RPP gotowa tolerować spadającą realną stopę procentową?
Rada nie zmieniła wysokości stóp procentowych, pozostawiając główną z nich na poziomie 2,50%. Po zapoznaniu się z ostatnimi danymi dot. polskiej gospodarki i nową projekcją inflacyjną wydłużono horyzont dla niskiego kosztu pieniądza do polowy 2014 roku.
Czyżby więc RPP gotowa była tolerować okresowy spadek realnej stopy procentowej nawet poniżej 1,0%, do którego może dojść w wyniku oczekiwanego wzrostu inflacji w przyszłym roku? Mocno gołębi wydźwięk komentarza nie zmienił istotnie notowań złotego, choć dla części uczestników rynku był zaskoczeniem. W trakcie konferencji notowania EUR/PLN chwilowo wzrosły do 4,18. Rynek SPW na decyzję Rady zareagował spadkiem rentowności.
Środa na rynku głównej pary walutowej przebiegała relatywnie spokojnie, choć tym razem przy umacniającym się euro. Kurs EUR/USD już od pierwszych godzinach handlu lekko wzrósł – powracając powyżej poziomu 1,35. Najprawdopodobniej impulsem do zakupów wspólnej waluty stały się gołębie słowa prezesa Fed z San Francisco J.Williams-a wskazujące, iż amerykański bank centralny z rozpoczęciem taperingu powinien poczekać dłużej, do momentu aż będzie pewien, że gospodarka rzeczywiście odbija. Do zdecydowanych ruchów nadal nie zachęcało jednak oczekiwanie na czwartkową konferencje EBC i piątkowe dane z rynku pracy (raport non-farm payrolls). Psychologiczny wpływ na rynek może mieć też dzisiejsza publikacja PKB za 3Q13 choć będzie to wstępny odczyt tego wskaźnika. Niemniej podczas sesji europejskiej kurs EUR/USD, wspierany dobrymi publikacjami z Niemiec, przełamał poniedziałkowe maksima. Indeks aktywności dla sektora usług (52,9 pkt) choć spadł w październiku w porównaniu z poprzednim miesiącem, to jednak był wyższy niż jego wstępne szacunki. Bardzo pozytywnie zaskoczył zaś raport wskazujący na silny wzrost zamówień w niemieckim przemyśle. Po skorygowaniu o wpływ czynników sezonowych w październiku zamówienia wzrosły aż o 3,3% m/m, po tym jak miesiąc wcześniej odnotowano ich spadek o 0,3%.
Techniczne sygnały do przełamania dolnego kanału wzrostowego na EUR/USD nie są na razie generowane i wydaje się, że taki stan rynku możemy obserwować do dzisiejszego posiedzenia (konferencji) EBC. Jeśli rynek nie otrzyma mocno gołębiego sygnału korekta wzrostowa na EUR/USD znacząco się pogłębi. Po przełamaniu oporu na 1,355 USD kolejny cel stanowić będzie strefa 1,358-1,360 USD.
Dla nas najważniejszym punktem wczorajszego dnia było zakończenie posiedzenia RPP i publikacja najnowszej projekcji NBP. Zgodnie z oczekiwanymi Rada nie zmieniła wysokości stóp procentowych, pozostawiając główną z nich na poziomie 2,50%. Po zapoznaniu się z ostatnimi danymi dot. polskiej gospodarki i nową projekcją inflacyjną, w której lekko w górę skorygowane zostały ścieżki prognozy inflacji i PKB, wydłużono horyzont dla niskiego kosztu pieniądza. RPP zapowiedziała, że stopy procentowe powinny pozostać bez zmian co najmniej do końca pierwszej połowy 2014 roku, co ma stabilizować gospodarkę i rynki finansowe. Jak poinformował prezes NBP M. Belka Rada była w tej kwestii jednomyślna, po tym jak ostatnio (deklaracja utrzymywana od lipca br.) zapowiadała, że chciałaby, aby koszt kredytu pozostawał na obecnym poziomie co najmniej do końca tego roku. M.Belka wskazał przy tym, że obecnie trudno sobie wyobrazić, aby w ciągu najbliższego pół roku nastąpiło coś, co mogłoby zmienić zaprezentowany pogląd Rady. Niemniej Rada będzie pracowała nad określeniem czynników które mogłyby zmienić jej nastawienie. Na razie jednak RPP najwyraźniej gotowa jest tolerować okresowy spadek realnej stopy procentowej nawet poniżej 1,0%, do którego może dojść w wyniku oczekiwanego wzrostu inflacji w przyszłym roku?
