przy kontynuacji opery greckiego zadłużenia, na nowo rozbudził popyt na bezpieczne aktywa. Na fali tych wydarzeń obserwowaliśmy najbardziej intensywne zakupy minionego tygodnia, które wyniosły cenę kruszcu nawet powyżej 1190 USD (ok. 4414 PLN) za uncję.
Po trzech dniach znaczących wzrostów czwartkowa sesja przyniosła oczekiwaną korektę. Spieniężając krótkoterminowe zyski, inwestorzy rozpoczęli wyprzedaż już od startu europejskich notowań. Przewaga strony podażowej już w pierwszej połowie sesji sprowadziła cenę kruszcu w okolice 1178 USD (ok. 4370 PLN) za uncję. Próba wybicia została skutecznie zatrzymana przez korzystne dane o sprzedaży detalicznej w USA, a nieznacznie gorsza od oczekiwań liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych nie przełożyła się w znaczący sposób na wydarzenia na rynku metali szlachetnych.
Ostatnia sesja w minionym tygodniu przebiegała w atmosferze oczekiwania na popołudniową publikację wskaźnika PPI dla amerykańskiej gospodarki. Niemal zgodny z oczekiwaniami, lecz dalej pozostawiający wiele do życzenia wynik, nie zdołał nadać złotu żadnego konkretnego kierunku cenowego. Po osiągnięciu dziennego dołka przy ok. 1177 USD (ok. 4366 PLN) za uncję, tydzień zamknęliśmy wynikiem 1180,90 USD (ok 4380 PLN) za uncję.
Kolejny tydzień nie zapowiada żadnych szczególnych zmian na rynku metali szlachetnych. Złoto dalej tkwi w kanale cenowym, z którego nie może się wydostać od niemal 2 miesięcy i nic nie zapowiada zmian. Greckie tarapaty zdają się w coraz mniejszym stopniu wspierać wycenę bulionowego kruszcu, z kolei poprawiające się dane zza oceanu mogą sugerować nadchodzącą obniżkę.
Paweł Żuk
Główny analityk
Inwestycje Alternatywne Profit S.A.