Rynek finansowy: Nie ma nic za darmo
O skutkach restrukturyzacji kredytów według prezydenckiego projektu ustawy o sposobach przywrócenia równości stron niektórych umów kredytu i umów pożyczki z dr. Jackiem Bartkiewiczem, członkiem zarządu NBP, rozmawiał Adam Bogoryja-Zakrzewski.
Stowarzyszenie Stop Bankowemu Bezprawiu i m. in. Marcin Gomoła, były wiceszef KNF-u, uważają, że wyliczenia raportu KNF to wróżenie z fusów.
– KNF wyliczył koszty propozycji projektu ustawy o restrukturyzacji kredytów walutowych na podstawie ksiąg z 58 banków, instytucji i oddziałów zagranicznych. To jest ok. 98 proc. sektora w Polsce. NBP natomiast oparł swoje szacunki kosztów przewalutowania kredytów na średnich wartościach w sektorze bankowym. I koszty te oszacował na 35 mld zł z tytułu przewalutowania kredytów po kursie de facto zbliżonym do historycznego oraz dodatkowo 9 mld zł za zwrot spreadu. KNF wyliczył koszty przewalutowania kredytów na 38 mld zł plus 15 mld zł z tytułu zwrotu spreadu. Analiza KNF obejmuje także dodatkowo inne koszty, które musiałby ponieść sektor bankowy, stąd łączna wartość kosztów ustawy jest wyższa niż wskazana przez NBP.
Co to oznacza dla prezydenckiego projektu ustawy?
– NBP, jako instytucja współodpowiedzialna za stabilność sektora finansowego, jest przeciwny projektowi tej ustawy. Prezes banku centralnego w sprawach dotyczących nadzoru makroostrożnościowego przewodniczy Komitetowi Stabilności Finansowej, w którego skład wchodzą też minister finansów, szefowie KNF i BFG. Ten komitet po rozpatrzeniu analizy opracowanej przez NBP podkreślił, że żadne rozwiązanie nie może godzić w stabilność systemu bankowego. A nasz system finansowy to w 75 proc. banki.
Czy to oznacza, że nie należy nic robić?
– Osoby, które wpadły w tarapaty, mają problem ze spłatą swojego zadłużenia i grozi im eksmisja z mieszkania powinny otrzymać pomoc. Państwo, w swej polityce socjalnej, nie powinno godzić się na wyrzucanie ludzi na ulicę. Przypomnijmy jednak, że banki stworzyły już Fundusz Wsparcia Kredytobiorców, w ramach którego zebrały dotychczas 600 mln zł na pomoc dla kredytobiorców, również tych zadłużonych w złotych. Ale dostępne są też inne rozwiązania, np. zawieszenie spłaty odsetek, rozłożenie rat na dłuższy czas. W przyszłości można rozważyć rozszerzenie „ulg” dla kredytobiorców w trudnej sytuacji – fundusz może w przyszłości powiedzieć np. kredytobiorcy, który ma czworo dzieci i trudną sytuację finansową: umarzamy. Być może powinien oferować zadłużonym mieszkania na wynajem finansowane przez BGK. A środki funduszu można w ciągu trzech lat znacząco zwiększyć, co zresztą jest zapisane w ustawie o jego powołaniu.
Co państwo zarzucają umowom kredytowym walutowym?
– Problem tkwi w tym, że do 2008 r. panowało silne przekonanie, że w niedługim czasie wejdziemy do strefy euro i ryzyko kursowe zniknie. Tak się jednak nie stało. Z powodu niekorzystnej zmiany kursu franka doszło do wzrostu zadłużenia. Około 40-50 proc. kredytów walutowych ma wskaźnik LtV powyżej ...
Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:
- zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
- wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
- wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
- zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.
Uwaga:
- zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
- wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).
Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:
- bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI