Rządy stawiają na kryptowaluty. Już 5 krajów wprowadziło własną walutę wirtualną

Rządy stawiają na kryptowaluty. Już 5 krajów wprowadziło własną walutę wirtualną
Fot. stock.adobe.com/natali_mis
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Wirtualne waluty zyskują coraz szersze uznanie kolejnych krajów na całym świecie. Z roku na rok kolejne rządy rozważają stworzenie własnej waluty, która pełniłaby funkcję środka płatniczego. Taki wirtualny pieniądz jest nie tylko bardzo wygodnym rozwiązaniem dla użytkowników, ale również zwiększa stabilność kraju.

Z roku na rok kolejne rządy rozważają stworzenie własnej waluty, która pełniłaby funkcję środka płatniczego #kryptowaluty

Kamil Gancarz, prezes fundacji Blockchain Development Foundation wyjaśnia, jakie kraje już legalnie z niego korzystają lub zaraz będą korzystać.

Wyspy Marshalla

Małe państwo Pacyfiku 26 lutego 2018 roku uchwaliło ustawę, wprowadzającą własną kryptowalutę.  Celem było stworzenie oraz wyemitowanie cyfrowej, zdecentralizowanej waluty bazującej na technologii blockchain, będącej jednocześnie legalnym państwowym środkiem płatniczym. Waluta o nazwie Sovereign zostanie wyemitowana w ilości 24 milionów jednostek, a sztywno ustalona liczba będzie służyła ograniczeniu inflacji. Tzw. SOV zostanie wprowadzony do obiegu przez system ICO (Initial-Coin-Offering).

– Choć Wyspy Marshalla mają tylko 53 tys. mieszkańców, to banki i firmy kredytowe muszą zareagować na tę zmianę. 24 miliony tokenów odpowiadają 24 zamieszkanym wyspom lub atolom kraju. Jak wiadomo, do tej pory wszystkie instytucje tego typu były stanowczo przeciwne walutom cyfrowym. Jednak w związku z tym, że Sovereign został wprowadzony przez rząd, a nie prywatną firmę, ma on podstawę prawną, w związku z czym sektor finansowy będzie musiał przyjąć płatności cyfrowe. Ta sytuacja z pewnością pomoże zrobić duży krok do ogólnoświatowego przyjęcia walut cyfrowych, a dla Wysp Marshalla jest to kolejny krok manifestowania ich narodowej wolności – mówi Kamil Gancarz, prezes fundacji Blockchain Development Foundation.

Wenezuela

Wyspy Marshalla nie są jedynym krajem, który zdecydował się na takie rozwiązanie. Również Wenezueli udało się wprowadzić własną walutę wirtualną, o nazwie Petro, pomimo wielkiego kryzysu gospodarczego. Waluta ta ma być podstawową jednostką rozliczeniową przemysłu naftowego, jak również rozważane jest wypłacanie w niej wynagrodzeń pracownikom.

– Wraz z debiutem Petro doszło do powstania nowego boliwara, zwanego „suwerennym boliwarem”, który powstał w drodze denominacji i jest powiązany kursowo z wenezuelską kryptowalutą. Dzięki temu rząd chciał ujarzmić hiperinflację, która dotknęła kraj po spadku ceny ropy na międzynarodowych rynkach oraz odzyskać stabilność gospodarczą państwa. Niestety nie udały się te zamierzenia, zobaczymy co przyniesie przyszłość. Dodatkowo rozliczenia za pomocą Petro mają pozwolić ominąć międzynarodowe sankcje nałożone na kraj przez Stany Zjednoczone. Co ważne, w krótkim czasie Petro zebrało bardzo duże środki podczas przedsprzedaży waluty inwestorom – od 20 lutego do 19 marca 2018 roku zebrano 735 mln dolarów. Dzięki temu wydarzeniu Petro znalazła się na 3. miejscu największej sprzedaży tokenów Blockchain na świecie (3. największy projekt ICO). Pomimo tego sukcesu jestem bardzo sceptyczny względem tej kryptowaluty, gdyż emituje ją rząd, który jest całkowicie niewiarygodny, a wiarygodność i przejrzystość w branży walut wirtualnych jest kluczowa – dodaje Gancarz.

Od 4 lutego br. w Wenezueli zaczęły obowiązywać ramy prawne regulujące rynek kryptowalut. Egzekwowaniem prawa zajmie się Sunacrip, który pełni funkcję regulatora wszystkich działań związanych z wirtualnymi walutami w Wenezueli.

