Rynki o poranku – kolejne rozczarowujące dane z Chin
Podczas dzisiejszej sesji azjatyckiej poznaliśmy dane dotyczące poziomu inflacji w Państwie Środka. Odczyt rozczarował. Inflacja konsumencka we wrześniu w ujęciu rocznym wyniosła 1,6% przy oczekiwanym wzroście o 1,8% oraz poprzedniej wartości 2%.
Niskie, jak na standardy chińskie PKB, oraz utrzymujący się na niskim poziomie wskaźnik cen, to złe prognostyki dla tamtejszej gospodarki zwłaszcza, że to nie tylko ceny energii przyczyniają się do niskiego poziomu dzisiaj opublikowanego wskaźnika. Również spadają ceny żywności, co wskazuje na kontynuację słabnącego popytu wewnętrznego, a to właśnie na tym fundamencie miał być w ostatnim czasie budowany wzrost gospodarczy. Zdaniem komentatorów Chiny potrzebują dalszego fiskalnego i monetarnego pakietu stymulacyjnego, aby zrealizować zakładany cel dla wzrostu PKB (około 7%).
Powyższe dane mogą mieć również znaczące przełożenie na ostatnio znakomicie sobie radzące waluty, czyli AUD oraz NZD. Bank Goldman Sachs już teraz widzi większe cięcie stóp procentowych przez Bank Australii. Zdaniem GS pierwsza obniżka może mieć miejsce już listopadzie, a kolejna może mieć miejsce w grudniu. Aczkolwiek niewykluczone, że RBA poczeka z dalszymi decyzjami do marca, ponieważ wtedy poznamy odczyt inflacji CPI za 4 kwartał 2015. Niemniej jednak stratedzy banku uważają, że w pierwszym kwartale 2016 główna stopa procentowa w Australii będzie wynosić 1,5% i pozostanie niezmieniona od tego momentu do 2018 roku (obecnie wynosi ona 2%).
Wspomniany wcześniej dolar nowozelandzki (i jego ostatnie umocnienie) otrzymał dziś „żółtą kartkę” od szefa RBNZ w postaci interwencji słownej. Wheeler powiedział, że dalsze luzowanie polityki monetarnej wydaje się prawdopodobne. Zależy ono jednak od pojawiających się kolejnych danych, a największe obawy prezesa Banku skupiają się na perspektywach dla wzrostu w Chinach. Wheeler podkreślił również, że jest świadomy wpływu niskich stóp procentowych na ceny domów (te rosną ostatnio w tempie 5-10% rocznie).
W związku z powyższym już od wczoraj widzimy wyprzedaż dolara nowozelandzkiego oraz australijskiego. Zwłaszcza ten ostatni, a w szczególności para AUDUSD, w ciągu 24 godzin potrafiła znieść 3 dni wzrostów i cofnąć się o 180 pipsów. Z kolei para NZDUSD zniżkowała wczoraj o prawie 100 pipsów, ale obecnie większość tego ruchu jest już zniesiona i notowania rosną dziś o +0,83%.
Z ciekawszych publikacji podczas dzisiejszej sesji poznamy dane z rynku pracy z Wysp Brytyjskich oraz wyniki sprzedaży detalicznej, inflację producencką oraz odczyt Beżowej Księgi z USA. Beżowa Księga to publikowany osiem razy do roku raport dotyczący bieżącej sytuacji gospodarczej USA oraz prognoz odnośnie najbliższych decyzji FED.
Daniel Kostecki
Analityk Rynków Finansowych
HFT Brokers
Dom Maklerski S.A.