Rynek Finansowy: Akcja kredytowa za elastyczny podatek bankowy?

Rynek Finansowy: Akcja kredytowa za elastyczny podatek bankowy?
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Rozmowa MF BANK z Krzysztofem Pietraszkiewiczem, prezesem Związku Banków Polskich.

Przed jakimi wyzwaniami stoi polski sektor bankowy na początku 2018 roku?

– Banki polskie, podobnie jak w innych krajach, muszą stale odnajdować swoje miejsce w szybko zmieniającym się świecie. W naszych realiach największe znaczenie ma sprostanie oczekiwaniom klientów oraz regulacjom wdrożonym w następstwie światowego kryzysu. Banki muszą znaleźć sposób na zbudowanie i wzmacnianie siły kapitałowej. Bardzo potrzebne jest, w związku z dynamicznym rozwojem wielu zupełnie nowych technologii, stałe zwiększanie bezpieczeństwa obrotu elektronicznego. Polskie banki starają się zapewnić wysoki poziom usług dla wszystkich klientów – tych używających najnowszych technologii, ale także konsumentów, którzy nadal preferują osobisty kontakt z oddziałami. Prowadzimy w ZBP, razem z bankami, prace nad świadczeniem usług finansowych dla osób dotkniętych różnego typu niepełnosprawnościami. Dziś to bardzo liczna grupa, licząca ok. 5 milionów osób, a wraz ze zmianą struktury demograficznej i starzeniem się naszego społeczeństwa, problem dostępu do usług za pomocą nowych technologii będzie nabierał coraz większego znaczenia.

Wiele zupełnie nowych wyzwań jest związanych z wdrażaniem regulacji. Tych z poziomu europejskiego oraz tych związanych z dostosowania się do wymogów krajowego regulatora. W bardzo rozproszonej bankowości spółdzielczej chodzi o system IPS oraz o nową formułę banków zrzeszających. Dla wszystkich typów banków sporym problemem będą wymogi regulatorów związane z uszczelnianiem systemu podatkowego. Chodzi o system STIR i split payment, ale też o wdrażanie dyrektywy PSD2 oraz udostępnianie przez banki partnerom trzecim informacji, jeśli taką decyzję podejmą sami klienci. Do tego trzeba dodać przepisy związane z RODO, reguły powiązane z MiFID II, wdrażanie systemu resolution, czyli jeszcze bliższą współpracę banków z BFG. To ogrom różnych projektów i programów, które sumarycznie są wielkim wyzwaniem prowadzącym do wniosku, że tylko dobrze zorganizowane organizmy bankowe, które potrafią zbudować odpowiednie zaplecze technologiczne i przygotować atrakcyjny pakiet usług, będą miały w najbliższych latach zdolność do konkurowania na rynku. Dlatego uzasadniony jest pogląd, że czekać nas może w kolejnych latach nieuchronny proces konsolidacji sektora bankowego. Nowe technologie i regulacje mogą prowadzić do takiej sytuacji, że zbyt małe podmioty nie będą w stanie udźwignąć kosztów, dostosowań regulacyjnych i technologicznych. To nieco paradoksalne, bo 10 lat temu, po ujawnieniu globalnego kryzysu, mówiło się, że na rynkach powinny funkcjonować mniejsze podmioty bankowe, które powinny dbać o poprawę relacji z klientami, a w praktyce widać odwrotną tendencję. Dziś, tylko z powodów technologicznych i regulacyjnych, pojawiły się lepsze warunki do działania dla większych podmiotów. Czy tak się stanie, o tym zadecydują strategie bankowe, ale też regulacje poszczególnych krajów.

Jak skomentowałby pan paradoks, że podatek bankowy dał mniej niż oczekiwano wpływów do budżetu, ale wpłynął negatywnie na dynamikę kredytowania gospodarki. Czy jest jakaś płaszczyzna do kompromisu pomiędzy rządem a sektorem bankowym, aby uelastycznić poziom podatku bankowego?

– Sądzę, że podatek bankowy przyniósł spodziewany dla budżetu państwa wolumen pieniędzy, które są użyte na finansowanie ważnych projektów społecznych. Ale jest to wielkość, która nie powinna już być powiększana. Moim zdaniem nowa, dodatkowa akcja kredytowa, która jest nam bardzo potrzebna, powinna być zwolniona z dodatkowego podatku bankowego od nowych kredytów. Należy otwarcie powiedzieć, że dotychczasowe obciążenia podatkowe, dodatkowe daniny na BFG związane z kosztami restrukturyzacji SKOK, ale też inne koszty regulacyjne, jakie już ponosi sektor bankowy, są zbyt wysokie i zmniejszają tempo rozwoju krajowego systemu bankowego. Dlatego w imię odwrócenia złych tendencji w dynamice akcji kredytowej oraz utrzymania zdolności banków do zaspokajania potrzeb naszej gospodarki, trzeba podjąć dyskusję, czy nowy przyrost akcji kredytowej należy obciążać dodatkowym podatkiem bankowym. Dlaczego nie powinno się go zastosować? Ponieważ, moim zdaniem, jest rzeczą niedobrą, aby polski sektor bankowy był karany za nowe, dodatkowe, aktywne zaangażowanie się w realizację programów rozwojowych na rzecz infrastruktury państwa, przedsiębiorstw i jednostek samorządu terytorialnego.