Iran

W listopadzie 2018 r. Iran ogłosił, że kończy prace nad własną walutą wirtualną, która będzie powiązana z lokalnym pieniądzem. Pomimo wcześniejszych restrykcji rządu dotyczących kryptowalut, nowa waluta wirtualna zostanie wyłączona z oficjalnego zakazu w kraju.

– Powstanie waluty wirtualnej w tym kraju może mieć znaczący wpływ na model wymiany finansowej w Iranie. Oczywiście Irańczycy muszą najpierw przeprowadzić szereg badań w celu wprowadzenia ów technologii do władz. Jak wiadomo, wszystkie waluty tego typu mają możliwość obejścia sankcji, gdyż nie są objęte amerykańskim i europejskim nadzorem finansowym. Dlatego Iran będzie mógł wykorzystywać kryptowaluty do wykonywania transferów międzynarodowych. Dodatkowo ta technologia ma pomóc rozwiązać ich problemy ekonomiczne – mówi ekspert.

Iran planuje uruchomienie państwowej waluty wirtualnej w 2019 roku.

Zjednoczone Emiraty Arabskie

Na początku bieżącego roku Zjednoczone Emiraty Arabskie oraz Arabia Saudyjska ogłosiły informację o chęci stworzenia wspólnej waluty wirtualnej, czego początkiem jest powołanie Wykonawczej Saudyjsko-Emirackiej Rady Koordynacyjnej.

– Sojusz tych dwóch krajów jest jednym z najsilniejszych sojuszów gospodarczych na świecie. Ich połączone państwowe fundusze majątkowe zajmują drugie miejsce na świecie. Oba kraje zajmują również ósme miejsce na świecie pod względem eksportu towarów i usług według danych Banku Światowego. Kapitalizacja rynkowa spółek giełdowych w obu krajach jest 17. na świecie, a oba kraje mają rezerwy ropy stanowiącej około jednej czwartej światowych zasobów. Nic więc dziwnego, że w końcu zdecydowały się na stworzenie własnej waluty wirtualnej. W przypadku tego kraju Bank Centralny chce stworzyć transgraniczną walutę, która jednak nie będzie dostępna dla klientów detalicznych. Waluta wirtualna opierać się ma na wykorzystaniu rozproszonej bazy danych, która zapewni przejrzystość dla uczestników systemu, czyli dla banków centralnych oraz banków komercyjnych w tych krajach – wyjaśnia Kamil Gancarz.

Transgraniczna waluta cyfrowa ma być ściśle ukierunkowana na banki w fazie eksperymentalnej w celu lepszego zrozumienia wpływu technologii Blockchain i ułatwienia płatności transgranicznych. Cały projekt określi wpływ centralnej waluty na politykę pieniężną.

Tunezja

Już w 2015 roku Tunezja rozpoczęła eksperymenty nad stworzeniem własnej kryptowaluty, co ostatecznie skończyło się powstaniem eDinara na platformie Monetas, którą można posługiwać się za pośrednictwem aplikacji stworzonej przez La Poste Tunisienne (tunezyjskie przedsiębiorstwo publiczne świadczące usługi pocztowe i finansowe). Jest ona oficjalnie dopuszczoną na rynku formą płatności i jest nadzorowana przez narodową pocztę, ponieważ większość Tunezyjczyków preferuje wykonywać operacje finansowe za pomocą poczty, a nie banku. Ma to związek z faktem, iż Tunezyjczycy mieszkający w Tunezji nie mogą posiadać konta bankowego.

– Tunezja stworzyła własne portfele na telefon i karty płatnicze związane z tą walutą, które nazywane są DigiCash. Umożliwiają one przesyłanie pieniędzy za pośrednictwem telefonu komórkowego, natychmiastowo i bezpiecznie, a także pozwalają płacić rachunki za pomocą cyfrowego portfela. Powstanie eDinara wpiera głębokie zmiany w sektorze finansowym Tunezji – dodaje ekspert.

Rządy wszystkich krajów obawiają się, że im więcej walut wirtualnych pojawi się na rynku, tym bardziej będą traciły nad nimi kontrolę. Jednak powinny myśleć o wzajemnym konkurowaniu, zamiast kontrolowaniu i zabranianiu. Wprowadzając państwowe waluty wirtualne społeczeństwo każdego kraju będzie mogło legalnie, a co ważniejsze, bezpiecznie z nich korzystać. Dodatkowo, jeśli kryptowaluta jest stabilna, to jej używanie będzie miało uzasadnienie ekonomiczne.

Źródło: Kamil Rafał Gancarz, Blockchain Development Foundation