Rynki o poranku – dolar tradycyjnie odrabia straty
Dolar amerykański mocno tracił w reakcji na ostatnie posiedzenie Rezerwy Federalnej, na którym zostały obniżone projekcje dla ścieżki podwyżek stóp procentowych. Reakcja rynkowa wydawała się nieco zaskakująca, ponieważ i tak wszyscy spodziewali się już wcześniej obniżenia projekcji, ale faktycznie dosyć gołębie nastawienie było wyczuwalne.
Obecny tydzień to jednak zupełnie inna historia, a dolar póki co zyskuje każdego dnia i dynamicznie odrabia straty. Swego rodzaju magia dolara polega na tym, że każda wyprzedaż okazuje się jedynie krótkotrwałą korektą, a po pewnym czasie amerykańska waluta powraca do wzrostów. Oczywiście dane z gospodarki USA nie są już tak mocne jak rok temu, a FED absolutnie nie zamierza spieszyć się z podwyżkami, ale to nie zmienia pewnej bardzo ważnej rzeczy. Nawet jeśli dolar z jakiegoś powodu nie podoba się inwestorom przez pewien czas, to i tak na rynku nie ma drugiej waluty, której bank centralny może podwyższać stopy procentowe! Nastawienie pozostałych głównych banków centralnych do polityki monetarnej jest co najwyżej neutralne, a w większości przypadków te banki znajdują się w cyklu luzowania polityki monetarnej. FED jest wyjątkiem pośród banków centralnych, a zaciskanie polityki monetarnej tradycyjnie wpływa na umocnienie waluty. Nawet jeśli dolar nie znajduje się na nowych szczytach, to pole do przeceny i tak jest ograniczone. Jeżeli chodzi o fundamentalne czynniki mogące wspierać dolara to warto wyróżnić przede wszystkim trzy: bardziej jastrzębia retoryka FED, poprawa danych z USA i luzowanie innych banków centralnych, które znajdują się w stanie wojny walutowej. Na razie działa przede wszystkim pierwszy czynnik – D. Lockhart i J. Williams wspomnieli ostatnio o możliwości podwyższania stóp procentowych już w kwietniu czy czerwcu, a nie są to najbardziej jastrzębi członkowie FED. Dolar odrobił już połowę strat względem euro od decyzji FED i dziś znajdujemy się już poniżej poziomu 1.12. Dolar odrabia straty także względem złotego, chociaż bez specjalnej dynamiki – przed godziną 10:00 płaciliśmy za amerykańską walutę nieco ponad 3,80 złotego.
Środowy poranek na parkietach giełdowych w Europie rozpoczynamy od wzrostów. Tuż przed godziną 10:00 niemiecki DAX zyskiwał 0,83% i był najlepszym indeksem w Europie poza greckim ATHEX, który zyskiwał 1,46%. WIG20 tracił natomiast ponad 0,20% – wzrosty KGHM, który zyskuje niemal 2% to na razie za mało, żeby pobudzić cały parkiet.
Mateusz Adamkiewicz
Analityk Rynków Finansowych
Departament Analiz Rynkowych
HFT Brokers
Dom Maklerski S.A.