Rynki o poranku – chwila oddechu dla rynków
Ostatni dzień handlu w tym tygodniu to względny spokój na rynkach, spowodowany tym co dzisiaj działo się w Chinach. Po pierwsze indeks Shanghai Composite urósł o prawie 2%, co po rekordowych spadkach w tym tygodniu nieco uspokoiło inwestorów. Po drugie chińskie władze po raz pierwszy od dziewięciu dni przestały osłabiać juana w stosunku do dolara amerykańskiego, niejako wysyłając rynkom uspokajający sygnał.
Tymczasowe zaprzestanie dewaluacji chińskiej waluty przyczyniło się do spadku awersji do ryzyka w skali globalnej, tym samym determinując notowania poszczególnych aktywów. Odpływ kapitału odczuwa szczególnie złoto, którego cena spada już o 0,8%, poniżej poziomu 1 100 dolarów. Podobna skala spadków jest zauważalna w przypadku pozostałych aktywów zaliczanych do grupy „bezpiecznej przystani” – szwajcarskiego franka oraz jena japońskiego.
Waluty surowcowe, dla których kończący się tydzień był najgorszym rozpoczęciem roku od wielu lat, w końcu mogą złapać chwile oddechu. Dolar australijski i dolar nowozelandzki to waluty dwóch państw posiadających wysoką ekspozycję eksportową na Chiny, stąd wszelkie optymistyczne sygnały z gospodarki Państwa Środka, pozytywnie wpływają na ich kurs. AUDUSD i NZDUSD rosną dzisiaj o około 0,2%.
Większy apetyt na ryzyko, połączony ze wzrostami na giełdzie w Szanghaju i działaniami tamtejszych władz, pozytywnie wpłynął na nastroje europejskich inwestorów giełdowych, którzy piątkową sesje rozpoczynają od wzrostów. Niemiecki DAX rośnie już o 0,83%, brytyjski FTSE100 o 0,94%, a francuski CAC40 zyskuje 0,68%. Całkiem dobrze radzi sobie również nasz rodzimy indeks WIG20, którego dzisiejsza stopa zwrotu to 0,43% i jedynie trzy spółki – Energa, PKO BP oraz Alior – zaliczają spadek kursu akcji.
Głównym wydarzeniem dzisiejszego dnia jest publikacja danych z amerykańskiego rynku pracy, które mogą potwierdzić siłę tego rynku, skłaniającą Rezerwę Federalną do podwyższenia poziomu stóp procentowych w grudniu zeszłego roku. Kondycja rynku pracy w Stanach Zjednoczonych jest bardzo dobra, a bezrobocie na poziomie 5% jest blisko stanu określonego przez FED jako bezrobocie naturalne. Konsensus ekonomistów nie spodziewa się zmiany stopy bezrobocia, natomiast zmiana zatrudnienia w sektorze pozarolniczym ma wynieść 200 tysięcy, a więc jest to niższa prognoza w stosunku do grudniowej publikacji, kiedy wynik wyniósł 211 tysięcy. Wszystkie te dane, wraz z długością tygodnia pracy oraz dynamiką przeciętnego wynagrodzenia, poznamy o godzinie 14:30.
Robert Pietrzak,
Analityk Rynków Finansowych,
HFT Brokers