Rynki wschodzące: wzrost popytu na surowce stymuluje rozwój infrastruktury
Ostatnio dużo mówi się o możliwym końcu surowcowego "supercyklu" oraz wejściu w nową erę niższych cen surowców, a w szczególności ropy. Choć nikt nie jest w stanie dokładnie przewidzieć kierunku dalszych zmian cen ropy, nie mam wątpliwości co do dalszego wzrostu popytu na surowce ze strony rynków wschodzących, które od dekady rozwijają się w szybszym tempie niż gospodarki rozwinięte i taka dynamika najprawdopodobniej utrzyma się także w przyszłości. Ten wzrost, w połączeniu z rosnącą populacją i trendem zmierzającym do coraz większej urbanizacji, wymaga lepszej infrastruktury.
Osiem spośród dziesięciu najbardziej zaludnionych krajów na świecie to rynki wschodzące, a Chiny i Indie (zaliczane do rozwijających się gospodarek) to dwa największe kraje na świecie pod względem wielkości populacji – w każdym z tych krajów mieszka ponad miliard obywateli.1 Ci ludzie potrzebują jedzenia, czystej wody, energii, dróg i domów. W Chinach cały czas zachodzą procesy urbanizacyjne, których końca na razie nie widać i które wciąż będą stymulować zapotrzebowanie na rozwój tych obszarów.
Podczas gdy media zwracają uwagę na tzw. „miasta widma” w Chinach, twierdząc, że buduje się zbyt dużo nowych nieruchomości, każdy, kto odwiedza Chiny, szybko dostrzega zapotrzebowanie na nowe domy i mieszkania dla świeżo upieczonych mieszkańców miast oraz na środki transportu, które pozwoliłyby im przemieszczać się z miejsca na miejsce. Chińska sieć kolejowa jest bardzo słabo rozwinięta w porównaniu nie tylko z dużymi gospodarkami rozwiniętymi, ale także ze znacznie mniejszymi krajami. Chiny nadal muszą dużo inwestować w infrastrukturę, zatem gra jeszcze się nie skończyła. Konieczna jest także budowa nowych dróg, w odpowiedzi na błyskawicznie rosnącą liczbę samochodów osobowych i ciężarowych, natomiast coraz większe potrzeby miliardowej populacji Chin związane z podróżowaniem po kraju wymagają nowych połączeń kolejowych.
Ceny różnych surowców niewątpliwie podlegają pewnym cyklom, ale popyt na surowce na całym świecie powinien nadal rosnąć. Cena ropy jest wyjątkowo zmienna, ale ta zmienność nie jest skorelowana z wahaniami popytu. Gdy cena ropy spadła o ponad 25% w 2014 r., popyt nie zmniejszył się proporcjonalnie do tej przeceny. Obecnie popyt cały czas rośnie. Według szacunków amerykańskiej Agencji Informacji Energetycznej (EIA; Energy Information Administration), globalne dzienne zużycie ropy naftowej i innych paliw płynnych wzrosło w 2014 r. o 0,9 mln baryłek dziennie do średnio 92 mln baryłek dziennie, a w 2015 r. i 2016 r. globalne zużycie ma wzrosnąć o 1,3 mln baryłek dziennie.2
Ropa nie jest jedynym produktem cieszącym się dużym popytem. W Chinach błyskawicznie rośnie liczba samochodów. Coraz więcej pojazdów z silnikami spalinowymi emituje coraz więcej spalin – każdy z nas z pewnością słyszał o słynnym smogu w Pekinie. Problem z zanieczyszczeniem częściowo łagodzą katalizatory zawierające pallad, zatem spodziewamy się wzrostu popytu na ten metal. Pallad jest jednym z surowców, które nie zanotowały spadku cen w 2014 r., czyli w okresie przeceny w licznych obszarach rynku surowcowego.