W rezultacie podczas konferencji kończącej listopadowe posiedzenie RPP nie padły żadne zaskakujące stwierdzenia, które mogłyby istotnie zmienić nastroje inwestorom. Po tym jak środowa sesja na rynku krajowym rozpoczęła się od silnego umocnienia złotego prowadzącego do spadku kursu EUR/PLN do 4,164; dzisiaj od rana testujemy okolice 4,17. Warto jednak zauważyć, że część graczy najprawdopodobniej liczyła na bardziej jastrzębi komentarz, bowiem w trakcie konferencji notowania EUR/PLN chwilowo testowały opór na 4,18.
Tymczasem o coraz wyższe poziomy ociera się kurs GBP/USD. Atakując w środę okolice powyżej 1,60 USD funt brytyjski wobec dolara amerykańskiego zyskał od początku tygodnia już około 1,5%. Uwagę przyciągają dobre dane makroekonomiczne, których to publikacje wysyłają bezpośredni impuls do umacniania GBP. We wtorek bardzo pozytywnie zaskoczył indeks PMI dla brytyjskiego sektora usług (wzrost do 62,5 pkt to najwyższy poziom od maja 1997 roku), wczoraj zaś dane produkcyjne (wrześniowy skok o 2,2% r/r był najsilniejszym wzrostem dynamiki od stycznia 2011 roku). Dziś odbędzie się posiedzenie decyzyjne Banku Anglii, ale nie powinno ono istotnie wpłynąć na obraz rynku funta brytyjskiego.
Czwartek to dzień EBC. Najprawdopodobniej na listopadowym posiedzeniu nie zobaczymy jeszcze poważniejszych zmian w polityce monetarnej banku centralnego. Część ekonomistów nie wyklucza jednak, że do obniżki stóp może dojść już w grudniu. Dziś obok EBC decyzję o stopach procentowych podejmować będzie Bank Anglii (o czym już wspominaliśmy) i Narodowy Bank Czech. Z danych makroekonomicznych poznamy zaś wielkość produkcji przemysłowej w Niemczech, a z USA dynamikę PKB za 3Q13 (wstępny odczyt) i zwyczajowo jak w każdy czwartek raport dot. liczby nowych podań o zasiłek dla bezrobotnych za ostatni tydzień.
Joanna Bachert
Na krajowym rynku stopy procentowej głównym wydarzeniem środowej sesji było posiedzenie RPP. Rada pozostawiła stopy bez zmian, ale jednocześnie wydłużyła okres, w którym polityka pieniężna powinna zostać utrzymana – do co najmniej końca I półrocza 2014 r. Kierunkowo decyzja była bliska naszym oczekiwaniom, chociaż wydłużenie o co najmniej dwa kwartały, a nie jeden, okresu w którym stopy pozostaną bez zmian może być lekko zaskakujące dla inwestorów. Taka refleksja nasuwa się szczególnie w kontekście nowych prognoz NBP.
Zgodnie z nową listopadową projekcją banku centralnego z 50-procentowym prawdopodobieństwem w 2013 roku inflacja znajdzie się w przedziale 0,9%-1,0%, w 2014 1,1%-2,2%, a w 2015 1,1%-2,6%. W przypadku tempa wzrostu gospodarczego projekcja przewiduje, że z 50-procentowym prawdopodobieństwem w tym roku może się ono znaleźć w przedziale 1,0%-1,5%, w 2014 roku 2,0%-3,9%, a w 2015 2,1%-4,5%. Ciekawe jest to, że prognozy na kolejne lata wskaźnika PKB są bardziej optymistyczne od oczekiwań rynkowych, a z kolei CPI są dużo niższe. Przykładowo rynek średnio zakłada, że PKB wzrośnie o 2,6% w 2014 r., a o 3,3% w 2015 roku. Z kolei w przypadku CPI wzrost powinien wynieść odpowiednio: 2,1% i 2,5%. W tym kontekście istnieje ryzyko, że faktyczny szybszy wzrost CPI na początku 2014 roku może skutkować zmianą retoryki RPP.
Mirosław Budzicki
Biuro Strategii Rynkowych
PKO Bank Polski