Rynki wierzą, że papierem można ugasić pożar…
Federalny Komitet Otwartego Rynku (FOMC) ogłosił trzeci program luzowania ilościowego, czyli tzw. QE3. Mimo, iż QE była już dyskontowana rynek zapowiedź tę przyjął z entuzjazmem zakładając najprawdopodobniej, że aktywna postawa banków po obu stronach Atlantyku pomoże wyciągnąć świat z kryzysu. Kurs EUR/USD przełamał opór na 1,30 złoty umocnił się do 4,06 wobec euro i 3,12 wobec dolara. Indeksy Standard & Poor's 500 i Dow Jones osiągnęły najwyższy poziom od grudnia 2007 r., kończąc sesję wzrostami odpowiednio o: 1,6% i 1,5%. Wzrostami na informacje Fed zareagowały także notowania złota, które podrożało o prawie 2,0% i ropy naftowej, której cena wzrosła o ponad 1,0%.
Już od dzisiaj Rezerwa Federalna będzie kupowała obligacje hipoteczne za 40 mld USD miesięcznie., celem czego będzie poprawa sytuacji na rynku pracy. Fed podał także, że chce utrzymać niskie stopy procentowe co najmniej do połowy 2015 r. Co więcej, oświadczono, iż w przypadku braku poprawy perspektywy wzrostu zatrudnienia, FOMC będzie kontynuował skup obligacji zabezpieczonych hipotekami, podejmie dodatkowy skup obligacji oraz (jeśli będzie to wskazane) użyje innych narzędzi, którymi dysponuje. Fed jednocześnie utrzymał w mocy tzw. Operację Twist, która będzie kontynuowana do końca 2012 roku. W ramach tego programu Fed kupi długoterminowe obligacje (od 6 do 30 lat), jednocześnie sprzedając krótkoterminowe obligacje (poniżej 3 lat). Co jednak ciekawe i mogło zaskoczyć inwestorów. Fed zapowiedział możliwe zwiększenie skali skupu aktywów, jeżeli sytuacja gospodarcza nie poprawi się.
W czwartek, zanim poznaliśmy decyzję i komentarz Fed handel musiał się jednak toczyć, a na rynek napływały kolejne informacje. Obok banku amerykańskiego posiedzenie decyzyjne miał wczoraj również Bank Centralny Szwajcarii. SNB pozostawił w czwartek stopy procentowe bez zmian, co oznacza, że target dla 3-miesięczego LIBOR wynosi nadal 0,00-0,25%. Co równie istotne, zmianie nie uległ też limit kursu franka na poziomie 1,20 za euro i potwierdzona została możliwość skupowania nieograniczonej ilość walut w celu hamowania niepożądanej aprecjacji franka. Tym samym nie potwierdziły się ubiegłotygodniowe plotki, jakoby SNB mógł podnieść limit interwencji do 1,22 EUR (niektórzy wskazywali nawet na 1,25 EUR za CHF). Tak, czy inaczej, problem nadmiernych rezerw walutowych będzie zatem dalej narastał. Obecnie rezerwy walutowe stanowią około 74% PKB Szwajcarii. To bardzo dużo biorąc pod uwagę, że dla całej strefy euro stosunek ten wynosi jedynie 20%. W sytuacji, kiedy nadal utrzymuje się wysokie ryzyko recesji i deflacji, działania interwencyjne zwiększając ilość CHF ten nie jest groźny. Jednak w momencie, gdy nastąpi przyspieszenie tempa wzrostu gospodarczego, gospodarka może popaść w kłopoty. Bank prognozuje, że w 2012r. PKB Szwajcarii wzrośnie o 1,0% wobec wcześniej szacowanych 1,5%. Informacje banku centralnego osłabiły kurs franka do euro. Znów pokonał on 1,21, oddalając się od granicy 1,20, której broni SNB.
Włochy sprzedały na aukcji obligacje o wartości 6,5 mld euro, zapadające w 2015, 2017 i 2026 r. Target wynosił 6,5 mld euro. Średnia rentowność benchmarkowych papierów, zapadających w 2015r., wyniosła 2,75% wobec 4,65% na poprzedniej aukcji 13 lipca. Stosunek popytu do podaży wyniósł dla tych obligacji 1,49 wobec 1,73 podczas poprzedniej aukcji w lipcu. W czwartek Rzym sprzedał też obligacje o wartości 1,0 mld euro, zapadające w 2017r., i 1,5 mld euro na 2026r
Po południu na rynek dotarły słabsze od oczekiwanych dane z USA. Liczba nowo zarejestrowanych bezrobotnych w USA wzrosła w ubiegłym tygodniu do 382 tys. z 367 tys. wcześniej. Analitycy prognozowali, że liczba nowych bezrobotnych wyniosła 370 tys.
W kraju, przez większą część czwartkowej sesji złoty dalej tracił na wartości. Kurs EUR/PLN zbliżył się do 4,12. O godz. 14:00 poznaliśmy inflację w sierpniu. Indeks CPI na poziomie 3,8% r/r (co było zgodne z oczekiwaniami rynkowymi) pozostał bez wpływu na naszą walutę. Niemniej, spadająca presja inflacyjna może przełożyć się na działania RPP w najbliższej przyszłości. Potwierdził to A.Bratkowski (członek RPP) wskazując, że szanse na obniżki stóp w 2012 roku są duże. W I kwartale przyszłego roku inflacja powinna znaleźć się w celu, dlatego też nie ma co czekać z rozluźnianiem polityki monetarnej. Zwiększająca zainteresowanie ryzykownymi aktywami decyzja Fed umocniła naszą walutę. Dzisiaj od rana aprecjacja złotego nasila się. Kurs EUR/PLN testuje 4,05 zaś USD/PLN zbliża się do 3,10. Test 4,00 to teraz prawdopodobnie już kwestia krótkiego czasu.
W piątek na rynek napłyną kolejne dane makro, choć nie można wykluczyć, że pozostaną one w cieniu wczorajszych wydarzeń. Niemniej warto wiedzieć, że dzisiaj opublikowane zostaną m.in: dane z Europy (inflacja CPI), z USA (inflacja CPI, sprzedaż detaliczna, produkcja przemysłowa i wstępna wartość indeksu U. Michigan) oraz z Polski (podaż pieniądza M3).
Joanna Bachert
Biuro Strategii Rynkowych
PKO Bank Polski