Podczas III Plenum Komunistycznej Partii Chin w 2013 r. zapowiadano rozmaite reformy związane z rozwojem infrastruktury, w tym deregulację sektora prywatnego, reformę polityki cenowej dotyczącej surowców oraz poprawę wydajności i alokacji zasobów w spółkach państwowych. Chiny notują postępy w kilku kluczowych obszarach, niektóre sektory, np. koleje, są otwierane dla inwestorów prywatnych, a proces koncesjonowania inwestycji zagranicznych został uproszczony.
Według niektórych prognoz, w ciągu najbliższych dziesięciu lat, Indie będą się rozwijać nawet szybciej niż Chiny. Indie są dziś na etapie, który nazwałbym fazą podnoszenia się do lotu; wzrost produktu krajowego brutto w ciągu ostatnich 10 lat wynosił średnio ok. 7%, ale jeżeli reformy będą kontynuowane, w kolejnej dekadzie Indie mogą notować wzrost rzędu 8-9%. Podobnie jak Chiny, Indie także potrzebują infrastruktury. Oprócz tego, że rynki wschodzące wymagają nowej infrastruktury, istniejąca infrastruktura na całym świecie, w tym w wielu rozwiniętych regionach, starzeje się i wymaga napraw, wymiany lub modernizacji. W ostatnim raporcie OECD (Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju) ujawniono, że tempo realizacji kluczowych reform strukturalnych spada w wielu krajach rozwiniętych, podczas gdy wiele rynków wschodzących przyspiesza wdrażanie reform.3 Szybsze tempo zmian pokazuje świadomość istniejących trudności i ograniczeń dla wzrostu gospodarczego, a także potrzeby uodpornienia krajowych gospodarek na wahania cen surowców. Ostatnie spadki cen ropy posłużyły jako bodziec do kontynuacji reform w wielu gospodarkach rozwijających się, które skorzystały na tej przecenie i były w stanie ją wykorzystać do eliminowania kosztownych dla państwowych budżetów dopłat.
Dynamiczny wzrost populacji i coraz wyższy poziom zamożności, w połączeniu z wzrostem gospodarczym i urbanizacją, w szczególności na rynkach wschodzących, mogą wspierać rozwój i przyspieszać wzrost wartości aktywów związanych z infrastrukturą. Z kolei ograniczenia budżetowe i niskie stopy wzrostu wielu dużych gospodarek rozwiniętych mogą ograniczać potencjalne rządowe wydatki na infrastrukturę na rynkach rozwiniętych w perspektywie najbliższych 20 lat.
Rynki wschodzące reagują na to zapotrzebowanie na infrastrukturę realizując reformy i modernizacje we własnym zakresie, ale także przyciągając inwestycje zagraniczne, często realizowane przez inne rynki wschodzące. W ramach działań na rzecz umacniania relacji z Ameryką Łacińską, premier Chin Li Keqiang odwiedził w maju Brazylię, Kolumbię, Peru i Chile, tworząc porozumienie w sprawie współpracy na rzecz zwiększania zdolności produkcyjnych oraz podpisując ponad 70 dokumentów dotyczących współpracy w takich obszarach, jak energetyka, górnictwo, infrastruktura czy innowacje naukowe i technologiczne. Ogłoszono także utworzenie wartego 30 mld USD funduszu w celu wsparcia regionalnej współpracy w zakresie podnoszenia produktywności. Ponadto, Chiny oraz Euroazjatycka Unia Gospodarcza, w skład której wchodzą Armenia, Białoruś, Kazachstan i Rosja, podpisały wspólną deklarację o podjęciu działań na rzecz zawarcia umowy o współpracy ekonomicznej i handlowej.
W kwietniu, prezydent Chin Xi Jinping odwiedził sąsiedni Pakistan, gdzie podpisano szereg umów dotyczących handlu, energetyki i infrastruktury w ramach wartego 46 mld USD planu utworzenia chińsko-pakistańskiego korytarza ekonomicznego, czyli sieci dróg, połączeń kolejowych i rurociągów.
