Rynki walutowe: wojna handlowa ponownie tematem tygodnia?
W drugiej połowie ubiegłego tygodnia USD stracił na wartości, a apetyt na ryzyko uległ poprawie, być może w efekcie utrzymania górnej granicy rentowności amerykańskich obligacji po drobnej negatywnej niespodziance w postaci kwietniowego odczytu CPI w Stanach Zjednoczonych oraz po potrójnej aukcji obligacji skarbowych obejmujących solidne wyniki papierów dziesięcio- i trzydziestoletnich. Dramaty geopolityczne jak zwykle zostały zignorowane przez inwestorów, w tym coraz bardziej zaogniający się konflikt pomiędzy Izraelem a Iranem na terytorium Syrii po odstąpieniu przez Stany Zjednoczone od porozumienia nuklearnego z Teheranem.
We Włoszech tworzy się koalicja
We Włoszech dwie populistyczne partie najwyraźniej zdołają utworzyć koalicję rządzącą, co rynek postrzega jako zerowy ciężar egzystencjalny dla wspólnej waluty. Różnica rentowności włoskich i niemieckich dziesięcioletnich obligacji jest znacznie większa, niż w przypadku obligacji hiszpańskich i niemieckich (odpowiednio około 132 punktów bazowych i 72 punktów bazowych).
Optymiści uważają najwyraźniej, że koalicja nie zdoła przeprowadzić żadnych dramatycznych zmian ze względu na brak synergii lub na realia polityczne, jednak w dłuższej perspektywie takie założenie jest bardzo niebezpieczne. Trajektoria włoskiego długu jest niemożliwa do utrzymania, a najciekawszym pomysłem partii rządzących jest sugerowana przez partię Lega analiza możliwości emisji nowych obligacji (tzw. „mini-BOT”) opartych na wpływach podatkowych, które funkcjonowałyby jako swoista waluta równoległa – rozwiązanie, które w pełni wykracza poza ramy prawne UE.
Bez względu na konkretny impuls, kolejna recesja we Włoszech to gwarancja swego rodzaju rozstrzygającego starcia z UE, biorąc pod uwagę charakter obydwu koalicjantów.
Uwaga inwestorów może być nieco rozproszona
W tym tygodniu uwaga inwestorów może być nieco rozproszona – w kalendarzu ekonomicznym przewidziano wiele wydarzeń, jednak niewiele z nich wiąże się z istotnym ryzykiem. Takim wydarzeniem jest na pewno trzydniowe (od wtorku do czwartku) przesłuchanie w amerykańskim Biurze Przedstawiciela Handlowego dotyczące planowanych taryf. Już niedługo dowiemy się, czy zostaną nałożone cła, co może spowodować powrót tematu „wojny handlowej”. Ponadto przez cały tydzień czekają nas mocne wystąpienia przedstawicieli Fed i EBC, ponieważ jeden z najważniejszych wskaźników makro – coraz bardziej płaska krzywa dochodowości – będzie się pogłębiać, o ile: a) stopy krótkoterminowe pozostaną wysokie, a Fed w dalszym ciągu będzie podwyższać stopy procentowe; b) dłuższy koniec krzywej nie przekroczy oporu na poziomie 3,00% dla rentowności dziesięcioletnich obligacji benchmarkowych.
Jesteśmy również pod wrażeniem, że główne wskaźniki dotyczące akcji zdołały osiągnąć lokalne maksima pomimo istotnych utrudnień w postaci podwyższonych cen ropy, problemów geopolitycznych itp. Obecne poziomy nie wydają się możliwe do utrzymania, ponieważ albo czeka nas szybkie przedłużenie ruchu w górę, albo odrzucenie ostatniego wybicia.