Rynek dalej wierzy w Fed

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

statystyki.swiat.150xPublikowane wczoraj dane z USA i strefy euro wprawdzie nie były dobre, jednak nie zdołały zmącić względnego optymizmu, jaki utrzymywał się na rynkach. Indeks nastrojów w gospodarce Eurolandu spadł do 98,3 pkt. wobec 104 pkt. przed miesiącem i przy oczekiwaniach na poziomie 100,5 pkt.

Było to jednak nic w porównaniu z wyraźnym tąpnięciem indeksu zaufania konsumentów mierzonym przez amerykański Conference Board. Wskaźnik spadł z 59,2 pkt. do 44,5 pkt. i był to najniższy odczyt od kwietnia 2009 r. Złe odczyty to pokłosie gwałtownego pogorszenia perspektyw światowego ożywienia gospodarczego, które wysunęły się na pierwszy plan na początku tego miesiąca. Jednak reakcja rynku na wtorkowe publikacje była stonowana, gdyż, mimo że prognozy zakładały wyższe odczyty, to jednak nie jest to pierwsza taka publikacja, na którą wyraźny wpływ miały wydarzenia z pierwszej połowy sierpnia. Europejskie giełdy zakończyły dzień niewielkimi spadkami, natomiast Wall Street odnotowało lekkie wzrosty wsparte protokołem z ostatniego posiedzenia Komitetu Otwartego Rynku przy Fed.

Oprócz deklaracji utrzymania stóp procentowych blisko zera co najmniej do połowy 2013 r. FOMC stwierdził, że słaby wzrost gospodarczy z pierwszego półrocza jest tymczasowy i nie ma obaw o powrót recesji do USA. Bank centralny dyskutował także o szeregu narzędzi, które może zastosować dla wsparcia gospodarki, a część członków wyrażało silne przekonanie dla śmielszych ruchów w luzowaniu polityki monetarnej. Komentarz podsyca oczekiwania, że na następnym posiedzeniu 21 września Fed zapowie nowe działania. Brak jednomyślności w komitecie (decyzje z sierpniowego spotkania spotkały się ze sprzeciwem trzech członków) sugeruje, że Fed prędzej zdecyduje się na „operation twist” (skup obligacji z dłuższym terminem zapadalności w zamian za sprzedaż papierów krótkoterminowych), niż trzecią odsłonę QE. Jednak jakikolwiek ruch ze strony Fed już daje nadzieję inwestorom, że dalsze pogorszenie sytuacji gospodarczej nie nastąpi.

W środowym kalendarzu makroekonomicznym na pierwszy plan wysuwa się szereg danych z USA. O 14:15 poznamy raport ADP o szacunkowym wzroście zatrudnienia w Stanach Zjednoczonych w sierpniu (prog. 100 tys.). O 15:45 na rynek trafi sierpniowy odczyt indeksu aktywności gospodarczej w rejonie Chicago (53 pkt.), a kwadrans później lipcowe dane o zamówieniach przemysłowych (1,9 proc. m/m). Przed południem Eurostat poda wstępne wyliczenia inflacji HICP ze strefy euro (2,5 proc. r/r). Najważniejszy dziś będzie raport ADP, gdyż stanowi przymiarkę do piątkowych danych rządowych o zatrudnieniu.

Konrad Białas
Dom Maklerski AFS