W maju Chiny odwiedził indyjski premier Narendra Modi, by spotkać się z prezydentem Xi Jinpingiem i premierem Li Keqiangiem. Oprócz umów o współpracy w takich obszarach, jak edukacja czy szybkie koleje, zawarto także umowy o inwestycjach w energię odnawialną, porty i parki przemysłowe o łącznej wartości ok. 22 mld USD. Ponadto, w ubiegłym miesiącu, Modi ogłosił uruchomienie linii kredytowej o wartości 1 mld USD na wsparcie rozwoju infrastruktury w Mongolii.
Brazylia także ogłosiła niedawno cały szereg nowych projektów infrastrukturalnych, w ramach których sprywatyzowane mają być niektóre drogi, mosty, tunele i kilka innych projektów. Brazylia już wcześniej podejmowała próby takiej prywatyzacji, ale często warunki okazywały się zbyt rygorystyczne i inwestorów odstraszała perspektywa finansowania potencjalnie nierentownych projektów. Ze względu na słabą kondycję brazylijskiej gospodarki, obecnie rząd koryguje swe stanowisko i stara się zwiększyć atrakcyjność projektów dla inwestorów. Podmioty, których oferty zostaną wybrane, będą zobowiązane do uiszczenia płatności z góry, co pomoże rządowi w rozwiązaniu problemów budżetowych. Uważam, że gdy niektóre nowe projekty w Brazylii zyskają wsparcie sektora prywatnego, zmiany będą zachodziły szybciej i możliwe będzie ograniczenie korupcji. Podczas wizyty chińskiego premiera Li Keqianga w Brazylii, podpisano ponad trzydzieści porozumień dotyczących takich sektorów, jak infrastruktura, handel, energetyka i górnictwo, o łącznej wartości 53 mld USD.
Z kolei Tajlandia inwestuje poza swymi granicami i jest drugim pod względem wielkości nakładów zagranicznym inwestorem w Mjanmie (po Chinach), gdzie angażuje się w projekty w różnych obszarach – od poszukiwania złóż ropy i gazu po usługi finansowe. Mjanma zatwierdziła, ponadto, projekty, które będą realizowane przez inwestorów z Japonii, Singapuru i Korei Południowej. Według krajowego urzędu ds. inwestycji i administracji przedsiębiorstw (DICA), w Mjanmie zainwestowały jak dotąd setki spółek z 38 krajów, które wpompowały ponad 55 mld USD w 12 sektorów gospodarki.4 Uważamy, że Mjanma może wkrótce stać się dużym i dynamicznym rynkiem, na którym liczymy na wiele potencjalnych możliwości.
Niezależnie od kierunku zmian cen surowców, wciąż spodziewamy się dużego popytu na infrastrukturę na rynkach wschodzących. Dlatego nadal interesujemy się akcjami spółek z sektora surowcowego oraz przedsiębiorstw zaangażowanych w rozwój infrastruktury.
1 Źródło: Bank Światowy, wskaźniki ogólnoświatowego rozwoju (World Development Indicators), na podstawie danych z 2013 r.
2 Źródło: amerykańska Agencja Informacji Energetycznej (EIA; Energy Information Administration), krótkoterminowe prognozy dla energetyki, 7 czerwca 2015 r. Realizacja jakichkolwiek prognoz lub szacunków nie jest w żaden sposób gwarantowana.
3 Źródło: OECD (2015), „Reformy polityki gospodarczej w 2015 r.: dążenie do wzrostu” (“Economic Policy Reforms 2015, Going for Growth”), OECD Publishing, Paryż. http: //dx. doi. org/10. 1787/growth-2015-en
4 Źródło: urząd ds. inwestycji i administracji przedsiębiorstw (DICA), maj 2015 r.
Dr Mark Mobius
Prezes Templeton Emerging Markets Group